Uzyskane porozumienie przez Parlament Europejski oraz Radę Unii Europejskiej to jasny krok w stronę polityki zrównoważonego transportu, promowanego przez Unię Europejską. „Według wyliczeń Światowego Forum Ekonomicznego należy dziewiętnastokrotnie zwiększyć światową produkcję baterii, aby przyspieszyć przejście na gospodarkę niskoemisyjną” – wskazała Komisja Europejska (KE) w uzasadnieniu do nowego rozporządzenia.
Jest to kolejna elektromobilna szansa dla Polski. Zgodnie z prognozami nawet 8-krotnie wzrosną globalne moce produkcyjne baterii litowo-jonowych w ciągu najbliższych 5 lat. Jest to odpowiedź na zwiększającą się sprzedaż pojazdów z napędem elektrycznym. Przewiduje się, że w 2022 roku światowa sprzedaż samochodów z napędem elektrycznym osiągnęła poziom 10,5 mln szt., co oznacza wzrost o 55% w porównaniu z 2021 r. Jak przewidują analitycy Goldman Sachs, w 2030 r. auta na prąd mają już stanowić jedną trzecią światowej sprzedaży, a pięć lat później ich rynkowy udział wzrośnie do 50%.
– Według prognoz BNEF globalne moce produkcyjne akumulatorów litowo-jonowych mają wzrosnąć ośmiokrotnie do 2027 r., osiągając poziom 8945 gigawatogodzin (GWh). Coraz ważniejszą rolę w sektorze bateryjnym odgrywa Europa, która odpowiadała za 14% światowych mocy produkcyjnych w 2022 r. Do europejskich liderów w tym obszarze należą niektóre państwa regionu Europy Środkowo-Wschodniej, w szczególności Polska i Węgry odpowiadające aż za 9% światowych mocy produkcyjnych – wylicza Maria Majewska, New Mobility Expert PSPA.
– Najbliższe lata będą stanowiły ogromne wyzwanie dla całej branży aby prawidłowo zrozumieć i zinterpretować przepisy opisane w rozporządzeniu bateryjnym a następnie z sukcesem wdrożyć je w swoje procesy biznesowe, projektowe oraz produkcyjne. W ramach prac m.in. Komitetu Bateryjnego, który prowadzimy w Polskim Stowarzyszeniu Paliw Alternatywnych, dogłębnie analizujemy rozporządzenie i działamy na rzecz poszerzania wiedzy całego zainteresowanego środowiska na temat przyszłych obowiązków spoczywających na wszystkich interesariuszach tego rynku zapraszając naturalnie różne organy i instytucje do dyskusji – dodaje Majewska
Z początkiem roku, w Europie ogłoszono prawie 50 projektów wdrożeniowych, które do 2030 r. przyczynią się do dostarczenia ogniw o łącznej mocy do 1800 GWh. Polska odgrywa wiodącą rolę w łańcuchu dostaw baterii, będąc drugim, największym producentem na świecie. Akumulatory litowo-jonowe stanowią już ponad 2,4% całego polskiego eksportu. Wartość tego sektora wzrosła 38-krotnie w ciągu ostatnich sześciu lat z około 1 mld zł w 2017 r. do ponad 38 mld zł w 2022 r. Oprócz LG Energy Solutions, w naszym kraju inwestują także inne czołowe firmy z sektora akumulatorowego, takie jak Northvolt, Umicore, SK Innovation, Capchem, Guotai Huarong, BMZ czy Mercedes-Benz Manufacturing Poland.
Baterie pod kontrolą
Nowe regulacje dotyczące baterii znajdą zastosowanie do wszystkich rodzajów akumulatorów. Oznacza to, że przyjęte rozporządzenie nie dotyczy tylko wysokonapięciowych baterii do pojazdów, ale również tych do zasilania m.in. komputerów, telefonów czy przemysłowych wykorzystywanych do magazynowania energii. Wprowadzona zostanie także nowa kategoria baterii – zasilających tzw. lekkie środki transportu, czyli coraz bardziej popularne elektryczne rowery i hulajnogi.
Co więcej już od 1 lipca 2024 r. każdej nowej baterii przemysłowej albo akumulatorowi będzie musiała towarzyszyć dokumentacja o pozostawianym śladzie węglowym w cyklu całego ich życia. Nie będzie mógł on przekroczyć norm ustanowionych przez KE w osobnym akcie prawnym.
– Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej osiągnęły wstępne porozumienie w sprawie przeglądu unijnych przepisów dotyczących baterii i akumulatorów. To kluczowa zmiana na rynku baterii. Prawdopodobnie w tym roku zostanie przyjęte tzw. rozporządzenie bateryjne, a zatem regulacja mająca zastosowanie do całego cyklu życia baterii. Przepisy dotyczyć będą wszystkich rodzajów baterii sprzedawanych w UE (przenośne, do lekkich środków transportu, samochodów czy przemysłowe i in.). Kluczowe zapisy dotyczą celów w zakresie zbierania zużytych baterii przenośnych (63% do końca 2027 r. i 73% do końca 2030 r.) oraz zużytych baterii do lekkich środków transportu (51% do końca 2028 r. i 61% do końca 2031 r.). Kraje członkowskie nie będą musiały transponować przepisów, ponieważ te zaczną obowiązywać bezpośrednio po publikacji rozporządzenia w europejskim dzienniku ustaw i w kolejnych latach (zgodnie z datami opisanymi w rozporządzeniu) – komentuje dr Katarzyna Barańska, reprezentująca Osborne Clarke.
W ślad za nowymi regulacjami, obowiązkowe staną się etykiety dla baterii pojazdów elektrycznych (EV), transportów lekkich (LMT, jak np. elektryczne hulajnogi) i baterii przemysłowych o pojemności do 2kWh. Te etykiety będą deklarować ślad węglowy, czyli wpływ danego produktu na środowisko oraz cyfrowy paszport – przekazujący wszystkie informacje o wymaganiach zrównoważonego rozwoju i cyklu życia baterii. Dla konsumenta oznacza to wprowadzenie obowiązku, aby takie baterie były dla każdego łatwo dostępne i wymienne w urządzeniach, w tym w telefonach czy tabletach.
Recykling to przyszłość
Warto podkreślić, że inicjatywa UE jest blisko związana z Europejskim Zielonym Ładem, Planem działania na rzecz gospodarki o obiegu zamkniętym oraz Nowej Strategii Przemysłowej. Nowe przepisy ominą jedynie małych i średnich przedsiębiorców. Zaostrzone będą cele gromadzenia odpadów i minimalne poziomy odzysku materiałów – np. lit, kluczowy do produkcji akumulatorów, ma docelowo 2031 roku być odzyskiwany w 95 proc. Pierwsze regulacje wejdą w życie 2027 roku, lit ma być wtedy w 50 proc. możliwy do recyklingu z elektrośmieci. – Pierwszy raz mamy przepisy dotyczące gospodarki o obiegu zamkniętym, które obejmują cały cykl życia produktu – podejście korzystne zarówno dla środowiska, jak i gospodarki – czytamy w komunikacie prasowym wypowiedź Achille Variatiego, posła Parlamentu Europejskiego.
Poprzez zwiększenie skali recyklingu akumulatorów litowo-jonowych branża bateryjna w Unii Europejskiej może w znacznym stopniu ograniczyć uzależnienie od importu surowców pierwotnych. Aktualnie w Europie funkcjonuje ponad 70 firm, które są bezpośrednio związane lub wspierają działania na rzecz wtórnego wykorzystania baterii, jednak rozwój elektromobilności na skalę masową wymaga pilnego uruchomienia kolejnych inwestycji w tym obszarze.
Kolejnym bodźcem będzie przyjęte prawo, w którym wyznaczono również minimalny poziom zawartości surowców wtórnych w przyszłościowych produktach. W efekcie osiem lat po wejściu w życie przepisów – 16 proc. kobaltu, 85 proc. ołowiu, 6 proc. litu i 6 proc. niklu; trzynaście lat po wejściu w życie przepisów – 26 proc. kobaltu, 85 proc. ołowiu, 12 proc. litu i 15 proc. niklu.
Biorąc pod uwagę zmieniające się prawo oraz wdrażane regulacje, rynek bateryjny ma szanse na jeszcze szybszy rozwój. W tym sektorze Polska może okazać się liderem, jeżeli dobrze wykorzystamy naszą szansę. Pozycja w produkcji baterii wypracowaliśmy już pozycję tylko musimy ją utrzymać. Przed nami walka o recyklingową dominację.
Oskar Włostowski