Nie tylko cena

Gwarancje, czyli jak producenci walczą o klienta

Przewagą europejskich producentów jest rozbudowana w naszym kraju sieć salonów i punktów serwisowych. Na zdjęciu salon BMW w Radomiu
Źródło zdjęcia: BMW
  • Gwarancyjnym rekordzistą jest u nas koreański Torres EVX od KGM: 10 lat lub milion kilometrów na akumulator
  • Chińskie marki dają długie gwarancje i chętnie zawierają umowy z sieciami dealerskimi
  • Europejscy producenci, podobnie jak japońscy, czy z Korei nie pozostają w tyle, plus mają do dyspozycji rozbudowane sieci serwisowe
  • Gwarancja Tesli na baterię trwa 8 lat, a podstawowa 4 lata. Brak „sztywnych” dat przeglądów serwisowych o okresie gwarancyjnym

Chińskie marki coraz lepiej radzą sobie na rynku, także w Polsce. Klienci wciąż mają jednak wątpliwości związane z trwałością tych aut i obsługą posprzedażową. Jak reagują na to firmy i co oferują w kwestii gwarancji? Sprawdzamy na wybranych markach i modelach.

Chińskie marki pojawiają się na polskim rynku ze zdumiewającą częstotliwością – można odnieść wrażenie, że właściwie codziennie debiutuje kolejna. Notują także coraz lepsze wyniki w statystykach sprzedaży – ostatni rezultat to 3317 rejestracji chińskich aut w maju, co stanowi sześciokrotny wzrost w porównaniu do maja 2024 roku.

Od 1 stycznia do końca maja 2025 zarejestrowano blisko 14 000 chińskich samochodów – to również sześciokrotny wzrost względem tego samego okresu 2024 r. W maju udział tych marek w rynku wyniósł 7,3%, a licząc to od początku roku – 5,8%. Eksperci wskazują, że do końca roku może sięgnąć nawet 15-20%.

Wątpliwości klientów

Chińskie auta zachęcają do siebie przede wszystkim korzystnymi cenami i doskonałym wyposażeniem – zarówno w segmencie spalinowym (różnice w stosunku do porównywalnych SUV-ów średniej wielkości producentów japońskich czy europejskich sięgają 50 000 zł), jak i elektrycznym (warto zwrócić uwagę np. na model BYD Dolphin Surf oferujący dużą baterię i bogate wyposażenie za 82 700 zł).

Również ich design, jakość wykończenia wnętrza czy właściwości jezdne albo nie wzbudzają u klientów uwag, albo wręcz stanowią zaletę. Warto pamiętać o tym, że duża część klientów na auta chińskie wcześniej jeździła modelami używanymi i auta marek takich, jak MG, BAIC czy Omoda są dla nich pierwszymi samochodami „z salonu”. Doceniają więc fakt, ze mogą sobie pozwolić na nowy model i nie mają tak wysokich wymagań względem prowadzenia czy wyciszenia, jak klienci przesiadający się z najświeższych konstrukcji marek z długimi tradycjami.

Wciąż pozostaje jednak kwestia, która martwi wielu potencjalnych (i nie tylko) klientów. Chodzi o to, jak samochód będzie się sprawować i czy serwis stanie na wysokości zadania. Czy gwarancja będzie odpowiednio honorowana? Czy auto nie będzie przysparzać problemów niekończącą się falą usterek? Wreszcie, niektórzy zainteresowani wprost zastanawiają się, czy dana firma przetrwa najbliższe kilka lat na rynku i czy nie zostaną potem z kłopotem – czyli z produktem marki, o której słuch zaginął.

W przypadku marek europejskich czy japońskich, mamy do czynienia z wieloletnią tradycją, wielkimi sieciami salonów i serwisów, a także z licznymi raportami niezawodności i opiniami użytkowników. Przy samochodach chińskich jest tego mniej lub nie ma wcale. Taki zakup to pewnego rodzaju krok w nieznane. Producenci o tym wiedzą – i usiłują rozwiewać wątpliwości i tworzyć zachęty.

Polityka gwarancyjna

Główną zachętą ma być oferowanie długich gwarancji – tak, by klient mógł uznać, że mówimy o poważnej firmie, która wierzy w trwałość swoich produktów.

Przykładowo, MG oferuje gwarancje na 7 lat lub 150 000 km. W przypadku modeli elektrycznych tego typu ochrona obejmuje także elektryczny układ napędowy HV i zestaw zasilający (akumulator HV).

