Test Mercedesa

EQB 350 4MATIC: Najmocniejszy wariant modelu, który wciąż gra rozsądkiem

Wiele osób wyraża wątpliwości co do wyglądu zewnętrznego EQB, jednak ma on jedną dużą zaletę - trzyma linię
Źródło zdjęcia: Piotr Ziółkowski

– EQB nie jest designerskim manifestem, jest za to funkcjonalny
– Pojemność akumulatora 70,5 kWh, pozwala na zasięgi przekraczające 300 km
– Auto szybko wchodzi na obiecywane 100 kW mocy ładowania
– Średnie zużycie energii na trasie? 21,6 kWh/100 km., czyli przyzwoicie
– Cena testowanego modelu startuje z poziomu 267 800 zł

Są samochody, które potrafią zaskoczyć przyspieszeniem. Są takie, które imponują zasięgiem albo futurystycznym wyglądem. Mercedes EQB niekoniecznie chce być jednym z nich. Zamiast tego stawia na coś znacznie bardziej subtelnego – na codzienną funkcjonalność, ciszę i poczucie, że wsiadasz do miejsca, które znasz i lubisz.

EQB 350 4MATIC: Najmocniejszy wariant modelu, który wciąż gra rozsądkiem - Test merc eqb Piotr Z

Pragmatyczna forma EQB

EQB nie sili się na bycie designerskim manifestem nowej ery elektromobilności. Jego sylwetka jest znajoma, nieco pudełkowata i ma w sobie coś konserwatywnego – i właśnie w tym tkwi jej siła. Mercedes postawił na pragmatyczną formę, która przekłada się na użyteczność: wysoka linia dachu daje sporo przestrzeni nad głową, prosta bryła ułatwia zapakowanie bagażu, a wyraźnie zaznaczone nadkola i detale stylistyczne wciąż pozwalają zachować prestiżowy charakter.

Z przodu EQB zdradza swoje elektryczne pochodzenie charakterystycznym, zabudowanym grillem z wkomponowanym pasem LED, który łączy reflektory. To subtelny akcent, który podkreśla przynależność do rodziny EQ, ale nie dominuje całej sylwetki. EQB wygląda dojrzale, spokojnie i zdecydowanie bardziej funkcjonalnie niż modnie – co dla wielu będzie jego dużą zaletą.

Więcej nie dostaniecie od EQB

Pod względem osiągów EQB w tej wersji to najmocniejszy wariant w ofercie – 292 konie (215 kW) i 520 Nm momentu obrotowego robią swoje. Auto przyspiesza do setki w 6,2 sekundy, co jak na rodzinnego SUV-a z napędem na cztery koła robi bardzo dobre wrażenie. Prędkość maksymalna to 160 km/h – niby niewiele, ale umówmy się, poza niemieckimi autostradami rzadko kiedy potrzebujemy więcej. Do codziennego użytku w zupełności wystarczy. Pod podłogą znajdziemy akumulator o użytecznej pojemności 70,5 kWh, co pozwala na realne zasięgi przekraczające 300 km.

Zużycie energii – stabilność i przewidywalność

Średnie zużycie energii na całej trasie wyniosło 21,6 kWh/100 km, co można uznać za przyzwoity wynik jak na rodzinnego SUV-a z napędem na cztery koła. Zużycie energii przy różnych prędkościach prezentuje się następująco:

  • 100 km/h – 18,1 kWh/100 km
  • 120 km/h – 22,1 kWh/100 km
  • 130 km/h – 24,0 kWh/100 km
  • 140 km/h – 28,2 kWh/100 km (to już całkiem sporo)

Ładowanie – nie szybki, ale za to konsekwentny

Wiele osób wyraża wątpliwości co do wyglądu zewnętrznego EQB jednak ma on jedną dużą zaletę – trzyma linię. Nie jest on mistrzem ładowarkowego sprintu. Jego krzywa ładowania to nie górska serpentyna, tylko spokojna, dobrze rozplanowana droga. Auto szybko wchodzi na obiecywane 100 kW mocy ładowania i trzyma je do ok. 60-70% po czym następuje delikatny stopniowy spadek. W praktyce przerwy na ładowanie w zakresie 10 – 70% zajmowały ok. 25 – 30 minut.

