Rola pojazdów naziemnych w funkcjonowaniu lotnisk
Jeśli szacunki Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA) z połowy roku ubiegłego się sprawdzą, to okaże się, że w 2024 roku z transportu lotniczego skorzystało ok. pięciu miliardów podróżnych. To bardzo dużo. Warto przy tym pamiętać, że funkcjonowanie każdego lotniska, niezależnie od jego wielkości, opiera się na precyzyjnie zorganizowanej logistyce, w której kluczową rolę odgrywają specjalistyczne pojazdy. Bez ich udziału codzienne operacje, takie jak obsługa pasażerów, bagażu, ładunków czy samolotów, byłyby praktycznie niemożliwe. Elektryczne wersje tych pojazdów zaczynają pełnić coraz istotniejszą rolę, ponieważ umożliwiają ograniczenie emisji zanieczyszczeń i hałasu, co jest szczególnie ważne w obszarach miejskich, gdzie często zlokalizowane są lotniska.
Holowniki, wózki, cysterny
Do najważniejszych typów pojazdów wykorzystywanych na lotniskach należą holowniki do samolotów, wózki bagażowe, cysterny paliwowe, pojazdy cateringowe, platformy obsługujące samoloty (tzw. high-lift trucks), pługi śnieżne oraz autobusy lotniskowe przewożące pasażerów między terminalami a samolotami. Każdy z tych pojazdów pełni kluczową funkcję w całym łańcuchu operacji lotniczych.
Holowniki samolotów (tow tractors), to maszyny o wysokiej mocy, które pozwalają na precyzyjne przemieszczenie samolotu między terminalem a pasem startowym. Elektryczne holowniki, takie jak modele dostarczane przez firmę TLD czy Kalmar Motor, oferują znaczną redukcję emisji i są ciche, co sprzyja komfortowi pracy personelu obsługującego samoloty. W przypadku mniejszych samolotów coraz częściej wykorzystywane są holowniki z wbudowanym systemem pushback, który pozwala na szybką i efektywną obsługę.

Równie ważną grupą pojazdów są wózki bagażowe i ładunkowe, które zajmują się transportem walizek, kontenerów cargo czy poczty na krótkich dystansach. Modele elektryczne, takie jak produkowane przez firmy Charlatte czy Mulag, są w stanie pracować przez wiele godzin na jednym ładowaniu, a ich zwrotność i brak emisji spalin doskonale sprawdzają się w zamkniętych przestrzeniach, takich jak hangary czy terminale bagażowe.
Autobusy lotniskowe, takie jak popularne Cobus 3000E czy Ebusco, pełnią kluczową rolę w przewożeniu pasażerów między terminalami a samolotami. Elektryczne wersje tych pojazdów, dzięki dużej pojemności baterii, mogą działać przez cały dzień na jednym ładowaniu, a ich bezemisyjność znacząco przyczynia się do poprawy jakości powietrza w obrębie lotnisk.

Z kolei pojazdy serwisowe, takie jak cysterny paliwowe czy pojazdy cateringowe, muszą być wyjątkowo niezawodne, ponieważ każde opóźnienie w dostawie paliwa czy zaopatrzenia do samolotu może wpłynąć na harmonogram lotów. Producenci tacy jak Volvo Trucks czy Kalmar Motor oferują elektryczne rozwiązania także w tym zakresie, umożliwiając operatorom lotnisk obniżenie kosztów operacyjnych związanych z paliwem.
Producenci i modele elektrycznych pojazdów lotniskowych
Według raportu firmy Mordor Intelligence, wielkość rynku pojazdów wsparcia naziemnego na lotniskach szacuje się na 9,48 mld USD w 2025 r. i oczekuje się, że osiągnie 12,67 mld USD do 2030 r., przy CAGR na poziomie 5,99% w okresie prognozy (2025-2030). Brakuje jednak danych dotyczących segmentu elektrycznego. Europa jest jednym z kluczowych regionów, gdzie obserwuje się wzrost zapotrzebowania na tego rodzaju sprzęt. Liderami w produkcji elektrycznych pojazdów lotniskowych są zarówno globalne korporacje, jak i mniejsze firmy specjalizujące się w tworzeniu innowacyjnych rozwiązań.
Jednym z najbardziej rozpoznawalnych graczy na rynku jest TLD Group, która oferuje szeroką gamę pojazdów lotniskowych, w tym elektryczne holowniki samolotów i wózki bagażowe. Modele takie jak TLD TPX-200E, to nowoczesne elektryczne holowniki pushback, które mogą obsługiwać samoloty o masie nawet 260 ton. TLD inwestuje także w autonomiczne technologie, co dodatkowo zwiększa ich atrakcyjność w sektorze lotniczym.

