Home Pojazdy Osobowe Lexus ES – nowa generacja, czyli samochód elektryczny

Lexus

ES – nowa generacja, czyli samochód elektryczny

Lexus

ES – nowa generacja, czyli samochód elektryczny

Submarka Toyoty chce wykorzystać popularnośc modelu ES. Elektryczny model może zdobyć uznanie wśród klientów
Fot. Lexus
Przeczytasz w 3 min
Przeczytasz w 3 min

Lexus ES, czyli limuzyna klasy wyższej, doczekał się nowej generacji. Po raz pierwszy w historii modelu obok wersji hybrydowych pojawi się też wariant całkowicie elektryczny. Najmocniejsza wersja ma moc 342 KM, napęd AWD i zasięg do 610 km.

Historia Lexusa ES trwa już od ponad 35 lat. Pierwsza generacja tego modelu pojawiła się na rynku w 1989 roku – ale nie była oferowana w Europie. Dopiero ostatnia odsłona tego lubianego m.in. w Stanach Zjednoczonych modelu trafiła na Stary Kontynent, gdzie zastąpiła GS-a. ES to jednak samochód na platformie przednionapędowej, podczas gdy GS był autem z napędem na tył.

Ósma generacja modelu

W stosunku do poprzednika, ES jeszcze mocniej urósł – mierzy teraz 5,14 m, co oznacza, że jest dłuższy np. od trzeciej generacji pozycjonowanej wyżej limuzyny LS. Szerokość Lexusa ES to 1,92 m, a wysokość to 1,55 m w wersji hybrydowej i 1,56 m w elektrycznej. Rozstaw osi także wzrósł w stosunku do poprzednika – to 2,95 m, więcej o 8 cm.

Na platformie TNGA GA-K

Samochód zbudowano od zera na platformie TNGA GA-K, używanej m.in. w Camry, RAV4 czy w Lexusie NX. Z zewnątrz można zauważyć m.in. brak wielkiego, charakterystycznego dla poprzednika grilla. Wersja elektryczna ma całkowicie gładki, przedni zderzak, a w hybrydowej można zauważyć niewielkie wloty powietrza. Z boku ES może – za sprawą charakterystycznego kształtu słupka C – przypominać auto z nadwoziem typu liftback, należy jednak do klasycznych sedanów.

Minimalizm we wnętrzu

We wnętrzu ES został zaprojektowany minimalistycznie. Ważnym elementem kokpitu są „ukryte przyciski” – pojawiają się dopiero po włączeniu silnika. Ekran główny ma przekątną 14 cali, pojawił się także wyświetlacz za kierownicą.

Hybryda i wersja elektryczna

W gamie pojawią się dwie odmiany hybrydowe i dwie elektryczne. Oferta będzie wyglądać następująco:

-Lexus ES300h: hybryda 2.0, moc 197 KM (napęd przedni), 201 KM (AWD).

-Lexus ES350h: hybryda 2.5, moc 247 KM (do wyboru napęd przedni lub AWD)

-Lexus ES350e. Napęd elektryczny. Moc 224 KM. Napęd przedni. Zasięg do 685 km.

-Lexus ES500e. Napęd elektryczny. Moc 342 KM. Napęd AWD. Zasięg do 610 km.

Nie podano jeszcze parametrów dotyczących przyspieszenia czy pojemności akumulatora, należy się jednak spodziewać, że elektryczny ES otrzyma ten sam zestaw baterii, co model RZ – czyli o pojemności 77 kWh brutto. Maksymalna moc ładowania w SUV-ie RZ to 160 kW.

Cen jeszcze nie znamy

Czekamy na więcej danych i przede wszystkim na ceny. Pierwsze egzemplarze pojawią się w salonach wiosną przyszłego roku. Nowy Lexus ES może okazać się groźnym rywalem z jednej strony modeli spalinowych – takich jak Audi A6 czy BMW 5 i Mercedes E – a z drugiej elektrycznych, jak Audi A6 (ale e-tron), BMW i5 czy Mercedes EQE.

Na niektórych rynkach powalczy także z nowym Volvo S90, jego rywalem może okazać się także (zależnie od cen) Volkswagen ID.7. ES jest większy od Tesli Model 3, może więc zagrozić nawet leciwemu już Modelowi S.

Filozofia oferowania w tym samym modelu napędów spalinowych i elektrycznych, bliska np. BMW z modelami 5 oraz i5, może okazać się dobrą decyzją. Klienci mają wybór i zapewne stopniowo coraz większa ich część będzie przekonywać się do wersji EV.

MPM

REKLAMA

Narzędzia
i kalkulatory