Rekordowe dofinansowanie dla Orlenu

Polski gigant przyspiesza inwestycje w zielony wodór

Wodór ma być nie tylko paliwem przyszłości, ale również magazynem energii w erze dominacji źródeł odnawialnych
Źródło zdjęcia: Orlen

To jeden z największych zastrzyków finansowych, jakie popłynęły w ostatnich latach do polskiego sektora energetycznego. Grupa Orlen – jeden z kluczowych graczy transformacji energetycznej w Europie Środkowo-Wschodniej – otrzymała aż 1,7 miliarda złotych bezzwrotnego dofinansowania ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Środki mają umożliwić nie tylko rozwój krajowej infrastruktury do produkcji wodoru, ale też rozpocząć proces realnej dekarbonizacji w przemyśle i transporcie.

Tekst partnerski

Mówimy o dwóch strategicznych projektach – Hydrogen Eagle oraz Green H2 – które wpisują się w szeroko zakrojoną wodorową strategię spółki. Hydrogen Eagle zakłada budowę zróżnicowanych źródeł wodoru odnawialnego oraz niskoemisyjnego, produkowanego z odpadów komunalnych w technologii waste-to-hydrogen.

Z kolei projekt Green H2, realizowany przez spółkę celową Lotos Green H2 z Gdańska, skupi się na produkcji zielonego wodoru do procesów rafineryjnych. Kluczowym elementem tej inwestycji będzie uruchomienie elektrolizera o imponującej mocy 100 MW, zintegrowanego z systemem magazynowania energii.

Niemal 2 mld zł, które pozyskaliśmy dla projektów Hydrogen Eagle oraz Green H2, pozwolą przyspieszyć inwestycje w tym obszarze. Dzięki funduszom z Krajowego Planu Odbudowy będziemy mogli sprawniej rozwijać i budować infrastrukturę wytwarzania tego paliwa, w efekcie wzmacniając krajową i europejską sieć produkcji wodoru. To także wsparcie rozwoju tej technologii przyszłości, która będzie jedną ze ścieżek dekarbonizacji – komentuje Ireneusz Fąfara, Prezes Orlen S.A..

Nie tylko paliwo przyszłości

To jednak zaledwie część szerszej układanki koncernu z Płocka. Orlen od kilku lat systematycznie buduje fundamenty pod nową gałąź swojej działalności, opartą na innowacyjnych technologiach wodorowych. W ramach strategii Orlen2035 spółka planuje rozbudować swoje moce elektrolizy do poziomu 0,9 GW, z czego aż 0,7 GW ma powstać na terenie Polski. Reszta będzie pochodzić z importu – głównie drogą morską – co wymaga rozwijania odpowiedniej infrastruktury logistycznej.

Wodór ma być nie tylko paliwem przyszłości, ale również magazynem energii w erze dominacji źródeł odnawialnych, takich jak wiatr czy słońce. Dzięki jego właściwościom można skutecznie bilansować system energetyczny, przechowując nadwyżki energii i wykorzystując je w momentach zwiększonego zapotrzebowania – przekonują branżowi eksperci.

Dlatego też koncern nie ogranicza się wyłącznie do produkcji wodoru. Istotnym elementem tej układanki są technologie – i tu pojawia się norweska firma Hystar. Fundusz Orlen VC zainwestował w producenta nowatorskich elektrolizerów PEM (Proton Exchange Membrane), które wykorzystują ultracienkie membrany, nawet 10-krotnie cieńsze niż w klasycznych rozwiązaniach. Dzięki temu możliwe jest osiągnięcie wyjątkowo wysokiej sprawności energetycznej procesu elektrolizy, a co za tym idzie – znaczące obniżenie kosztów produkcji wodoru.

Komercjalizacja

Hystar rozpoczął komercjalizację swoich urządzeń w 2022 roku i planuje już na 2027 uruchomienie w pełni zautomatyzowanej linii produkcyjnej o początkowej zdolności 1,5 GW rocznie. Do 2031 r. firma chce osiągnąć poziom 4,5 GW. Elektrolizery Hystar spełniają międzynarodowe normy ISO 17268 i oferowane są zarówno jako pojedyncze jednostki o mocy 5 MW, jak i modułowe systemy o mocy 0,65 MW, które można elastycznie skalować w zależności od potrzeb.

Norweski partner Orlenu pozyskał także dodatkowe 26 mln euro z European Innovation Fund oraz 32 mln euro od inwestorów, co pozwoli mu utrzymać operacyjną niezależność i przyspieszyć rozwój technologiczny. Dla polskiego koncernu mulit-energetycznego ta współpraca oznacza nie tylko dostęp do najbardziej zaawansowanych rozwiązań na rynku, ale także możliwość współtworzenia technologii, które będą podstawą dla realizacji jego planów w Polsce i za granicą.

Plany

Na tym jednak ambicje koncernu się nie kończą. Do 2030 roku Grupa Orlen chce zbudować w Polsce, Czechach i na Słowacji ponad 100 stacji tankowania wodoru. Zasilane mają być one z europejskiej sieci hubów wodorowych oraz instalacji waste-to-hydrogen. Docelowo Orlen ma produkować ponad 130 tys. ton odnawialnego wodoru rocznie, przy planowanej mocy elektrolizerów wynoszącej 1 GW. Całkowita wartość inwestycji w ten obszar do końca dekady ma wynieść około 7,4 miliarda złotych.

Polski gigant przyspiesza inwestycje w zielony wodór - wodor stacja orlen 22 jpg
Fot. EPL

Koncern aktywnie uczestniczy również w licznych projektach europejskich. Clean Cities – Hydrogen mobility in Poland to jeden z programów, który niedawno otrzymał bezzwrotne dofinansowanie z funduszy unijnych. Projekt ma na celu rozwój infrastruktury wodorowej, w tym produkcji i wykorzystywania zielonego wodoru w transporcie miejskim.

Inną wartą uwagi inicjatywą jest HySPARK – międzynarodowy projekt realizowany przez konsorcjum z udziałem Orlenu i 17 partnerów, który zakłada m.in. testowanie pojazdów wodorowych na potrzeby lotnisk i komunikacji miejskiej. Paliwo do tych pojazdów ma pochodzić z huba Orlenu we Włocławku.

Lokomotywa

Warto też przypomnieć, że Orlen testował już pierwszą w Polsce lokomotywę napędzaną wodorem, co pokazuje, że nie są to jedynie koncepcyjne plany, ale konkretne działania zmierzające do unowocześnienia transportu i przemysłu.

Grupa Orlen traktuje wodór nie jako modny temat, ale jako realny filar swojej długofalowej strategii transformacji energetycznej. Wobec rosnących wyzwań klimatycznych, niestabilnością rynków paliw kopalnych i presją regulacyjną ze strony Unii Europejskiej, taki kierunek wydaje się nie tylko logiczny, ale i konieczny.

REKLAMA