Kalmar Motor, szwedzki producent z wieloletnim doświadczeniem w branży, zyskał renomę dzięki wprowadzeniu holowników zasilanych hybrydowo i w pełni elektrycznych. Model Kalmar FB-150 Electric to jeden z flagowych produktów, który jest szeroko wykorzystywany na europejskich lotniskach. Firma koncentruje się na dostarczaniu rozwiązań dostosowanych do wymagań największych portów lotniczych, takich jak Frankfurt czy Londyn-Heathrow.
Charlatte Manutention, to kolejny lider w branży, znany przede wszystkim z elektrycznych wózków bagażowych. Ich modele, takie jak Charlatte T135, są cenione za niezawodność i długi czas pracy na jednym ładowaniu. Produkty tej firmy można znaleźć na lotniskach na całym świecie, od Paryża po Tokio.

W segmencie autobusów lotniskowych dominuje Cobus Industries, niemiecka firma specjalizująca się w produkcji pojazdów transportowych. Elektryczny model Cobus 3000E zdobył uznanie dzięki dużej pojemności pasażerskiej (do 110 osób) i wydajnym bateriom, które zapewniają całodzienną eksploatację. W tej kategorii konkurencję stanowi producent z Niderlandów Ebusco, który dostarcza swoje autobusy zarówno na lotniska, jak i do miejskich operatorów transportowych.

