Chińskie firmy już dawno przekonały się, jak dużą rolę w sprzedaży pełnią kwestie wizerunkowe. Gdy Xiaomi postanowiło zabrać się za produkcję samochodów i opracowało sedana SU7, nie osiągnęłoby takiego rozgłosu, gdyby nie pewien wyjątkowo istotny dla Europejczyków rekord. Chińskie auto zdobyło bowiem rekord na północnej pętli toru Nurburgring w Niemczech.
To mierząca 20,8 km trasa słynąca z ponad 100 zakrętów, długa i bardzo wymagająca, będąca w historii areną wielu motorsportowych zmagań (oraz niestety, wielu wypadków, m.in. z pożarem bolidu Nikiego Laudy). Dziś producenci aut na Nurburgringu testują samochody, a także rywalizują na czasy przejazdu.
Rekord pętli
To oznacza, że chiński, 1500-konny samochód elektryczny SU7 Ultra pobił rekord (6:46:874 min.) w kategorii aut elektrycznych. „Aby móc odnieść do czegoś ten wynik, warto wspomnieć o rezultatach rywali pochodzących od znacznie bardziej utytułowanych producentów. I tak Porsche Taycan Turbo GT pokonało niezwykle wymagającą trasę o ponad 20 sekund wolniej (7:06). Również wynik Rimaca Nevery (7:05) był o prawie 20 sekund gorszy” – pisaliśmy.
Tor Nurburgring zaczął się więc kojarzyć z Xiaomi, które odważnie „wkroczyło” na teren zarezerwowany wcześniej dla europejskich modeli tworzonych przez marki z tradycjami. Chińczycy chcą to wykorzystać w strategii budowania świadomości firmy przed szerokim debiutem w Europie – i stąd ich partnerstwo z torem.
„Premium Partner” toru
Jako „Premium Partner”, Xiaomi będzie wystawiać swoje samochody na torze, a w przyszłości pokazane będą tam także reklamy marki, np. na tablicy na moście między zakrętami Aremberg i Fuchsröhre. Ponadto znak będzie widoczny na drodze dojazdowej do Nordschleife..
Oprócz tego, na torze Grand Prix jeden z zakrętów zostanie nazwany na cześć firmy. Będzie to „Xiaomi Curve”. To dwunasty zakręt na torze, tuż za zakrętem Michaela Schumachera lub – zależnie od konfiguracji na dany wyścig – za zakrętem Goodyear.
Poza tym, Xiaomi jest też członkiem Nürburgring Business Club, czyli sieci B2B dla dużych i małych firm z różnych branż. – Cieszymy się, że Xiaomi, silna marka z regionu azjatyckiego, wykorzystuje Nürburgring jako ważną platformę rozwoju i komunikacji – powiedział dyrektor zarządzający toru, Christian Stephani.
– Xiaomi uznało, że Nürburgring, a zwłaszcza Nordschleife, jest idealnie właściwym miejscem do rozwoju nowych technologii i innowacji – również w dziedzinie elektromobilności – dodał.

Do końca 2025 roku firma Xiaomi zamierza sprzedać 300 000 sztuk sedana SU7. Następny w kolejce do debiutu jest duży crossover SUV YU7. Początek eksportu spodziewany jest na rok 2027. Do tego czasu Xiaomi ma czas na zbudowanie marki w oczach europejskich nabywców. Rekord na torze zrobił wrażenie w mediach, ale późniejsze doniesienia o kłopotach chińskich kierowców z hamulcami w tak szybkim aucie, nieco ostudziły emocje.
PMA