Rynek globalny
Rynek elektrycznych maszyn rolniczych dynamicznie się rozwija, a elektryczne ciągniki akumulatorowe (Battery Electric Tractors, BET) stają się coraz bardziej powszechne. To właśnie one są najważniejszym punktem rozwoju zeroemisyjnego rolnictwa. Choć maszyn rolniczych jest wiele, to do tej pory elektryfikacja, w dominującej większości, dotyczy ciągników. Inne maszyny, takie jak kombajny czy opryskiwacze, napędu elektrycznego mogą doczekać się dopiero w nadchodzących latach. Aktualny poziom rozwoju technologii zeroemisyjnych w rolnictwie nie jest w stanie spełnić zapotrzebowania jakie niesie za sobą użytkowanie ciężkich maszyn – pojazdy te są za ciężkie, a baterie za słabe. Rzecz jasna oprócz ciągników, w rolnictwie używa się również innych pojazdów – ciężarówek, samochodów dostawczych, pick-up’ów czy też zwykłych samochodów terenowych. Wszystkie wymienione znalazły swoje miejsce w poprzednich wydaniach Magazynu.
Jak podaje raport Global Market Insights, rynek elektrycznych maszyn rolniczych, wyceniony na 305,8 mln USD w 2023 roku, według prognoz ma się znacząco rozwinąć, z przewidywaną roczną stopą wzrostu (CAGR) wynoszącą ponad 13% w latach 2024–2032. Główne czynniki napędzające ten rynek to dynamiczny rozwój technologii akumulatorów, elektrycznych układów napędowych oraz rolnictwa precyzyjnego. Postępy w zakresie gęstości energii w akumulatorach, infrastruktury ładowania i zasięgu operacyjnego ciągników elektrycznych przyczyniają się do ich rosnącej opłacalności i szerokiego zastosowania w różnych zadaniach rolniczych.
Mimo znaczącego postępu technologicznego, istnieją pewne obawy związane z ograniczonym zasięgiem ciągników elektrycznych. Obecna technologia akumulatorów może nie zapewniać wystarczającego zasięgu dla długotrwałych lub intensywnych prac rolniczych bez konieczności częstego ładowania. Aby sprostać tym wyzwaniom i zwiększyć efektywność oraz zasięg elektrycznych maszyn rolniczych, konieczne są dalsze innowacje w technologii akumulatorów. Poprawa tych aspektów może wyeliminować bariery i uczynić ciągniki elektryczne bardziej konkurencyjnymi w szerokim spektrum zastosowań rolniczych.
Na rynku dominują takie firmy jak CNH Industrial i Kubota, które posiadają ponad 13% udziału w rynku. CNH Industrial koncentruje się na badaniach i rozwoju, dążąc do wprowadzania innowacji w technologii akumulatorów, układów napędowych oraz autonomicznych funkcji, co pozwala na zwiększenie wydajności i efektywności ciągników. Firma współpracuje również strategicznie z przedsiębiorstwami technologicznymi, energetycznymi i rolniczymi, co pozwala na dostęp do zasobów, wiedzy fachowej i większego zasięgu rynkowego. Kubota z kolei kładzie duży nacisk na edukację i angażowanie klientów, podkreślając korzyści płynące z używania ciągników elektrycznych, takie jak oszczędność kosztów, zrównoważenie środowiskowe i efektywność operacyjna. Firma korzysta także z rządowych dotacji i zachęt, aby uczynić swoje produkty bardziej przystępnymi cenowo i atrakcyjnymi dla rolników. Kubota dąży również do ekspansji na rynki wschodzące i dywersyfikacji swojej oferty produktowej, co umożliwia jej większą penetrację rynku i odporność na konkurencję.
Wśród głównych graczy na rynku elektrycznych maszyn rolniczych znajdują się również AGCO, AutoNxt, CLAAS, John Deere, Mahindra and Mahindra, Monarch Tractor, Solectrac oraz Yanmar. Te firmy również inwestują w rozwój technologii i rozszerzają swoje portfolia, aby sprostać rosnącym wymaganiom rynku.
