35 procent wzrostu
W 2024 roku globalna sprzedaż samochodów elektrycznych wyniosła ponad 17 milionów egzemplarzy, co pozwoliło im – po raz pierwszy w historii – przekroczyć 20-procentowy udział w rynku motoryzacyjnym. Za to już pierwszy kwartał tego roku przyniósł wzrost o 35 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku – wszystkie kluczowe rynki, a także wiele mniejszych, zanotowały nowe rekordy sprzedaży w pierwszych trzech kwartałach – czytamy w najnowszym raporcie IEA’s annual Global EV Outlook.
Niekwestionowanym liderem pozostają Chiny, gdzie niemal co drugie sprzedane auto w ubiegłym roku miało napęd elektryczny. Tylko w Państwie Środka ponad 11 milionów EV znalazło klientów – czyli tyle, ile wyniosła globalna sprzedaż w 2022 roku! Równie dynamicznie rozwijają się rynki wschodzące w Azji i Ameryce Łacińskiej, gdzie łączna sprzedaż pojazdów bateryjnych wzrosła w ubiegłym roku o ponad 60 proc.
Dane ze świata
Z kolei w Stanach Zjednoczonych dynamika była mniejsza, ale wciąż znacząca, bo rynek urósł o około 10 proc., a samochody elektryczne stanowią już ponad 10 proc. nowych rejestracji. Europa, mimo utrzymania udziału EV na poziomie 20 proc., odnotowała stagnację z powodu ograniczenia subsydiów i wygasania lokalnych polityk wspierających elektromobilność (nie dotyczy to Polski – przyp. red.).

– Nasze dane pokazują, że mimo istotnych niepewności, samochody elektryczne utrzymują się na globalnej ścieżce dynamicznego wzrostu. Sprzedaż stale bije rekordy, co ma poważne implikacje dla przemysłu motoryzacyjnego na całym świecie – podkreśla Fatih Birol, dyrektor wykonawczy IEA i dodaje, że w tym roku więcej niż co czwarte auto sprzedane na świecie będzie elektryczne, a do końca dekady ich udział ma przekroczyć 40 proc. To zasługa spadających cen i rosnącej dostępności EV, zwłaszcza na rynkach wschodzących.
Zachęty i kalkulacje
Zgodnie z raportem IEA, czynnikiem napędzającym sprzedaż pozostaje rosnąca dostępność cenowa EV. Na poziomie globalnym średnia cena samochodu elektrycznego z napędem wyłącznie bateryjnym (BEV) spadła w 2024 roku dzięki intensywnej konkurencji i taniejącym bateriom trakcyjnym.
Co ciekawe, w Chinach aż dwie trzecie wszystkich sprzedanych EV było tańszych od ich spalinowych odpowiedników, i to nawet bez uwzględniania dotacji. Jednak w wielu innych krajach różnice cenowe nadal są istotne – w Niemczech przeciętny BEV kosztował o 20 proc. więcej niż auto spalinowe, a w USA aż o 30 proc.
Nie zmienia to jednak faktu, że w eksploatacji elektryki okazują się znacznie tańsze. Nawet przy spadku cen ropy do 40 dolarów za baryłkę, koszt użytkowania samochodu elektrycznego w Europie – ładowanego w warunkach domowych – pozostaje na poziomie około połowy kosztu jazdy autem spalinowym przy obecnych cenach energii elektrycznej dla gospodarstw domowych.
Raport ujawnia także, że prawie jedna piąta globalnej sprzedaży EV przypada na pojazdy importowane. Chiny – odpowiadające za ponad 70 proc. światowej produkcji EV – wyeksportowały w 2024 roku niemal 1,25 miliona elektryków. Znaczną część tych aut trafiła do krajów rozwijających się, co wpłynęło na dalszy spadek cen i poprawę dostępności.
eHDV
Nowością w tegorocznej edycji raportu jest również analiza segmentu elektrycznych ciężarówek. Sprzedaż pojazdów z tego segmentu wzrosła w 2024 roku (globalnie) o około 80 proc., osiągając blisko 2 proc. udziału w rynku. Główna zasługa tego wyniku przypada Chinom, gdzie sprzedaż ciężarówek EV się podwoiła. W niektórych przypadkach ich niższe koszty eksploatacyjne zrekompensowały wyższą cenę zakupu, czyniąc je konkurencyjnymi wobec diesli.
IEA zapowiada też publikację specjalnego raportu dotyczącego przyszłości światowego przemysłu motoryzacyjnego w erze elektromobilności, który ma ukazać się latem tego roku. Znajdą się w nim m.in. analizy dotyczące odporności i konkurencyjności łańcuchów dostaw w warunkach dynamicznej transformacji rynku.
OW