Wyjaśniamy zamieszanie z buspasami. Co dalej po wecie prezydenta?

W ostatnich dniach w mediach pojawiły się nagłówki sugerujące, że prezydenckie weto przekreśliło prawo samochodów elektrycznych do dłuższego korzystania z buspasów. W rzeczywistości sytuacja jest bardziej złożona, a przywilej, z którego korzystają kierowcy aut elektrycznych, wcale nie musi zniknąć wraz z końcem 2025 roku.

Kwestia tego, czy samochody elektryczne będą mogły dalej legalnie poruszać się po buspasach w przyszłym roku i dalej, czy jednak ten przywilej zostanie skasowany już z końcem tego roku, jest w ostatnim czasie głośna. Wszystko za sprawą decyzji prezydenta, który zawetował ustawę zawierającą m.in. zapisy na ten temat. Nie brak medialnych doniesień, według których korzyści dla kierowców aut EV skończą się już za chwilę. Jak jest naprawdę? Zajrzyjmy do ustaw i sprawdźmy, co naprawdę się stało i czego można się spodziewać.

Zgodnie z art. 148a ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. 2024 poz. 1251) obecnie:

„Do dnia 1 stycznia 2026 r. dopuszcza się poruszanie się pojazdów elektrycznych, o których mowa w art. 2 pkt 12 ustawy z dnia 11 stycznia 2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych, oraz pojazdów napędzanych wodorem, o których mowa w art. 2 pkt 15 tej ustawy, po wyznaczonych przez zarządcę drogi pasach ruchu dla autobusów.”

Oznacza to, że obecnie obowiązujący przepis jasno określa termin do 1 stycznia 2026 roku. Samorządy wciąż mogą dodatkowo doprecyzować zasady – na przykład uzależnić możliwość jazdy buspasem od liczby osób w pojeździe – ale na poziomie krajowym prawo jest wciąż jednoznaczne: samochody elektryczne i wodorowe mają prawo do korzystania z buspasów do początku 2026 roku.

Buspas

Co dokładnie zawetował prezydent

Weto prezydenta Karola Nawrockiego dotyczyło ustawy będącej rozwinięciem druku sejmowego nr 1427, który obejmował zmiany w kilku aktach prawnych, w tym w Prawie o ruchu drogowym. Projekt ten miał wprowadzić między innymi przepisy dotyczące testów pojazdów autonomicznych oraz tzw. rejestracji profesjonalnej, ale przy okazji zawierał również modyfikację art. 148a. W jej treści zapisano:

„Do dnia 1 stycznia 2028 r. dopuszcza się poruszanie się pojazdów elektrycznych […] oraz motocykli […] po wyznaczonych przez zarządcę drogi pasach ruchu dla autobusów.”

Nowelizacja wydłużała więc obowiązywanie przepisu o dwa lata i rozszerzała go o motocykle. Jednak podczas prac sejmowych do projektu wprowadzono niepowiązaną poprawkę zmieniającą zasady finansowania Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. To właśnie ta poprawka – zdaniem prezydenta niezgodna z konstytucją i wprowadzona bez konsultacji społecznych – stała się przyczyną decyzji o wecie z 7 listopada 2025 roku.

Prezydent nie ma możliwości zawetowania jedynie fragmentu ustawy, dlatego odrzucił ją w całości. W rezultacie przepis przedłużający prawo do jazdy buspasami do 2028 roku nie został podpisany i nie wejdzie w życie.

Drugi projekt: szansa na przedłużenie

To jednak nie koniec sprawy. W Sejmie procedowany jest drugi projekt, oznaczony jako druk sejmowy nr 1677, również nowelizujący Prawo o ruchu drogowym, ale o zupełnie innym zakresie. Dokument ten dotyczy m.in. obowiązku noszenia kasków przez dzieci poruszające się na rowerach i hulajnogach, dopuszczenia karetek do jazdy buspasami oraz – ponownie – wydłużenia przywileju dla aut elektrycznych i wodorowych. Tym razem zapis brzmi:

„W art. 148a w ust. 1 wyrazy ‘1 stycznia 2026 r.’ zastępuje się wyrazami ‘31 grudnia 2027 r.’.”

W praktyce oznacza to, że jeśli ustawa zostanie przyjęta i podpisana, kierowcy pojazdów elektrycznych oraz wodorowych będą mogli korzystać z buspasów do końca 2027 roku, a więc o dwa lata dłużej niż obecnie, choć nie aż do 2028 roku, jak przewidywał zawetowany projekt.

Co to oznacza dla kierowców

Na dziś sytuacja wygląda tak: przepis dopuszczający auta elektryczne na buspasy obowiązuje wciąż do 1 stycznia 2026 roku. Projekt 1427, który miał wydłużyć go do 2028 roku i dodać motocykle, został zawetowany, ale projekt 1677 – wciąż możliwy do uchwalenia – zakłada podobne przedłużenie, choć o rok krótsze.

Jeśli prezydent zdecyduje się podpisać ustawę z druku 1677, kierowcy aut elektrycznych zachowają swoje prawo jazdy buspasem jeszcze przez dwa lata. W przeciwnym razie, po 31 grudnia 2025 roku, przywilej wygaśnie i dalsze korzystanie z buspasów przez pojazdy zeroemisyjne będzie możliwe wyłącznie tam, gdzie lokalny zarządca drogi sam wyrazi na to zgodę. Samorządy mogą wydawać indywidualne zgody i oznaczać to stosownymi znakami drogowymi.

Chaos legislacyjny zamiast spójnej polityki

Cała sytuacja doskonale pokazuje, jak nieprzejrzysty bywa proces legislacyjny w Polsce. Przepisy o elektromobilności, testach autonomicznych pojazdów i finansowaniu transportu publicznego znalazły się w jednym dokumencie, choć dotyczą zupełnie różnych dziedzin. Takie „wrzutki legislacyjne” utrudniają zrozumienie i wprowadzają chaos, który w tym przypadku doprowadził do weta.

Nie zmienia to jednak faktu, że kierowcy samochodów elektrycznych mają wciąż realną szansę na utrzymanie przywileju jazdy buspasami. Wszystko zależy teraz od dalszych losów projektu nr 1677 i decyzji prezydenta. Na podawanie hiobowych wieści jest zdecydowanie za wcześnie.

PMA

REKLAMA