Jednym z kluczowych trendów w branży jest integracja funkcji autonomicznych i półautonomicznych. Rozwój sztucznej inteligencji, technologii czujników oraz nawigacji GPS pozwala na wprowadzanie ciągników zdolnych do wykonywania zadań takich jak orka, sadzenie i zbiory z minimalną interwencją człowieka. Te zaawansowane możliwości autonomiczne i półautonomiczne zwiększają wydajność, zmniejszają zapotrzebowanie na pracę ludzką i podnoszą ogólną produktywność w rolnictwie.
Warunki do rozwoju sektora
Rynek elektrycznych maszyn rolniczych dynamicznie się rozwija, a elektryczne ciągniki akumulatorowe (Battery Electric Tractors, BET) stają się coraz bardziej powszechne. To właśnie one są najważniejszym punktem rozwoju zeroemisyjnego rolnictwa. Z raportu „Electric Tractor Market” opublikowanym przez Markets and Markets dowiadujemy się, że kluczowym czynnikiem napędzającym tę zmianę jest systematyczny spadek kosztów akumulatorów litowo-jonowych. Eksperci przewidują, że do 2026 roku cena tych akumulatorów może obniżyć się o 30-45%, co sprawi, że ciągniki elektryczne będą jeszcze bardziej konkurencyjne w porównaniu z ich odpowiednikami napędzanymi silnikiem diesla. Kluczowi gracze na rynku intensywnie inwestują w badania i rozwój, aby zredukować koszty produkcji akumulatorów oraz poszukiwać alternatywnych technologii, takich jak akumulatory sodowo-jonowe, półprzewodnikowe i litowo-żelazowo-fosforanowe.
Co więcej, przepisy dotyczące emisji zanieczyszczeń i hałasu dla pojazdów rolniczych stają się coraz bardziej rygorystyczne, co dodatkowo sprzyja przejściu na technologie zeroemisyjne. Unia Europejska wprowadziła nowelizację norm CO2, która zakłada redukcję emisji o 15% do 2025 roku, 55% do 2030 roku i 100% do 2035 roku dla pojazdów lekkich. Od lipca 2025 roku wejdą w życie przepisy Euro 7, które ustalają limity emisji na poziomie 3 mg/km dla pojazdów elektrycznych i 7 mg/km dla większości pojazdów z silnikiem spalinowym. Podobne regulacje są wdrażane w Chinach, Japonii, Korei Południowej i Indiach, co zwiększa globalną presję na przejście na technologie zeroemisyjne.
W Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza w Kalifornii, wprowadzenie elektrycznych ciągników akumulatorowych jest częścią ambitnych celów klimatycznych. Rząd Kalifornii oferuje kupony Core Voucher na zakup elektrycznych traktorów, co obniża koszty ich nabycia. W Europie, strategia “Farm to Fork” promuje zrównoważone rolnictwo, wspierając popyt na BET. W Azji i Pacyfiku, w tym w Chinach i Indiach, rozwój rynku elektrycznych ciągników rolniczych napędzają rosnące koszty paliwa i dbałość o jakość powietrza.
Kraje europejskie poczyniły również znaczące inwestycje w infrastrukturę ładowania pojazdów elektrycznych. Według Markets and Markets Analysis, wartość globalnego rynku stacji ładowania pojazdów elektrycznych wynosiła 11,9 miliarda dolarów w 2022 roku i ma wzrosnąć do 76,9 miliarda dolarów w 2027 roku. Infrastruktura ta jest kluczowa dla wdrażania BET, zapewniając rolnikom niezbędne zaplecze do efektywnego korzystania z elektrycznych maszyn. Kolejnym ważnym elementem całej układanki jest edukacja i zwiększanie świadomości rolników na temat korzyści wynikających z użytkowania elektrycznych ciągników. Programy szkoleniowe i kampanie informacyjne pomagają rolnikom zrozumieć, jak nowe technologie mogą poprawić ich efektywność operacyjną i zmniejszyć koszty eksploatacji, co przyspieszy proces adaptacji nowych, ekologicznych rozwiązań.
Najpopularniejsze modele
Solectrac e25
To jeden z najbardziej rozpoznawalnych elektrycznych ciągników. Choć nie imponuje rozmiarem, jest to maszyna, która mogłaby zaspokoić zapotrzebowanie wielu gospodarstw, również podczas całodniowej pracy. Jego cena w podstawowej wersji to około 30 000 dolarów, czyli niecałe 120 000 PLN.
