Ceny akumulatorów do aut elektrycznych znacznie spadają. Biuro Technologii Pojazdowych Departamentu Energii w 2024 r. opublikowało szacunki kosztów tych elementów. Koszt akumulatora obniżył się z 1415 USD (5638 zł) za kWh w 2008 r. do 139 USD (517 zł) za kWh w roku 2023.
Obecnie powinien być jeszcze niższy, ponieważ konkurencja na rynku rośnie, a technologia wciąż się rozwija. Po uwzględnieniu inflacji, wciąż ceny na przestrzeni 15 lat spadły o równowartość 1000 dolarów (3721 zł). Największy spadek przypadł na lata 2009-2013.
Akumulatory są też coraz bardziej wydajne
Producenci lubią prześcigać się w prezentowaniu akumulatorów o coraz większej pojemności, gęstości energii i szybkości jej uzupełniania. Poprzeczkę podniósł właśnie chiński gigant CATL, który w Szanghaju zaprezentował właśnie akumulator „Shenxing” w nowej wersji. Jego możliwości to 500 km zasięgu (według chińskiej norny CTLC) uzupełniane w 15 minut.
Założony w 2011 roku CATL to lider rynku w dziedzinie technologii bateryjnej. Jak wskazują dane firmy analitycznej SNE Research, globalny udział tej firmy w rynku to 38%. Drugi na liście BYD odpowiada za około 17% (oraz produkuje auta elektryczne pod własną marka, czego CATL nie robi).
– Chcemy ponownie przełamać limity zasięgu w tym roku – powiedział Gao Huan, dyrektor ds. technologii CATL, zaproszonym na prezentację przedstawicielom mediów i influencerom. Według niego, nowa generacja baterii, która zostanie zaprezentowana w 2025 roku, będzie napędzać co najmniej 67 nowych samochodów elektrycznych na rynku i może być ładowana do 80 procent – czyli właśnie na pokonanie ok. 500 km – w 15 minut.
Pokazano także akumulator oferujący zasięg ok. 1000 km, jak również baterie sodowo-jonowe „Naxtra”. Ich zaletą jest wyjątkowo duża odporność na ekstremalne temperatury – od minus 40 do plus 60 stopni Celsjusza. Poza tym, akumulatory sodowo-jonowe są tańsze w produkcji, a sód jest łatwiejszy do zdobycia niż deficytowy lit.
Dyrektor generalny CATL, Robin Zeng, podkreślił, że firma chce pozycjonować się nie tylko jako producent baterii, ale także jako „pionier w dziedzinie elektromobilności i czystej energii”.
Nowa technologia bateryjna
Jak podaje New York Times, CATL pracuje nad montowanymi obok głównych akumulatorów magazynów energii stworzonych bez wykorzystania grafitu. Dzięki rezygnacji z drogiego materiału akumulatory powinny być tańsze w dłuższej perspektywie, a jednocześnie móc zmagazynować przy danej objętości o 60% więcej energii. Mogłoby to zwiększyć zasięg aut elektrycznych lub zmniejszyć przestrzeń potrzebną na baterię.
Dodatkowe magazyny energii byłyby przeznaczone do użytkowania podczas dłuższych podróży, gdy główny akumulator by się wyczerpał, oraz jako zapasowe, w przypadku awarii „dużej” baterii (szczególne istotne przy technologiach autonomicznych, wymagających ciągłego dostarczania energii). Według CATL, nowe akumulatory bez grafitu mogą trafić do aut w ciągu dwóch do trzech lat.
Mają jednak swoje ograniczenia technologiczne: w porównaniu z konwencjonalnymi bateriami ładują się wolniej i mają krótszą żywotność – dlatego CATL używa ich tylko jako dodatkowego rozwiązania.
Jedno jest pewne – to Chińczycy nadają obecnie ton technologiom bateryjnym i to na firmy z tego kraju, ze szczególny uwzględnieniem CATL, należy patrzeć, by wiedzieć, jaka przyszłość czeka ten sektor i całą elektromobilność.
PM