Gwarancja na samochody BYD to 6 lat lub 150 000 km. Gwarancja na baterię i jednostkę napędową (silnik i sterownik) wynosi 8 lat lub 200 000 km. Omoda i Jaecoo oferują ochronę na 7 lat lub 150 000 km lub na 3 lata bez limitu kilometrów. W przypadku modeli z napędem bateryjnym akumulatory objęto gwarancją na 8 lat lub 160 000 km, a ich kondycja w trakcie trwania gwarancji nie może spaść poniżej 75%.

BAIC oferuje gwarancję mechaniczną na 5 lat lub 100 000 km. Forthing – na 5 lat lub 150 000 km. W przypadku marki Dongfeng gwarancja na pojazd obejmuje 5 lat na samochód oraz 8 lat lub 170 000 km na baterię litowo-żelazowo-fosforanową.

Gwarancje, czyli jak producenci walczą o klienta - 20250305 145947 1
Fot. EPL

Jak chińskie marki wypadają na tle rywali? VW i Skoda oferują gwarancję na 2 lata bez limitu kilometrów. Podobnie robią Citroen, Mercedes i BMW (choć o tej marce jeszcze wspomnimy). Renault: 3 lata lub 150 000 km. Gwarancję można wydłużać za opłatą, zwykle maksymalnie do 5 lat.

W Toyocie sytuacja wygląda następująco: gwarancja na auta spalinowe trwa 3 lata lub 100 000 km (w pierwszym roku bez limitu km), w przypadku EV to 5 lat lub 100 000 km. Gwarancja na baterię trwa przez 8 lat lub 160 000 km (spadek do 70 % włącznie). Toyota i Lexus oferują także gwarancję Relax – każda wizyta na przeglądzie w ASO wydłuża ją o rok, łącznie aż do 10 lat lub 185 000 km.

W przypadku marki Tesla podstawowa gwarancja trwa przez 4 lata lub 80 000 km. Jeśli chodzi o tę na baterię i napęd – czyli najbardziej kosztowne elementy auta EV – opisano to poniżej w tabeli.

Model S Model X8 lat lub 240 000 km w zależności od tego, co nastąpi wcześniej, przy zachowaniu min. 70% pojemności baterii przez cały okres gwarancji.
Model 3 z napędem na tylne koła Nowy Model Y z napędem na tylne koła Model Y z napędem na tylne koła8 lat lub 160 000 km w zależności od tego, co nastąpi wcześniej, przy zachowaniu min. 70% pojemności baterii przez cały okres gwarancji.
Model 3 Long Range Model 3 Long Range z napędem na tylne koła Model 3 Performance Nowy Model Y Long Range z napędem na tylne koła Nowy Model Y Launch Series Long Range z napędem na wszystkie koła Nowy Model Y Long Range z napędem na wszystkie koła Model Y Long Range Model Y Long Range z napędem na tylne koła Model Y Performance8 lat lub 192 000 km w zależności od tego, co nastąpi wcześniej, przy zachowaniu min. 70% pojemności baterii przez cały okres gwarancji.

Strategię przekonywania klientów do swoich produktów za sprawą oferowania długiej gwarancji z sukcesem stosowała już Kia – i to ta firma „przetarła szlaki” dla marek chińskich. Koreańczycy oferowali 7-letnią gwarancję i mocno to promowali (m.in. za sprawą naklejek na szybach).

Obecnie także ich auta objęte są 7-letnią ochroną (lub 150 000 km), choć warto zauważyć, że z biegiem czasu w zakresie pojawiają się kolejne wyłączenia. Wysokonapięciowe baterie: objęte gwarancją na 8 lat lub 150 000 km, na spadek pojemności poniżej 70 %.

Hyundai oferuje ochronę na 5 lat, ale za to bez limitu kilometrów. W przypadku baterii: 8 lat lub 160 000 km.

Rekordowa gwarancja KGM?

Szczególnie w przypadku warunków gwarancyjnych wyróżnia się inny producent z Korei – KGM, czyli dawny SsangYong. Oferuje on aż 10 lat gwarancji, ale tylko na jeden model: Torres.

Gwarancją do 10 lat i przebiegiem do 200 000 kilometrów zostają objęte wszystkie samochody z polskiej dystrybucji, a sama gwarancja oferowana jest w cenie samochodu, bez dopłaty. 