Moc | Moment obrotowy | Czas ładowania | Pojemność akumulatora | Czas działania |
25 KM | 90 Nm | 5.5h (220V) | 25,2 kWh | Cały dzień (w zależności od załadunku)* |
*oficjalna deklaracja producenta
Monarch MK-V
Monarch to pionierska firma produkująca elektryczne ciągniki rolnicze. Ich innowacyjny model MK-V wyróżnia się nie tylko w pełni elektrycznym napędem, ale też jeżdżeniem autonomicznym (driver-optional) i wykorzystaniem wielu nowoczesnych systemów i technologii. Za wersję standardową przyjdzie nam zapłacić 91 500 euro, czyli prawie 400 000 PLN.
Moc | Moment obrotowy | Czas ładowania | Pojemność akumulatora | Czas działania |
70 KM | Brak danych | 6h | Brak danych | Do 14 h |
Fendt e100 V Vario
Pierwszy elektryczny model z oferty Fendt – najmocniejszy z całego zestawienia, dysponuje mocą ciągłą 55 kW (75 KM), ogromnym w porównaniu do innych BET momentem obrotowym i naprawdę sporym akumulatorem. Jednakże rzuca się to na czas działania, albowiem Fendt e100 V Vario na jednym ładowaniu jest w stanie działać przez jedynie 5h. Jego pełnoskalowa produkcja ma ruszyć jeszcze w tym roku, a cena nie jest jeszcze znana.
Moc | Moment obrotowy | Czas ładowania | Pojemność akumulatora | Czas działania |
75 KM | 347 Nm | 40 minut (do 80%) | 100 kWh | 5h |
Wodór z przyszłością w rolnictwie
Rozwiązaniem dogodnym dla rozwoju zrównoważonego, ekologicznego rolnictwa jest również wodór. Choć na razie ta technologia nie cieszy się popularnością w sektorze agrarnym, powstają dopiero pierwsze modele, to można stwierdzić, że dla rolników jest to wyjście nad wyraz wygodne. Silniki wodorowe bazują na sprawdzonych dieslach, mogą generować podobną moc, nie są tak ciężkie jak BET i mogą pracować tak samo efektywnie co ciągniki napędzane jednostką wysokoprężną. Prace nad rozwojem tej technologii prowadzą takie firmy jak Cummins, czy też New Holland. Nowoczesne rozwiązania technologiczne, takie jak ciągnik H2 Dual Power, stanowią kluczowy element tej rewolucji. Bazując na modelu New Holland T5.140 Auto Command, który jest już dobrze znany i ceniony za wszechstronność w zastosowaniach rolniczych, ciągnik ten został zoptymalizowany do zasilania wodorem, co czyni go innowacyjnym rozwiązaniem w dziedzinie zrównoważonego rolnictwa.
Ciągnik H2 Dual Power został skonstruowany we Włoszech, natomiast jego adaptacja do zasilania wodorem miała miejsce w Niderlandach. Technologia ta pozwala na stosowanie mieszanki wodoru z ekonomicznym silnikiem wysokoprężnym spełniającym normy emisji Stage V. Wodór jest przechowywany w pięciu butlach umieszczonych nad kabiną, co zwiększa bezpieczeństwo użytkowania bez kompromisów w zakresie funkcjonalności. Każdy cylinder mieści 11,5 kg wodoru pod ciśnieniem 350 barów, co zapewnia odpowiednią ilość paliwa do wykonywania różnorodnych prac rolniczych.
H2 Dual Power to nie tylko innowacja technologiczna, ale także przykład globalnej współpracy i integracji wiedzy z różnych dziedzin. Jego sukces na rynku zależy od dalszych badań nad efektywnością wodorowych systemów napędowych oraz rozwoju infrastruktury niezbędnej do szerokiego zastosowania wodoru jako paliwa. Wodór, jako czyste i odnawialne źródło energii, ma potencjał, by zrewolucjonizować sektor rolniczy, zapewniając jednocześnie korzyści ekonomiczne i ekologiczne.
Maksym Berger