Warto wspomnieć także o chińskich producentach, takich jak BYD, którzy intensywnie inwestują w segment elektrycznych pojazdów lotniskowych. BYD oferuje elektryczne autobusy, wózki bagażowe i pojazdy cateringowe, które są szeroko wykorzystywane w Azji. Dzięki niższym kosztom produkcji i rozwiniętemu zapleczu technologicznemu firma zdobywa coraz większy udział w globalnym rynku.
Nie można pominąć również Volvo Trucks, które dostarcza elektryczne ciężarówki przystosowane do obsługi lotnisk, w tym pojazdy serwisowe czy cysterny paliwowe. Modele takie jak Volvo FE Electric są wykorzystywane na lotniskach w Skandynawii, gdzie ekologiczne podejście jest priorytetem.
Globalne podejście do elektryfikacji
Z raportu przygotowanego przez European Alternative Fuels Observatory dowiadujemy się, że globalnym liderem w zarządzaniu infrastrukturą lotniskową pod względem liczby obsługiwanych pasażerów jest Aena SME, S.A. Firma zarządza 46 lotniskami i 2 heliportami w Hiszpanii oraz uczestniczy w zarządzaniu 23 lotniskami na całym świecie. W 2019 roku Aena była europejskim operatorem lotniskowym z najwyższą liczbą pasażerów – łącznie 293,4 miliona. Aby sprostać wyzwaniom klimatycznym, firma wdrożyła „Plan Działań Klimatycznych”, którego celem jest osiągnięcie neutralności węglowej do 2040 roku. Do 2026 roku Aena planuje, aby 100% jej floty stanowiły pojazdy zrównoważone, w tym elektryczne, które będą stanowić 26% floty. W ramach pilotażu z 2022 roku wprowadzono system współdzielenia pojazdów w sieci lotnisk, co ma zmniejszyć zapotrzebowanie na sprzęt obsługowy i poprawić efektywność operacyjną. Kolejnym celem jest elektryfikacja floty obsługi naziemnej – do 2030 roku 78% tych pojazdów ma być napędzanych energią elektryczną.
Lotnisko w Wiedniu od 2023 roku osiągnęło neutralność węglową i wdraża projekty zwiększające efektywność energetyczną. Dzięki największej farmie słonecznej w Austrii, lotnisko produkuje 40% swojego zapotrzebowania na energię elektryczną na miejscu. Wiedeńskie lotnisko zamierza w pełni przejść na flotę bezemisyjną dla operacji pasażerskich i naziemnych. Obecnie w jego flocie znajdują się elektryczne samochody i maszyny do obsługi bagażu. Transformacja obejmuje również autobusy oraz ciągniki samolotowe, które mają wykorzystywać napęd elektryczny lub wodorowy. Kluczowym wyzwaniem dla lotniska jest ograniczona dostępność bezemisyjnych pojazdów obsługi naziemnej na rynku. Pomimo trudności, port lotniczy zainwestował w rozbudowę infrastruktury ładowania, która obejmuje 63 stacje ładowania – zarówno ogólnodostępne dla podróżnych, jak i dedykowane flocie lotniskowej.
Frankfurt Airport (Fraport AG) również kładzie nacisk na elektryfikację swojej floty obsługi naziemnej. Lotnisko otrzymało 690 000 euro od władz Hesji na rozwój infrastruktury ładowania oraz zakup elektrycznych autobusów. Celem jest osiągnięcie neutralności węglowej do 2045 roku. Obecnie 16% floty Fraport, czyli 570 pojazdów, jest elektryczna. Rozbudowa infrastruktury obejmuje dwa punkty szybkiego ładowania oraz instalację dwóch przenośnych hubów ładowania na płycie lotniska, które mogą obsłużyć osiem pojazdów jednocześnie. Huby te są przystosowane także do ładowania ciągników bagażowych i autobusów. Frankfurt planuje również stworzenie dedykowanych stacji ładowania dla elektrycznych autobusów pasażerskich, wyposażonych w narzędzia rezerwacyjne umożliwiające śledzenie dostępności i poziomu naładowania pojazdów.
Poza Europą, elektryczne pojazdy lotniskowe także stają się coraz powszechniejsze. Chiny, jako lider w produkcji pojazdów elektrycznych, przodują również w dostarczaniu takich maszyn na swoje lotniska. Pekin-Daxing, jedno z najnowocześniejszych lotnisk na świecie, korzysta z flot elektrycznych holowników, autobusów i wózków bagażowych. W Stanach Zjednoczonych elektryfikacja floty lotniskowej nabiera tempa, choć proces ten przebiega wolniej ze względu na skalę tamtejszych portów lotniczych. Lotnisko w Los Angeles (LAX) ogłosiło jednak ambitny plan wymiany floty na elektryczną do 2030 roku, co obejmuje zarówno autobusy, jak i pojazdy do obsługi samolotów. Kolejnym przykładem takiego podejścia jest lotnisko w Oslo, które jako pierwsze na świecie ogłosiło cel osiągnięcia zerowej emisji netto do 2026 roku. Już teraz większość jego pojazdów obsługowych to modele elektryczne, w tym autobusy i holowniki.
W Polsce elektryfikacja floty lotniskowej dopiero nabiera tempa, choć pierwsze kroki zostały już podjęte. Lotnisko Chopina w Warszawie, największy port lotniczy w kraju, testuje autobusy elektryczne polskiej produkcji, takie jak Solaris Urbino Electric. Podobne działania podejmują lotniska w Krakowie i Gdańsku, które inwestują w elektryczne holowniki bagażowe oraz pojazdy do odladzania samolotów. Zainteresowany zeroemisyjnymi pojazdami lotniskowymi jest też Orlen, który zapowiedział pracę nad budową pojazdów wodorowych.
Ekologiczna presja a przepisy
Na elektryfikację floty lotniskowej wpływ mają również zmieniające się przepisy dotyczące ochrony środowiska. Unia Europejska wprowadza coraz bardziej restrykcyjne normy dotyczące emisji dwutlenku węgla oraz tlenków azotu. Porty lotnicze, jako jedne z największych źródeł emisji w miastach, są zobligowane do wdrażania rozwiązań ograniczających negatywny wpływ na środowisko. Elektryczne pojazdy stanowią jeden z najprostszych sposobów na dostosowanie się do tych regulacji.
Przykładem działań legislacyjnych jest projekt Komisji Europejskiej „Airport Carbon Accreditation”. Program ten ocenia porty lotnicze pod kątem redukcji emisji, zachęcając je do wdrażania ekologicznych rozwiązań, w tym elektryfikacji floty. Lotniska, które osiągają kolejne poziomy akredytacji, mogą liczyć na pozytywny odbiór społeczny oraz wsparcie finansowe z unijnych funduszy.
Czy pojazdy elektryczne są przyszłością lotnisk?
Elektryczne pojazdy na lotniskach udowodniły, że są w stanie sprostać wymaganiom tego wymagającego środowiska. Ich wdrożenie nie tylko redukuje emisje i koszty operacyjne, ale również poprawia jakość pracy obsługi lotniska dzięki cichszej i bardziej ergonomicznej eksploatacji.
Choć proces elektryfikacji floty jest kosztowny i czasochłonny, rosnąca presja regulacyjna oraz korzyści ekonomiczne sprawiają, że porty lotnicze coraz częściej decydują się na tę zmianę. Lotniska takie jak Oslo-Gardermoen, Schiphol czy Pekin-Daxing pokazują, że możliwe jest osiągnięcie wysokiego poziomu zrównoważonego rozwoju, przy jednoczesnym utrzymaniu najwyższych standardów obsługi pasażerów i przewoźników.
Przyszłość branży lotniczej, podobnie jak motoryzacyjnej, leży w zielonych technologiach. Elektryfikacja lotnisk, to zaledwie jeden z elementów tej globalnej transformacji, ale jej znaczenie jest nie do przecenienia. Ostatecznie, to lotniska, jako kluczowe węzły transportowe, będą wyznaczały standardy ekologiczne, które z czasem staną się normą na całym świecie.
Maksym Berger