Zakres ochrony obejmuje wszystkie podzespoły mechaniczne, elektryczne, elektroniczne, pneumatyczne i hydrauliczne pojazdu oryginalnie dostarczone przez producenta i określone w szczegółowych warunkach gwarancyjnych, a wszelkie naprawy wykonywane są przy użyciu oryginalnych części zamiennych oraz podzespołów w autoryzowanych stacjach obsługi SsangYong na terenie całej Europy” – podaje marka na swojej stronie.

Pozostałe modele firmy – Actyon, Tivoli, Korando i Musso Grand – są objęte gwarancją na 5 lat lub 100 000 km, zaś w przypadku auta KGM Rexton trwa ona 5 lat lub przez 150 000 km.

Jeśli chodzi o akumulator wysokonapięciowy, w elektrycznym modelu Torres EVX jest on objęty gwarancją przez 10 lat lub… milion kilometrów. Trzeba przyznać, że to wyjątkowo sprytny zabieg marketingowy. Trudno bowiem oczekiwać, że ktoś przejedzie autem elektrycznym milion kilometrów w 10 lat – taka liczba brzmi jednak wyjątkowo dobrze i robi wrażenie, dodając marce renomy.

Producent mógł równie dobrze napisać o pięciu milionach kilometrów… trudno jednak uznawać takie warunki gwarancji za zarzut. Nie zmienia to faktu, że chętnie zobaczylibyśmy takiego „rekordowego” Torresa przyjeżdżającego do serwisu na wymianę baterii przy przebiegu 990 000 km.

BMW – nowe, bardziej precyzyjne zapisy

Interesującą ofertę komunikowało ostatnio BMW.  Od 1 kwietnia 2025 r. wszystkie w pełni elektryczne modele BMW dostępne są z dodatkową gwarancją na akumulatory wysokonapięciowe. Nowe przepisy mają zastosowanie do pojazdów nie starszych niż 8 lat do przebiegu 160 tys. kilometrów.

Jeśli w okresie gwarancyjnym pojemność akumulatora wysokonapięciowego spadnie poniżej 70%, BMW bezpłatnie usunie nadmierną utratę pojemności. Regulacja obowiązuje od 1 kwietnia 2025 roku dla wszystkich nowych i używanych w pełni elektrycznych modeli BMW.

Sama długość gwarancji na akumulatory nie jest niczym niezwykłym (jak widać w tabeli poniżej), ale takie ujęcie tematu stanowi doprecyzowanie. Wcześniej nie było jasno określonego dolnego progu pojemności (np. 70%), poniżej którego następowała interwencja, a producent zastrzegał sobie więcej wyjątków i interpretacji w ocenie „zużycia” baterii.

Chińscy producenci vs reszta świata – warunki gwarancji

MarkaGwarancja podstawowaGwarancja na baterię / napęd EVUwagi
MG7 lat / 150 000 km7 lat / 150 000 km (HV układ i akumulator HV)Taka sama gwarancja dla modeli spalinowych i EV
BYD6 lat / 150 000 km8 lat / 200 000 km (bateria, silnik, sterownik)Bardzo konkurencyjna oferta
Omoda / Jaecoo7 lat / 150 000 km lub 3 lata bez limitu8 lat / 160 000 km, do 75% pojemnościDwie opcje do wyboru
BAIC5 lat / 100 000 kmbrak danychObecnie nie oferuje EV
Forthing5 lat / 150 000 kmbrak danychObecnie nie oferuje EV
Dongfeng5 lat / 150 000 km8 lat / 170 000 km (litowo-żelazowo-fosforanowa bateria)Specyficzny typ baterii
Tesla (3/Y)4 lata / 80 000 km8 lat / 160 000 km (bateria + napęd)Do min. 70% pojemności
Tesla (S/X)4 lata / 80 000 km8 lat / 240 000 km (bateria + napęd)Dłuższy limit km
Kia7 lat / 150 000 km8 lat / 150 000 km (do 70% pojemności)Pionier długiej gwarancji
Hyundai5 lat bez limitu km8 lat / 160 000 kmBrak limitu km jako ważny atut
Toyota (spalinowe)3 lata / 100 000 km (1. rok bez limitu)Możliwość przedłużenia do 10 lat
Toyota (EV)5 lat / 100 000 km8 lat / 160 000 km (do 70% pojemności)j.w.
Renault2 lata bez limitu km8 lat / 160 000 kmw niektórych modelach gwarancja podstawowa na 3 lata
VW / Skoda2 lata / bez limitu km8 lat / 160 000 km (EV)Krótka ochrona podstawowa, liczne oferty przedłużenia (maks. do 5 lat)
Mercedes2 lata / bez limitu km8 lat / 160 000 km (EV)Krótka ochrona podstawowa, liczne oferty przedłużenia (maks. do 5 lat)
BMW2 lata / bez limitu km8 lat / 160 000 km (EV)Krótka ochrona podstawowa, liczne oferty przedłużenia (maks. do 5 lat)
KGM10 lat/200 000 km (Torres) 5 lat/150 000 km (Rexton) 5 lat/100 000 km (pozostałe)10 lat/milion km (Torres)Rekordowa oferta, wyróżnia się na rynku

