Z raportu Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych o wpływie elektromobilności na rozwój gospodarczy w Polsce, wynika, że udział e-mobility w PKB naszego kraju w ciągu następnych 30 lat wzrośnie do około 6%. Na tyle wylicza się czas trwania głównej fazy przemian całego rynku, wbrew zakazowi Unii Europejskiej o rejestracji nowych samochodów spalinowych, który jako deadline dla tych przemian zakłada rok 2035. PSPA wraz z Boston Consulting Group wylicza, że do 2030 r. branża e-mobility zyska 6 tysięcy nowych pracowników. Jest to relatywnie mało wobec 400 tysięcy osób zatrudnionych obecnie w całym przemyśle motoryzacyjnym. Według najnowszego Licznika Elektromobilności, również opracowanego przez PSPA, po polskich drogach jeździ obecnie 54 120 samochodów w pełni elektrycznych (BEV) i 50 150 samochodów hybrydowych typu plug-in (PHEV). To kolejna niezbyt pocieszająca przesłanka w perspektywie całkowitej elektryfikacji już za 11 lat. Dynamiczny rozwój nowej mobilności i umocnienie pozycji na rynku wymagać będzie zwiększenia nakładów finansowych i logistycznych oraz aktywnego wsparcia ze strony rządu.
– W związku z planowaną nowelizacją rozporządzenia 2019/631 od 2035 r. w żadnym państwie członkowskim UE nie będzie można rejestrować nowych samochodów osobowych i dostawczych z silnikami spalinowymi. W kolejnych latach na znaczeniu będą stopniowo tracić producenci pojazdów konwencjonalnych i przeznaczonych do nich podzespołów, a łańcuchy dostaw ulegną znacznej przebudowie. Transformacja branży to wielkie wyzwanie, które – w przypadku braku wdrożenia odpowiednich środków zaradczych – może skutkować znacznym ograniczeniem produkcji, zamykaniem fabryk, masowymi zwolnieniami pracowników i w konsekwencji negatywnymi skutkami dla całej krajowej gospodarki. Rodzący się rynek e-mobility stwarza również szereg nowych możliwości dla państw, przedsiębiorstw oraz instytucji, które odpowiednio wcześnie podejmą kroki pozwalające na umocnienie swojej pozycji w tym obszarze – komentuje Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający PSPA.
Producenci samochodów spalinowych i ich dostawcy mogą spodziewać się zmniejszenia liczby etatów o około 23 tysiące. Jednakże ci pracownicy nie pozostaną „na lodzie”, mogą liczyć na intratne stanowiska po przetasowaniu na rynku motoryzacyjnym. Mamy dobrze wykwalifikowane kadry, które pomogą rozwijać się sektorowi e-mobility, branży przyszłości.
Reformacja przemysłu motoryzacyjnego
Boston Consulting Group przygotowało wraz z PSPA kalkulacje dotyczące zmian na rynku pracy związanych z rozwojem elektromobilności. Scenariusz bazowy (pesymistyczny), który zakłada stagnację administracji publicznej i brak dalszych działań na rzecz transformacji branży, dotyczy ośmiu grup obecnych na rynku: producentów samochodów, dostawców silników spalinowych, dostawców części innych niż silniki, serwisu i naprawy, sprzętu i usług, produkcji energii, infrastruktury energetycznej i recyklingu materiałów. Według tych wyliczeń, do roku 2030 w wymienionych sektorach pozostanie 380 tysięcy miejsc pracy (spadek o 17 tysięcy względem roku 2020). Wpływ na to będą miały następujące czynniki: zmniejszenie produkcji (tysiąc miejsc pracy), offshoring (25 tysięcy miejsc pracy) i wzrost wydajności produkcyjnej związany z cyfryzacją i autonomizacją (28 tysięcy miejsc pracy). Natomiast wzrost dostępnych wakatów można będzie zaobserwować dzięki zwiększonemu wykorzystaniu materiałów przy produkcji pojazdów (36 tysięcy miejsc pracy) i ogólnemu rozwojowi technologicznemu (3 tysiące miejsc pracy).
