Test elektromobilnych

Gac Hyptec HT – egzotyczny SUV w Polsce

Model wprowadza odrobinę egzotyki na drogi, a przy tym oferuje wyposażenie, za które u konkurencji trzeba by słono dopłacić
Źródło zdjęcia: Piotr Ziółkowski

– Na polskim rynku pojawił się nowy „zawodnik” w segmencie elektrycznych SUV-ów coupe – Gac Hyptec HT
– Marka nie jest jeszcze szerzej rozpoznawalna, ale pierwsze podejście pokazuje, że konkurencja może mieć się czego obawiać
– Najważniejsza informacja to cena – 222 900 zł. To cena ostateczna, bo auto dostępne jest tylko w jednej, bardzo bogato wyposażonej wersji
– Dopłacić można jedynie za kolor lakieru: 4000 zł, lub 8000 zł w przypadku mało subtelnego Hyptec Orange, obecnego na testowanym egzemplarzu
– Piotr miał okazję pojeździć modelem, który właśnie wjechał do Polski

Gac Hyptec HT: Wnętrze i wyposażenie

Już po otwarciu drzwi widać, że producent postawił na efekt „wow”. Miękka skóra Nappa, jasna podsufitka przypominająca welur, grube dywaniki godne Rolls-Royce-a, fotele z masażem i panoramiczny dach sprawiają, że czujemy się jak w aucie z wyższej półki.

Jednak „tak jakby luksusowo” robi się jeszcze bardziej w drugim rzędzie – fotele rozkładają się niemal do pozycji leżącej, a przedni fotel pasażera odchyla się do przodu, odsłaniając podnóżek. To rozwiązanie niespotykane u konkurencji i robi całkiem niezłe wrażenie. Do tego dochodzi 22-głośnikowy system audio, 14,6-calowy ekran centralny, wentylowane i podgrzewane fotele czy też bezprzewodową ładowarkę.

Oczywiście nie wszystko jest idealne. System multimedialny obsługuje tylko język angielski (polska wersja ma nadejść dopiero w 2026 roku), Apple CarPlay działa jedynie przewodowo, a Android Auto nie jest dostępny wcale. Wszystko obsługuje się z poziomu ekranu – nawet otwarcie klapki gniazda ładowania – co w codziennym użytkowaniu bywa irytujące. W testowym egzemplarzu konsola centralna potrafiła też skrzypnąć, choć to detal, który serwis powinien rozwiązać.

Na drodze

Za kierownicą Hyptec HT daje się poznać jako samochód, który nie prowokuje do agresywnej jazdy – i nie musi. Głęboko pod maską i pod bardzo obszernym frunkiem pracuje silnik o mocy 244 KM i momencie obrotowym 309 Nm. Sprint do 100 km/h zajmuje około 7 sekund, czyli tyle, ile trzeba, by sprawnie poruszać się po mieście i mieć komfort na trasie, ale nie tyle, by wyciskać z kierowcy sportowe emocje.

KNM 2025: Katowice tegoroczną stolicą elektromobilności. Nowości, trendy, wyzwania. Przyszłość jest bezemisyjna – zobacz! 

Od pierwszych kilometrów Hyptec HT daje się poznać jako samochód nastawiony na spokojną jazdę. Fotele są wygodne, a dobrze wyciszone szyby skutecznie ograniczają hałas z zewnątrz. W ruchu miejskim auto prowadzi się lekko i potrafi być oszczędne – zużycie energii może spaść nawet do 15,5 kWh/100 km.

Na drogach krajowych i ekspresowych czuć, że zawieszenie zostało zestrojone pod komfort, a nie pod precyzję. W zakrętach nadwozie wyraźnie się przechyla, a przy szybszej zmianie pasa samochód potrafi sprawić wrażenie mniej stabilnego, niżby się oczekiwało.

Z kolei na poprzecznych nierównościach zawieszenie bywa hałaśliwe i zbyt twardo dobija. To jednak charakterystyka auta, które w naturalny sposób zachęca do spokojniejszej jazdy i korzystania z wygód, jakie oferuje.

Mniej pozytywne wrażenie zrobił asystent pasa ruchu. Działa on chaotycznie i zamiast delikatnie korygować tor jazdy, reaguje dopiero w momencie najechania na linię. W praktyce oznacza to nerwowe ruchy kierownicą, które potrafią kończyć się niezamierzoną zmianą pasa. To zdecydowanie element wymagający dopracowania.

Zasięg i ładowanie

Producent deklaruje zasięg do 445 km, choć w praktyce bliżej mu do 250 – 300 km w trasie – i to przy spokojnej jeździe. Na drogach krajowych przy prędkości 90 km/h auto zużywa około 17,6 kWh/100 km, a na autostradzie przy 120–130 km/h wynik rośnie do 24,5 kWh. Bateria ma pojemność 72,7 kWh, co daje sensowną elastyczność, ale wymaga planowania dłuższych tras.

Ładowanie nie jest mocną stroną Hypteca. Maksymalna moc to 163 kW, ale szczytowe wartości utrzymują się tylko do około 25% i potem krzywa zaczyna systematycznie spadać. Co więcej, samochód nie podaje mocy ładowania wprost – zamiast tego pokazuje napięcie i natężenie, co wymaga od kierowcy dodatkowej gimnastyki umysłowej.

Producent nie podał dokładnej pojemności przedniego bagażnika jednak jest on imponujący i bardzo prakyczny

Podsumowanie

Gac Hyptec HT to samochód, który nie udaje sportowca. Jego moc i osiągi są wystarczające, ale nie o to w nim chodzi. Największym atutem jest komfort podróży, luksusowe wyposażenie i przestrzeń, zwłaszcza dla pasażerów tylnej kanapy. To SUV coupe, który wyróżnia się na tle konkurencji – nie tylko ceną, ale też podejściem do luksusu.

Nie jest wolny od wad – braki w multimediach, przeciętny autopilot czy zbyt miękkie zestrojenie zawieszenia mogą zniechęcić niektórych kierowców. Jednak jeśli ktoś szuka samochodu, który wprowadza odrobinę egzotyki na drogi, a przy tym oferuje wyposażenie, za które u konkurencji trzeba by słono dopłacić, Hyptec HT jest propozycją wartą rozważenia. To również opcja dla osób, które nie boją się potencjalnie niższych wartości rezydualnych wynikających z ograniczonej rozpoznawalności marki.

Piotr Ziółkowski

Fot. Autor

REKLAMA