Wnioski

Jak widać w powyższej tabeli, marki chińskie zwykle oferują bez dopłaty długie gwarancje. Szczególnie wyróżniają się tu oferty firm MG i BYD. Czy to wystarczy? Długością gwarancji „bije” te marki i tak KGM Torres. Z pewnością jednak wieloletnia ochrona może stanowić zachętę dla klientów – choć tak naprawdę, wszystko rozstrzygnie jakość obsługi w serwisach i to, jak chętnie i uczciwie firmy faktycznie będą rozliczać naprawy w ramach gwarancji.

Papier przyjmie wszystko – można zadeklarować gwarancję nawet na 50 lat (albo na sto milionów kilometrów… lub pięć lat), ale jeśli potem dodamy do niej wiele wyłączeń małym drukiem albo poinstruujemy doradców serwisowych, by wszędzie doszukiwali się winy i zaniedbań użytkownika, klienci i tak będą (słusznie) czuli się mało komfortowo. Nie twierdzimy, że tak może być w przypadku którejś z opisanych wyżej firm – prawdy dowiemy się jednak dopiero w następnych latach.

Sieć serwisowa i magazyny części

Jeśli chodzi o sieć serwisową – różne chińskie marki różnie podchodzą do kwestii jej rozwoju. Niektóre – jak np. Omoda i Jaecoo albo Xpeng – nawiązują współpracę ze znanymi już i dysponującymi dużą siecią partnerami (PGD, Inchape). BYD współpracuje np. z grupą Cichy-Zasada. Inne – jak MG i częściowo także BAIC – chcą budować swoją sieć właściwie od zera, korzystając albo z mniejszych, lokalnych firm, albo tworząc ją samodzielnie.

W każdym z tych przypadków należy spodziewać się znacznego rozrostu sieci i tego, że w wielu nowych miastach na budynkach warsztatów zagoszczą nowe, chińskie logotypy. Budżety są spore, a plany – ambitne.

Marki chińskie dbają też o dostępność części do swoich aut – czyli o kolejną kwestię, która może martwić potencjalnych klientów i odsuwać ich od decyzji zakupowych. Przykładowo, Omoda i Jaecoo stworzyły lokalny magazyn części pod Pruszkowem, który będzie obsługiwał również Czechy, Słowację i Węgry.

Niektóre z innych marek także sygnalizują podobne zamiary dotyczące Polski i innych krajów regionu – np. BYD buduje wielką fabrykę na Węgrzech i najpewniej znajdzie się tam także magazyn części.

„Sprawdzam” – za kilka lat

Czy warto już kupić auto chińskie? Z pewnością zależy to od konkretnej oferty i od przekonań danego klienta. Jeśli chodzi o kwestie bezawaryjności, dostępności i jakości serwisu, a także o szybkość dostawy niezbędnych elementów, pełne informacje na ten temat zyskamy dopiero za kilka lat – długie programy ochrony gwarancyjnej każą jednak wierzyć w to, że

Chińczycy są pewni swoich produktów. Wiemy już z doświadczeń z różnych branż, że szybko się uczą, a w razie problemów są w stanie błyskawicznie wdrożyć programy naprawcze. To dobra wróżba dla zainteresowanych. Pamiętajmy także zdanie, które, miejmy nadzieję, doskonale znają także chińscy menadżerowie: „Mówi się, że pierwszy samochód danej marki sprzedaje salon, a kolejny już serwis…”

PMA

REKLAMA