– Rozwój elektromobilności przyczyni się do zmniejszenia zatrudniania o zaledwie 2 tys. stanowisk. Jednak ta stosunkowo niska liczba wiąże się z olbrzymimi zmianami w strukturze rynku pracy. Producenci samochodów i dostawcy związani z motoryzacją opartą na silnikach spalinowych mogą się spodziewać zmniejszenia zatrudnienia o 23 tys. osób. Jednocześnie popyt na produkty i usługi związane z sektorem e-mobility, w tym akumulatory litowo-jonowe i infrastrukturę ładowania – będzie sprzyjać utworzeniu 21 tys. nowych miejsc pracy – mówi dr Kristian Kuhlmann, Partner w Boston Consulting Group.
– Organy administracji publicznej muszą m.in. opracować przekrojowe prognozy dotyczące zatrudnienia w całej gospodarce z uwzględnieniem zaawansowanych modeli podaży i popytu. Dodatkowo, zdefiniowanie nowych potrzeb w systemie edukacji i zmiany kwalifikacji oraz opracowanie programu zachęt może pomóc pracownikom w procesie przemian. Sektor publiczny powinien ponadto kreować nowe platformy kariery i zatrudnienia, które umożliwią pracownikom szybszy i łatwiejszy dostęp do nowych miejsc pracy i szkoleń – dodaje dr Kuhlmann.
Zawód przyszłości
Na skutek zmian w przemyśle, szacuje się, że trzeba będzie przekwalifikować i przeszkolić około 170 tysięcy pracowników związanych z motoryzacją. Zatem sprawą krytyczną jest wsparcie ze strony inwestorów i subsydia państwowe, które pomogą w rozwoju rynku samochodów elektrycznych. Konieczny jest też rozwój oferty edukacyjnej w kierunku nowej mobilności i przygotowywanie młodych ludzi do bycia kompetentnymi i wartościowymi pracownikami. W najnowszej „Prognozie zapotrzebowania na pracowników w zawodach szkolnictwa branżowego na krajowym i wojewódzkim rynku pracy 2024”, opublikowanej przez Departament Strategii, Kwalifikacji i Kształcenia Zawodowego podlegający pod Ministerstwo Edukacji Narodowej dominują zawody związane z energetyką, mechaniką i automatyką. W 2024 r. po raz pierwszy na tej liście pojawił się zawód – technik elektromobilności.
„Raport Branżowy Bilans Kapitału Ludzkiego dla branży motoryzacja i elektromobilność wskazuje na rosnącą popularności pojazdów elektrycznych oraz hybrydowych spowodowaną wzrostem świadomości proekologicznej społeczeństwa. Popularyzacja elektromobilności w Polsce postępuje w szybkim tempie, stale dostosowując się do potrzeb, jakie bezpośrednio kształtuje rynek oraz społeczeństwo. Ponadto, istotny wpływ na rozwój elektromobilności mają działania podejmowane na szczeblu Unii Europejskiej, w zakresie prośrodowiskowego kształtowania modelu transportowego w państwach członkowskich. Oznacza to, że zakres prac w zawodzie technik elektromobilności będzie zwiększał się w sektorze motoryzacyjnym oraz będzie wymagał stałej transformacji kompetencyjnej w najbliższych latach.” – czytamy w komunikacie MEN.
Z wielu sektorów branży motoryzacyjnej związanych z nową mobilnością, w Polsce szczególnie rozwija się jeden – mowa o produkcji baterii litowo-jonowych.
– Polska jest znaczącym graczem na rynku elektromobilności, a szczególną rolę odgrywa w sektorze produkcji akumulatorów, które są jej czołowym towarem eksportowym. Najnowsze dane NBP pokazują, że w I kw. 2023 r. wartość ich eksportu osiągnęła poziom 15,3 mld zł, co stanowi 3,7% eksportu ogółem. Te dane wyraźnie pokazują, jak duży wpływ na polską gospodarkę ma sektor e-mobility – mówi Agnieszka Ura, Dyrektor jakości w GTHR Poland.
