Studyjny wyjazd do Oslo zgromadził osoby odpowiedzialne za wdrażanie stref czystego transportu oraz elektromobilność – reprezentantów 11 polskich miast. Wśród nich byli samorządowcy m.in. z: Białegostoku, Gdańska, Gdyni, Gorzowa Wielkopolskiego, Krakowa, Łodzi, Poznania, Sopotu, Torunia, Warszawy i Wrocławia, a także Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii i Unii Metropolii Polskich.
Wymiana elektromobilnych myśli
Polscy samorządowcy mieli również okazję porozmawiać z przedstawicielami Norsk Elbilforening – największej na świecie organizacji zrzeszającej kierowców pojazdów elektrycznych, liczącej obecnie przeszło 120 tysięcy członków. Podczas szeregu wykładów zorganizowanych specjalnie dla polskiej grupy, przedstawiono szczegółowe dane na temat obecnej struktury rynku samochodów oraz wpływie, jaki miał na nią i wciąż ma proces wdrażania opłat wjazdowych do miast. Przyjęte w pierwszym etapie darmowe, a w kolejnym zredukowane stawki wjazdu dla pojazdów zeroemisyjnych są jednym z 3 głównych powodów (wskazywane przez 72% respondentów w ramach The Norwegian EV driver Survey 2022), dla których mieszkańcy Norwegii decydują się na wybór „elektryka” (obok obniżonej stawki VAT oraz zwolnień z podatku od nabycia). Argumenty finansowe okazały się kluczowym motorem rozwoju rynku elektromobilności w Norwegii.
Przyjazne miasto
Zdaniem Agaty Wiśniewskiej-Mazur, Zastępcy Dyrektora Rozwoju PSPA,stolica Norwegii to przykład jak można stworzyć przyjazne miasto dla jego mieszkańców. – Już na etapie koncepcji płatnej strefy miejskiej (Toll rings) zakładano przeznaczenie 90% przychodów na transformację transportu zbiorowego. Efekt? Jeszcze w tym roku Oslo stanie się w pełni zeroemisyjne pod względem transportu miejskiego, z uwzględnieniem nie tylko autobusów, ale też promów. Z kolei w 2030 r. ma ambicje stać się pierwszym w pełni zeroemisyjnym miastem na świecie – podkreśliła.
Nakłanianie do poświęceń? Nie tędy droga
Podczas szeregu wykładów, samorządowcy dowiedzieli się m.in., jak zdobyć poparcie mieszkańców wobec wdrażania rozwiązań, które przynajmniej w początkowej fazie nie znajdują społecznej akceptacji. – Rozwijanie czystego transportu nie polega na nakłanianiu mieszkańców do poświęceń, lecz na pokazywaniu, co dostają w zamian: czyste powietrze i miasto przyjazne dla ludzi – podkreśliła podczas spotkania z uczestnikami wizyty burmistrz Oslo Marianne Borgen. – Zakazu palenia w miejscach publicznych też bardzo się obawiano, a jednak restauracje i kawiarnie nie zbankrutowały. Dziś mało kto chciałby wrócić do tego, co kiedyś wydawało się oczywiste – zauważyła. Jej zdaniem trzeba przede wszystkim szczerze i jasno mówić o korzyściach z niepopularnych rozwiązań. – Odważne działanie i widoczne rezultaty to najlepsze argumenty – podsumowała. Burmistrz Borgen zaznaczyła również, jak ważne w działaniach na rzecz jakości powietrza i ograniczenia emisji jest stałe monitorowanie postępów.
Raportowanie efektów
Stolica Norwegii przyjęła cel redukcji gazów cieplarnianych o 95% do 2030 r. (w porównaniu do poziomu z 2009 r.). Trzy razy w roku samorządowcy otrzymują informacje o tempie redukcji emisji w poszczególnych sektorach (m. in. transporcie, budownictwie, energetyce). – Liczymy emisje tak, jak liczymy pieniądze i na bieżąco kontrolujemy czy mieścimy się w przyjętych celach redukcji – podkreśliła Burmistrz Oslo. – W rozwijaniu czystego transportu potrzeba ambitnych i długofalowych celów, lecz niezbyt odległych. Ci, którzy je wdrażają powinni czuć się odpowiedzialni za ich realizację – dodała Borgen.
Z kolei dyrektorka Agencji Klimatycznej Oslo Heidi Sørensen podczas wystąpienia wskazała, że względy środowiskowe i zdrowotne nie były jedynymi powodami, dla których Oslo ustanowiło strefę płatnego wjazdu. – Chcieliśmy pozyskać fundusze na rozbudowę infrastruktury komunikacyjnej – podkreśliła. Dodała również, że to właśnie ta infrastruktura sprawia, że miasto jest dziś bardziej przyjazne dla mieszkańców i ich zdrowia, a także dla środowiska naturalnego.
Praktyka, czyli jak to się robi w Oslo
Po dawce wiedzy teoretycznej, nadszedł czas na praktykę, czyli pokazanie, jak to się robi w Oslo. Sture Portvik, lider projektów ds. elektromobilności Agencji Środowiska Miejskiego Miasta Oslo oprowadził polskich gości (przy mobilnym wsparciu oczywiście elektrycznego autobusu!) szlakiem różnych odmian czystego transportu funkcjonujących w mieście, prezentując m.in. podziemny parking ze stacjami ładowania w twierdzy Oslo wyposażony w dziesiątki stacji AC, centrum logistyczne dla firm kurierskich i poczty wyposażone w infrastrukturę do ładowania, stację wypożyczania i ładowania elektrycznych łodzi oraz ładowarkę dla promów pasażerskich o mocy 7,5 MW.
