Subiektywny test elektromolbilnych

Miejski kompan, czyli Citroen e-C3 Aircross

Przyszłość elektromobilności, będą wyznaczały tanie, miejskie elektryki. e-C3, pomimo niedociągnięć właśnie takim jest.
Źródło zdjęcia: Jan Wiewiór

– Citroena e-C3 w wersji Aircross
– Jak sprawdza się 1,5 ekranu i dlaczego czujniki parkowania w korku się włączają?
– Gdzie jest chwilowe zużycie energii?
– 13 sek. do 100 km/h? Jak na „elektryka”, przyspieszenie robi wrażenie
– Plusy? Miejskie auto za rozsądną cenę

Rynkowa premiera Citroena e-C3 przez wielu dziennikarzy motoryzacyjnych zwiastowała nadejście ery tanich, miejskich elektryków. Osoby, dla których segment B jest zbyt ciasny, z pewnością ucieszył fakt, że Citroen zaprezentował model e-C3 Aircross. Większego brata, który otrzymał identycznej wielkości baterię.  Zapraszam do subiektywnego testu Citroena e-C3 Aircross, którego nie poddałem ekstremalnym sprawdzianom zużycia energii, przyspieszenia czy jazdy w terenie. Po prostu – przez tydzień pomagał mi w codziennym załatwianiu spraw.

Citroen e-C3 Aircross – poprawnie za kierownicą

Pierwsze wrażenie po zajęciu miejsca za kierownicą w Citroenie e-C3 Aircross jest co najmniej poprawne. Wygodna pozycja za kierownicą, komfortowy fotel i kierownica, która dobrze leży w dłoniach. Całość deski rozdzielczej okraszona została miękkim materiałowym obszyciem, które dobrze komponuje się z resztą wnętrza. Do dyspozycji kierowcy są dwa ekrany, choć równie dobrze mógłbym w tym miejscu stwierdzić, że jest to 1,5 ekranu.

Dlaczego? Samochód podczas jazdy w korku usilnie automatycznie włącza czujniki parkowania, które blokują główny ekran. Nie da się tego niestety w żaden sposób wyłączyć (chętnie poznam osobę, której ta sztuka się udała). Całość systemu inforozrywki pozostawia wiele do życzenia i sprawia wrażenie niedokończonego.

Nie jestem zwolennikiem przesadnej krytyki elektryków z uwagi na zasięg, między innymi z tego powodu, że bez względu na to, czy ktoś pod blokiem parkuje benzyniaka, diesla czy samochód elektryczny, w większości przypadków pokonuje nie więcej niż około 50 kilometrów dziennie. A pod tym względem w zdecydowanej większości elektryki są bezkonkurencyjne. Czy tak jest w przypadku e-C3 Aircrossa?

Citroen e-C3 Aircross – zasięg i osiągi

Testowany przeze mnie model wyposażony został w baterię o pojemności 44,2 kWh. W cyklu mieszanym, według producenta, średnie zużycie energii wynosi 18,1 kWh. Nie miałem jak tego sprawdzić, ponieważ Citroen uznał, że kierowcy informacja o chwilowym lub okresowym zużyciu energii jest do niczego nie potrzebna (!?). W rzeczywistości jadąc po mieście i obwodnicy, realny zasięg wyniósł w okolicach 230 kilometrów, przy czym przejazd z prędkością szybszą, niż 100 km/h, pożera energię w niespotykanie szybkim tempie. Również i przyspieszenie pozostawia wiele do życzenia. Od zera do 100 km/h wynik 12,9 sekund w aucie elektrycznym wydaje się wiecznością. Tak prezentuje się 113 KM i 125 Nm momentu obrotowego. Chciałoby się odrobinę więcej.

KNM 2025: Katowice tegoroczną stolicą elektromobilności. Nowości, trendy, wyzwania. Przyszłość jest bezemisyjna – zobacz! 
 

Nawet jazda typowo miejska i pokonanie umownych 50 kilometrów w ciągu dnia powoduje, że co drugi lub co trzeci dzień trzeba rozglądać się za ładowarką. Niestety, mimo zachęcających gabarytów, za nic nie wybrałbym się e-C3 Aircrossem w dłuższą podróż poza miasto.

Citroen e-C3 Aircross – mimo wszystko są pozytywy

Na swoje usprawiedliwienie e-C3 Aircross może pochwalić się niesamowicie przestronnym wnętrzem, do którego może wsiąść nawet 7 osób (to niestety „luksus” oferowany jedynie dla wersji z silnikiem spalinowym), lub jeśli ktoś woli, zmieszczą się dwa duże rowery.

Nadwozie o długości 4,39 m w końcu do czegoś zobowiązuje, a Citroen zmaksymalizował potencjał, by każdy wewnątrz miał wystarczająco dużo miejsca (z wyjątkiem wersji 7-osobowej, ponieważ za nic w świecie nie chciałbym być pasażerem siedzącym na fotelach w bagażniku).

Do listy plusów można dodać też komfortowe zawieszenie, które sprawnie tłumi zdecydowaną większość miejskich nierówności. Również i na dość dziurawej szutrowej drodze e-C3 poradził sobie zaskakująco bardzo dobrze. Układ kierowniczy jest idealny do jazdy w mieście, choć przy podróżowaniu z większą prędkością potrafi być zbyt delikatny i nerwowy, zwłaszcza, gdy podróżujemy w wietrzny dzień.

Citroen e-C3 Aircross – dla kogo?

Z pewnością dla rodziny, która może ładować samochód w domu. Najlepiej z wykorzystaniem taryfy dynamicznej – wówczas posiadanie takiego samochodu jest jak najbardziej uzasadnione, zwłaszcza, że konkurencja nie ma zbyt wiele do zaoferowania w cenie 120,800 zł brutto (bez uwzględnienia dotacji z programu NaszEauto” – przyp. red.). Samochód jest poprawny. Przymykając oko na pewne frustrujące funkcjonalności, otrzymujemy kompana do miejskich podróży, który w odpowiednich warunkach, spełni nasze oczekiwania.

Jan Wiewiór

Fot. Autor

REKLAMA