Home Pojazdy Osobowe Renault Elektryczny hot hatch Alpine A290 szykuje się do premiery

Rynek

Elektryczny hot hatch Alpine A290 szykuje się do premiery

Rynek

Elektryczny hot hatch Alpine A290 szykuje się do premiery

Nowy hot hatch będzie z pewnością ciekawą propozycją dla młodych ludzi. O powodzeniu sprzedażowym zadecyduje w dużej mierze cena.
Fot. Renault
Przeczytasz w 2 min
Przeczytasz w 2 min

Alpine A290 zadebiutuje w czerwcu. Drugi model francuskiej marki będzie szybszą i bardziej „gorącą” odmianą nowego Renault 5.

Alpine to marka z tradycjami. Gdy Renault w 2017 ją „wskrzesiło”, sportowy model A110 zachwycał stylistyką retro, nawiązującą do modeli z lat 50. i 60. Nie zrobił jednak zachwycającej kariery rynkowej i pozostał w niszy. To na szczęście nie sprawiło, że Francuzi postanowili na wygaszenie kultowej nazwy. Wręcz przeciwnie – inwestują w nią coraz więcej. Obecnie napis „Alpine” można spotkać na sportowo wyglądających odmianach Renault. „Esprit Alpine” zastąpiło wcześniejsze R.S. Line. Mało tego – w czerwcu światło dzienne ujrzy drugi model marki. Mowa o A290.

Ostra odmiana „piątki”

Jakim autem będzie A290? Tym razem nie ma mowy o małym, dwudrzwiowym coupe. Nowe Alpine będzie hatchbackiem, w dodatku elektrycznym. Nie powstanie od zera z myślą o marce Alpine – będzie „ostrzejszą” odmianą Renault 5, czyli nowego, elektrycznego modelu segmentu B z Francji, zaprojektowanego tak, by przypominał legendarny model sprzed lat. Klimat retro unosi się więc wciąż nad marką.

A290 będzie opracowane na platformie CMF-B EV. Długość nadwozia wyniesie 3990 mm, szerokość 1820 mm, a wysokość – 1520 mm. Rozstaw osi Alpine to 2530 mm.

Zimowe testy

Co jeszcze wiadomo o nowym modelu? Prace nad nim trwają już od dwóch lat. Obecnie trwają ostatnie testy w ciężkich warunkach. Inżynierowie dostrajają zawieszenie i inne podzespoły. Szczególną uwagę poświęcono osiągom – jak przystało na markę ze sportowym rodowodem. Nie podano jednak jeszcze dokładnych parametrów napędu. Wiadomo tylko, że będzie elektryczny. Moc, zasięg czy pojemność akumulatora pozostają tajemnicą. Moment obrotowy będzie jednak z pewnością spory – marka zadbała bowiem o jego przeniesienie na asfalt, stosując sportowe opony Michelin Pilot Sport EV i Pilot Sport S5 (letnie) i Pilot Alpin 5 (zimowe).

Wygląd zewnętrzny wciąż jest na oficjalnych zdjęciach ukrywany pod kamuflażem. Należy spodziewać się „klasycznego” niebieskiego lakieru i reflektorów z sygnaturą świetlną w kształcie litery „X”. Jeśli chodzi o wnętrze, pokazano sportową kierownicę ze spłaszczonym dołem. Obszyto ją skórą Nappa i zastosowano kontrastowe przeszycia. Umieszczono na niej także przełącznik trybów jazdy. Ten o nazwie OV włącza chwilowy zastrzyk mocy (OV to skrót od angielskiego „overtake”), RCH to Recharge, czyli odzysk energii i wzmożona rekuperacja, a Drive nadaje się do codziennej jazdy.

Wybór coraz większy

Alpine A290 zadebiutuje w czerwcu. Segment elektrycznych hot hatchy się powiększa – niedawno światło dzienne ujrzał np. niezwykle mocny, 650-konny Hyundai Ioniq 5 N. Francuski hatchback będzie jednak rywalizował zapewne głównie z Abarthem 500e. Być może przewyższy go mocą, bo włoski samochód ma „tylko” 154 KM. Rywalem A290 może być też Abarth 600e. To crossover, a nie hot hatch, ale osiąga aż 240 KM. Jedno jest pewne – klienci, którzy lubią emocje, będą mieli coraz większy wybór.

MA

REKLAMA

Narzędzia
i kalkulatory