Niższe koszty, szybsze wdrożenie zaawansowanych funkcji zautomatyzowanej jazdy i wsparcie dla aktualizacji bezprzewodowych. Oto tylko niektóre z zalet nowej architektury elektronicznej, nad którą Volkswagen pracuje wspólnie z firmą Xpeng. W zeszłym roku VW wydało 700 milionów dolarów, kupując 4,99% udziałów w tej chińskiej marce, produkującej takie samochody elektryczne, jak G9 czy P7. Pierwszym rezultatem współpracy stał się projekt dwóch samochodów klasy średniej opracowanych na chiński rynek i korzystających z technologii Xpenga. Teraz sojusz wkracza w kolejny etap i tworzy wspomnianą architekturę (E&E). Będą z niej korzystały Volkswageny produkowane w Chinach. Stworzona zostanie w dwóch biurach projektowych – jedno jest w Guangzhou, a drugie w Hefei.
Debiut już wkrótce
Pierwszy pojazd elektryczny wykorzystujący nową architekturę będzie gotowy do wejścia na linię produkcyjną w ciągu zaledwie 24 miesięcy.
Współpraca między VW i Xpengiem zaowocuje rozwojem co najmniej dwóch modeli EV niemieckiej marki.
„Szybki postęp w ścisłej współpracy między Grupą Volkswagen a Xpengiem podkreśla ogromny potencjał tego partnerstwa” – powiedział członek zarządu Volkswagena Ralf Brandstätter. „Dzięki wspólnemu rozwojowi wysoce nowoczesnej architektury elektryczno-elektronicznej w której obaj partnerzy wnoszą swoją wiedzę technologiczną, teraz razem robimy kolejny krok. Od 2026 roku wszystkie w pełni elektryczne pojazdy marki Volkswagen w Chinach będą wyposażone w tę bardzo wydajną i wydajną architekturę.” – dodał.
O jakich samochodach mówimy?
Już wiadomo, że jednym z dwóch nowych modeli będzie SUV. Oprócz tego, Volkswagen China Technology Company, SAIC Volkswagen i FAW-Volkswagen rozwijają platformę China Main Platform (CMP). Będzie używana do bardziej przystępnych cenowo modeli, w tym co najmniej czterech mniejszych pojazdów VW. Wszystkie z nich wykorzystają nową architekturę.
Czy trafią do Europy? W obliczu ceł na modele produkowane w Chinach szanse na to spadają. Z drugiej strony, nie można wykluczyć, że jeśli Volkswagenowi uda się stworzyć niedrogie w produkcji (m.in. za sprawą rozwiązań elektronicznych tworzonych razem z Xpengiem) auto, może zagościć i na naszym kontynencie. Możliwe też, że firma wykorzysta doświadczenia wynikające ze współpracy z chińskim partnerem przy budowie modeli na Europę.
Nie tylko z Xpeng
Xpeng nie jest jedynym partnerem VW mającym wspierać tę markę w kwestiach związanych z elektroniką. Z czerwcu ogłoszono, że Volkswagen zainwestuje aż 5 miliardów dolarów w markę Rivian. To oznacza, że przedsiębiorstwa będą współpracować wokół „architektury elektrycznej/elektronicznej nowej generacji” – jak określają to ich przedstawiciele. To da VW dostęp do architektury firmy Rivian, która była postrzegana jako jedna z głównych mocnych stron tego producenta.
Sprawy związane z oprogramowaniem są od lat uznawane za słaby punkt koncernu z Wolfsburga. Poprzedni dyrektor generalny Volkswagena, Herbert Diess, ustąpił ze stanowiska w 2022 roku i uważa się, że to właśnie problemy z opracowaniem i wdrożeniem odpowiedniego oprogramowania były głównym powodem jego odejścia. W 2023 roku VW zatrudniło do pomocy w tworzeniu oprogramowania byłego dyrektora wykonawczego firmy Rivian. Najwyraźniej Niemcy byli zadowoleni z efektów, skoro współpraca się zwiększa. Co da Volkswagenowi Xpeng? Zapewne duże oszczędności. Obecnie to Chińczycy przodują w technologii – czy to nam się podoba, czy nie…
MA