Dlaczego diesle?
Nowe autobusy, dostarczone głównie przez konsorcjum Solaris Bus & Coach i PKO Leasing, zastąpią najstarsze pojazdy w krakowskiej flocie, w tym modele z silnikami Euro 5. Zamówienie obejmuje autobusy standardowe (12 m), przegubowe (18 m), midi (10 m), mini (7 m) oraz podmiejskie (12 m). Wszystkie będą niskopodłogowe, klimatyzowane i wyposażone w systemy wspierające kierowców oraz monitoring.

Zakup konieczny
Zakup blisko 200 spalinowych autobusów w przededniu rewolucji zeroemisyjnej to ruch, który wzbudził kontrowersje. MPK argumentuje jednak, że diesle Euro 6 są rozwiązaniem przejściowym i koniecznym, by zapewnić niezawodność i wymianę najbardziej zużytych pojazdów.
– Ten zakup nie oznacza, że rezygnujemy z rozwoju floty zeroemisyjnej. W najbliższym czasie planujemy przetargi na autobusy elektryczne i wodorowe – podkreśla Marek Gancarczyk, rzecznik miejskiego przewoźnika cytowany przez portal krknews.pl.
Obecnie krakowska flota liczy około 650 autobusów, w tym 121 elektrycznych i 33 hybrydowe. Po tej inwestycji MPK będzie miało wyłącznie pojazdy spełniające normę Euro 6 lub zeroemisyjne.
Polska droga do zeroemisyjnego transportu
Decyzja Krakowa zapada w momencie, gdy – w myśli ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych – od 2026 roku miasta powyżej 100 tys. mieszkańców nie będą mogły kupować autobusów spalinowych. Dodatkowo, jeśli przekroczone zostaną normy dwutlenku azotu (NO₂), będą musiały utworzyć strefy czystego transportu (SCT) i Kraków właśnie taką strefę tworzy – o czym w dalszej części tekstu.
Resort klimatu podaje, że dzięki programowi Zielony Transport Publiczny w 2024 roku podpisano umowy na 902 zeroemisyjne autobusy i 593 punkty ładowania. – To inwestycja w komfort życia – mówi minister Paulina Hennig-Kloska. – Na ten cel przeznaczyliśmy 2,7 mld zł z KPO – dodała.
Kraków szykuje SCT
W stolicy Małopolski trwają konsultacje ws. Strefy Czystego Transportu, która ma zacząć działać od 1 stycznia 2026 roku. Początkowo obejmie obszar wewnątrz IV obwodnicy (bez samej obwodnicy), a wjazd dla niespełniających norm pojazdów spoza Krakowa będzie możliwy po opłacie (2,50 zł/h lub abonament do 500 zł miesięcznie w 2028 r.). Mieszkańcy Krakowa dostaną bezterminowe zwolnienie dla aut zarejestrowanych przed wejściem przepisów w życie.
– Transport generuje w Krakowie 78% emisji NO₂ – przypomina ratusz. – SCT ma zmniejszyć je nawet o 30%.
Niedawno – na łamach elektromobilni.pl – pisaliśmy, że projekt, określany przez przedstawicieli Krakowskiego Alarmu Smogowego jako kompromis, jest obecnie przedmiotem konsultacji społecznych.

Mieszkańcy i zainteresowani mogą zgłaszać swoje opinie do 9 czerwca br., wysyłając je mailowo na dedykowany adres KonsultacjeSCT@ztp.krakow.pl. Wszystkie uwagi trafią pod obrady Rady Miasta, która zdecyduje o ich dalszym losie – donosi Radio Kraków.
Wprowadzenie Strefy Czystego Transportu (SCT) w Krakowie podyktowane jest troską o poprawę jakości powietrza, co znajduje potwierdzenie w Programie Ochrony Powietrza dla województwa małopolskiego. Zgodnie z jego ustaleniami, transport odpowiada za 4 proc. emisji pyłu PM10, 3 proc. emisji PM2,5, a przede wszystkim za 44 proc. tlenków azotu (NOx) w skali regionu.
W samym Krakowie skala problemu jest jeszcze większa, ponieważ transport drogowy odpowiada za około 78 proc. dwutlenku azotu (NO2) obecnego w powietrzu. Jego wpływ na wzrost średniorocznego stężenia NO2 sięga 16 µg/m³, a w obszarach dróg i korytarzy transportowych wartości te mogą wzrastać nawet do 24 µg/m³.
Ostatni taki zakup
Dlatego nadrzędnym celem SCT jest ograniczenie tych szkodliwych emisji. Zgodnie z szacunkami, wdrożenie strefy może przynieść redukcję poziomu NOx o ponad 30 proc. – wskazują przedstawiciele ratusza.
Wszystko wskazuje na to, że to ostatni taki zakup przed wielką rewolucją zeroemisyjną, bo od 2026 roku Kraków – podobnie jak inne duże miasta – będzie mógł kupować wyłącznie autobusy bezemisyjne. Pozostaje pytanie, czy infrastruktura i budżety nadążą za ambicjami ustawodawców.
OW