Firma Xiaomi jest polskim klientom znana doskonale. Popularne, dość korzystnie wycenione telefony, smartwatche, a nawet telewizory, sprzęty kuchenne i odkurzacze – oto tylko część oferty chińskiej marki. Co z produktami służącymi do przemieszczania się? Elektryczne hulajnogi Xiaomi są również popularne. Obecnie firma robi jednak krok naprzód i prezentuje samochód elektryczny. Apple również zapowiadało, że to zrobi – po amerykańskim projekcie nie ma jednak na rynku śladu, a Xiaomi SU7 właśnie zostało pokazane.
Xiaomi SU7 to sedan
Gama modelowa firmy ma obejmować cztery różne auta. SU7 jest pierwszym z nich. Występuje w trzech różnych wersjach. Mówimy o sedanie mierzącym prawie pięć metrów, z rozstawem osi sięgającym trzech metrów. Jest to więc pod względem wymiarów auto zbliżonej klasy, co Volkswagen ID.7 czy Tesla Model S, a także BMW i5. Nie da się również ukryć wizualnego podobieństwa do Porsche Taycana (z kolei przednie lampy mogą kojarzyć się z… McLarenem).
Marka pozycjonuje jednak SU7 jako rywala nie Tesli Model S, a Model 3. Świadczy o tym cena, o której… za chwilę. Najpierw zerknijmy jeszcze do danych technicznych. Moc wersji SU7 to 299 KM. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje mniej niż 5,3 s. Napęd wędruje na tył. Prędkość maksymalna wynosi 210 km/h.
Bateria LFP pracująca w Xiaomi ma pojemność 73,6 kWh (69 kWh pojemności użytecznej). Zasięg według chińskich norm pomiarowych to 700 km. Według WLTP mówilibyśmy o ok. 500-550 km. Samochód jest dobrze wyposażony – ma w każdej wersji m.in. duży ekran dotykowy, 19-calowe alufelgi czy autopilota. Pierwsi klienci otrzymają w pakiecie także m.in. zestaw audio Dolby Atmos z 25 głośnikami.
Ile kosztuje Xiaomi SU7?
Cena wersji bazowej o mocy 299 KM to 215 900 juanów, co w przeliczeniu na naszą walutę daje… 118 700 zł. W gamie są jeszcze mocniejsze odmiany. Topowe Xiaomi SU7 Max ma akumulator 101 kWh, 673 KM (!), przejeżdża na jednym ładowaniu 800 km (według chińskich norm), napięcie w instalacji to 871 V, a przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje chińskiemu sedanowi 2,78 s. Taki samochód wyceniono na 299 900 juanów, czyli ok. 165 000 zł.
Ceny SU7 są szokująco dobre nawet jak na warunki chińskie. Prezes konkurencyjnego Nio podczas prezentacji nie mógł ukryć podziwu i zaskoczenia. Przeliczając te kwoty na złotówki należy pamiętać o kwestiach podatkowych – w Chinach auta po prostu kosztują mniej. Tak czy inaczej, Xiaomi jest tańsze – także na tamtym rynku – od Tesli Model S (start od 245 900 juanów, wyraźnie gorsze parametry).
Czy chiński sedan mógłby sprzedawać się także w Polsce?
Szanse na to są duże. Mocna wersja Max mogłaby kosztować u nas ok. 250 000 zł, co wciąż można nazywać okazją cenową. Rywalizowałby przede wszystkim z Teslą Model 3. Jako mocniejsze, większe, bardziej przestronne auto, SU7 miałby duże szanse na sukces.
Pozostają jedynie pytania o jakość wykonania i – co ważniejsze – o trwałość modelu. Osoby, które miały do czynienia z elektroniką Xiaomi (również efektowną, estetyczną i niedrogą) często narzekają na szybkie „starzenie się” sprzętu. O ile jednak można wybaczyć awarie w przypadku smartfona (najwyżej kupi się kolejnego…), przy samochodzie nie jest to już takie proste. Jak na razie nie ma daty debiutu SU7 w Europie, nie jest on jednak wykluczony – marka w lutym pokazała ten samochód podczas targów technologicznych w Barcelonie.
MA