Choć wciąż czekamy na od dawna zapowiadany polski samochód elektryczny Izera, którego produkcja generować będzie tysiące miejsc pracy (na razie ustalono jedynie wykonawcę budowy fabryki), to dzięki wytwarzaniu podzespołów i produkcji na wcześniejszych etapach powstawania EV, rynek e-mobility oferuje wiele miejsc pracy, a z każdym rokiem będzie ich więcej.
– Według szacunków Komisji Europejskiej rozwój rynku baterii doprowadzi do wzrostu zatrudnienia o 4 mln nowych miejsc pracy do 2025 r. Szczególnie istotne w tym procesie jest kształcenie kadry inżynierów posiadających kwalifikacje i umiejętności wymagane do pracy na różnych etapach cyklu życia akumulatora: od wydobycia surowców po recykling. Kluczowymi pracownikami pod kątem zrównoważonego rozwoju rynku bateryjnego są również technicy, menedżerowie i pracownicy fizyczni. Wprowadzanie instrumentów podnoszących kwalifikacje kadr w tym obszarze może przynieść wymierne korzyści dla polskiej gospodarki. Konieczne jest zatem zacieśnianie współpracy pomiędzy środowiskiem akademickim i biznesowym, a programy nauczania zawodowego i inżynierskiego w Polsce powinny koncentrować się nauce myślenia zintegrowanego i procesowego – mówiła w ubiegłym roku Maria Majewska, ówczesna Koordynatorka Komitetu Bateryjnego PSPA.
W kontekście szybkiego rozwoju elektromobilności dobrym ruchem w kierunku pozyskania większej ilości wykwalifikowanych kadr na potrzeby sektora są inicjatywy i działania podejmowane np. przez PSPA, czyli choćby uruchomienie Akademii PSPA. Od lutego br., ruszyły też zajęcia II edycji Studiów podyplomowych Nowa Mobilność, na Politechnice Warszawskiej. Kadrę zarządzającą oraz specjalistów firm i instytucji operujących w obszarze zeroemisyjnych rozwiązań szkoli kilkudziesięciu wysoko wykwalifikowanych wykładowców oraz praktyków sektora biznesu.
Nie bójmy się przyszłości
– Polska jest nadal atrakcyjnym rynkiem dla inwestorów, ale nie tak atrakcyjnym, jak jeszcze kilkanaście lat temu. Gdy weszliśmy do UE, firmy z zagranicznym kapitałem zyskały wiele ułatwień. Dzisiaj z kolei toczą się dyskusje o narodowości kapitału i patriotyzmie gospodarczym. Jednocześnie mamy jednak sporo zapytań od zagranicznych koncernów zainteresowanych warunkami implementowania projektów związanych z elektromobilnością w Polsce. Zazwyczaj są to inwestorzy związani z produkcją baterii i komponentów do baterii do samochodów elektrycznych. Rozmawiając o elektromobilności, często skupiamy się na samochodach, ale warto zwrócić uwagę na to, że pandemia wpłynęła również na 30-procentowy wzrost sprzedaży rowerów elektrycznych – podsumowuje Dagmara Żuromska, Strategic Business Development Manager w Randstad Polska.
Te słowa można rozszerzyć i wspomnieć nie tylko o rowerach elektrycznych jako dywersyfikacji produkcji i rynku pracy w całym przemyśle. Intensywnie rozwijają się takie branże jak transport międzynarodowy, który również stoi przed wyzwaniem reformacji, dysponując jednocześnie dogodnymi warunkami do elektryfikacji, lub intensywnie zmieniająca swoje dotychczas spalinowe (a dokładniej wysokoprężne) oblicze. Do tego dochodzi wspomniane wydobycie surowców, produkcja baterii i podzespołów, recykling materiałów, tworzenie oprogramowań i rozwijanie automatyki. Przy zwiększonym wsparciu ze strony administracji publicznej, odpowiedniej edukacji i pomocy przy szkoleniach i przebranżowieniu obecnych pracowników przemysłu motoryzacyjnego, każdy ma szansę odnaleźć się w nowej, zrównoważonej mobilności.
Autor: Maksym Berger