Wnętrze i system MBUX – klasyk, który się nie nudzi

EQB korzysta z dobrze znanego układu wnętrza, który Mercedes stosuje w swoich kompaktowych modelach – takich jak Klasa A, B, CLA, GLB, GLA/EQA. Mimo że ten projekt ma już kilka lat, wciąż prezentuje się bardzo świeżo. Charakterystyczne nawiewy w stylu turbin, poziomo rozciągnięty kokpit z dwoma zintegrowanymi ekranami oraz nowoczesne, nastrojowe oświetlenie ambientowe tworzą atmosferę typową dla Mercedesa która po prostu dobrze się starzeje – i nadal robi wrażenie, szczególnie w wieczornym świetle.

Centralnym punktem kokpitu pozostaje system infotainment MBUX, który – podobnie jak cały projekt wnętrza – mimo upływu lat wciąż działa świetnie. Interfejs jest czytelny, animacje płynne, a sterowanie za pomocą dotyku, głosu lub touchpadów na kierownicy – szybkie i intuicyjne.

KNM 2025: Katowice tegoroczną stolicą elektromobilności. Nowości, trendy, wyzwania. Przyszłość jest bezemisyjna – zobacz! 

System oferuje wiele opcji personalizacji i wsparcia dla użytkownika. Co ważne, jego następcę mogliśmy już zobaczyć przy okazji prezentacji nowego Mercedesa CLA, gdzie zastosowano zupełnie nową generację interfejsu – bardziej minimalistyczną i ekranocentryczną. Jednak nawet w porównaniu do tej nowinki, obecne MBUX w EQB nadal trzyma wysoki poziom – zarówno pod względem wyglądu, jak i funkcjonalności.

W testowanym egzemplarzu znalazła się także opcjonalna kierownica, znana z wyższych modeli Mercedesa.

Warto też wspomnieć o czytniku linii papilarnych, umieszczonym obok ekranu centralnego. Pozwala on błyskawicznie zalogować się do pojazdu i wczytać swój profil użytkownika – z ustawieniami fotela, klimatyzacji, systemu infotainment i stylu jazdy. Rozwiązanie szybkie, wygodne i wyjątkowo praktyczne w rodzinnych autach z kilkoma kierowcami.

Wymiary – więcej niż się wydaje

EQB to auto, które na zdjęciach może wyglądać niepozornie, ale w rzeczywistości ma naprawdę solidne gabaryty. Mierzy 468,4 cm długości, 183,4 cm szerokości (202,0 cm z lusterkami) oraz 166,7 cm wysokości. Dzięki tym wymiarom oferuje przestrzeń, która śmiało konkuruje z większymi SUV-ami, a przy tym pozostaje nadal poręczna w mieście.

Mercedes wyraźnie rozdzielił swoje dwa kompaktowe elektryczne SUV-y: jeśli potrzebujesz stylowego i zwinnego auta dla czterech lub pięciu osób – wybierz EQA. Natomiast jeśli szukasz czegoś bardziej rodzinnego, z możliwością okazjonalnego przewiezienia nawet siedmiu pasażerów – wtedy do gry wchodzi EQB.

I tutaj warto zaznaczyć, że nie ma zbyt wielu bezpośrednich konkurentów, którzy w tej klasie (segment D) legalnie przewiozą więcej niż pięć osób w pełnym komforcie i zgodnie z przepisami.

Ceny – premium z metką adekwatną do logo

Cennik Mercedesa EQB otwiera wersja 250+ z napędem na przód, dostępna od około 210 tys. zł. Testowany wariant 350 4MATIC, czyli najmocniejszy w ofercie, startuje z poziomu 267 800 zł, ale warto mieć świadomość, że to dopiero punkt wyjścia.

Jak to w Mercedesie – kilka kliknięć w konfiguratorze, kilka opcji z listy dodatków (np. pakiet wyposażenia, lepsze audio, skórzana tapicerka, asystenci jazdy) i bez większego wysiłku przekroczymy granice 300 tys. zł, a nawet dobijemy do znacznie wyższych kwot. To już realna strefa cenowa większych SUV-ów.

Piotr Ziółkowski

Fot. Autor

REKLAMA