Ładowarek przybywa wolniej, niż elektryków
Z danych wynika, że infrastruktura stacji ładowania w Polsce rozwija się, ale zbyt wolno – zwłaszcza w mniejszych miastach. Najwięcej punktów ładowania znajduje się w Gdańsku i Warszawie. Według badania przeprowadzonego przez EV Klub Polska, 73% właścicieli samochodów elektrycznych mieszka w domach jednorodzinnych, bliźniakach lub segmentach, gdzie możliwe jest zainstalowanie własnej ładowarki.
Według Licznika Elektromobilności uruchomionego przez PZPM i PSNM, pod koniec kwietnia 2024 r. w Polsce funkcjonowało 6691 ogólnodostępnych punktów ładowania pojazdów elektrycznych (3686 stacji). 28% z nich stanowiły szybkie punkty ładowania prądem stałym (DC), a 72% – wolne punkty prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW. W kwietniu uruchomiono 201 nowych punktów. Na koniec kwietnia po polskich drogach jeździło 111 775 samochodów osobowych z napędem elektrycznym. Flota w pełni elektrycznych, osobowych aut (BEV, ang. battery electric vehicles) liczyła 57 958 szt.
Nowatorska metoda obniży koszty
– Wypracowaliśmy nowatorską metodę instalacji ładowarek, która obniża koszty budowy takiej infrastruktury. To oznacza mniej okablowania i mniej prac budowlanych. Wykorzystujemy innowacyjny system DLM, który automatycznie dostosowuje moc ładowania do obciążenia sieci, obniżając koszty eksploatacji i eliminując ryzyko nadmiernego przeciążenia czy awarii. Ze względu na elastyczne modele biznesowe, niskie ceny ładowania i integrację z popularnymi aplikacjami, mamy najkorzystniejsze rozwiązania dla użytkowników końcowych. Co więcej, nasze ładowarki są zdalnie sterowanymi i zarządzanymi urządzeniami loT, dzięki czemu mogą dostosować się do różnorodnych biznesowych potrzeb. Niezmiernie nas cieszy wejście do Polski, gdyż to dla nas bardzo ważny rynek – powiedział Simonas Stankus, CEO Inbalance grid.
– Przy odpowiedniej infrastrukturze możemy się spodziewać dynamicznego wzrostu zainteresowania elektrykami – dodał Stankus.
Litewski Inbalance grid, twórca oprogramowania do inteligentnego ładowania pojazdów elektrycznych jest największym operatorem sieci w krajach bałtyckich i jednocześnie drugim co do wielkości w Litwie, nadzorując zarządzanie 900 publicznymi i prywatnymi punktami ładowania w kraju.