– Zwieńczeniem wyjazdu studyjnego w ramach Laboratorium SCT, był warsztat podsumowujący inspiracje dla rozwijania czystego transportu. Przedstawiciele samorządów podzielili się wrażeniami z wyjazdu oraz spostrzeżeniami na temat rozwiązań zastosowanych w Oslo. Wspólnym mianownikiem była konkluzja, że strefa czystego transportu jest jednym z wielu narzędzi ograniczania emisji i tworzenia miasta przyjaznego dla mieszkańców. Uwagę zwrócił również pozytywny wpływ strefy płatnego wjazdu na komfort przebywania w przestrzeniach publicznych, zwłaszcza poprzez ograniczenie tłoku i hałasu – podsumowała Agata Wiśniewska-Mazur.
Swoimi przemyśleniami i wrażeniami na temat elektromobilnych zmian, które zaszły w Norwegii podzielili się z nami uczestnicy wyjazdu studyjnego.
– Choć lot z Warszawy do Oslo trwa około dwóch godzin, na miejscu można odnieść wrażenie podróży w zdecydowanie bardziej odległą przyszłość. W Norwegii energia elektryczna jest pozyskiwana z OZE – 96% z hydroelektrowni, reszta z energii wiatru. Z tej perspektywy, przejście na mobilność opartą o prąd wydaje się wręcz naturalne. Jednak w Norwegii decydującym okazał się rachunek ekonomiczny. Pomimo braku dopłat do zakupu samochodu elektrycznego powstał system zachęt, który zawierał min. zwolnienie z VAT (25%), zwolnienie z podatku zakupowego, bezpłatne przejazdy płatnymi drogami, bezpłatne parkingi i możliwość jazdy bus pasami. Dziś wprowadza się cząstkowe opłaty związane z drogami, ograniczenia związane z masą pojazdu i wymagania minimalnej liczby pasażerów przy korzystaniu z bus pasów. Poza zauważalną liczbą aut elektrycznych (tablice rejestracyjne są standardowo białe, ale zaczynają się literą E), wrażenie robi niższy poziom hałasu, lepsza jakość powietrza i rozbudowana infrastruktura do ładowania. Szczególnie interesujące, w kontekście internetowych dyskusji o płonących elektrykach i apelach o zakaz wjazdu do garaży podziemnych, jest umiejscowienie sporego parkingu dla aut elektrycznych w podziemiach twierdzy Akershus, w ścisłym centrum Oslo – 86 miejsc z ładowarkami.
Ale mobilność to nie tylko auta. Do końca roku 2023 wszystkie autobusy jeżdżące po Oslo będą zeroemisyjne. W porcie są tylko łodzie elektryczne z dedykowaną infrastrukturą do ładowania, włącznie z promami pasażerskimi, które przeszły konwersję z napędu gazowego na elektryczny. Proces ładowania odbywa się podczas wymiany pasażerów, a moc ładowarki promowej to gargantuiczne 7,5 MW. Czy to zmieniło portową rzeczywistość? Piękne i bardzo drogie nieruchomości w cichym otoczeniu pozbawionym charakterystycznego zapachu spalin, wibracji i hałasu są tego namacalnym dowodem. Jeśli dziś myślimy o tym jak mają wyglądać polskie miasta w przyszłości i czy tego rodzaju zmiana jest w ogóle możliwa, to odpowiedź jest blisko, zaledwie wspomniane dwie godziny lotu z Warszawy – powiedział Marcin Dworak, Pełnomocnik Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii ds. nowej mobilności.
– Norwegowie podczas tych dwóch intensywnych dni pokazali nam po pierwsze, że elektryfikacja transportu jest możliwa. I to nawet w tak zaawansowanym stopniu. Po drugie nauczyli nas, że problemy są, jak przy każdej rewolucji. I są to zarówno problemy mentalne, świadomościowe, ludzkie, jak i techniczne. Ale że przy odpowiednim zaangażowaniu, rzeczywistej chęci zmiany, można je spokojnie pokonać. I to, co może wydawać się wręcz nierealne, jak wielkie promy na prąd, staje się faktem – dodał dr Maciej Piotrkowski z Zespołu ds. public relations Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie.
–Wizyta w Oslo była dla mnie bardzo ciekawym doświadczeniem. Bardzo podobały mi się rozwiązania z parkingami podziemnymi wyposażonymi w szybkie stacje ładowania pojazdów elektrycznych dzięki temu przestrzeń publiczna w centrum miasta jest praktycznie wolna od samochodów. Duże wrażenie zrobiły też na mnie plany miasta dotyczące wprowadzenia zeroemisyjnego transportu publicznego i wodnego do 2023 roku. Cieszę się, że burmistrz Oslo Marianne Borgen znalazła czas, żeby w przepięknym Holmenkolen opowiedzieć nam jak z punktu widzenia mieszkańców można było wprowadzić tak radykalne zmiany dotyczące elektromobilności i ograniczania ruchu w mieście – powiedział Łukasz Kłos, z-ca Dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Projekt „Laboratorium Stref Czystego Transportu” jest finansowany ze środków Funduszu Współpracy Dwustronnej Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego 2014-2021 i Norweskiego Mechanizmu Finansowego 2014-2021 w ramach Programu „Środowisko, Energia i Zmiany Klimatu”. Budżet projektu wynosi 1 542 318,77 zł. Wspólnie działamy na rzecz Europy zielonej, konkurencyjnej i sprzyjającej integracji społecznej.
Autor: elektromobilni.pl