Home Pojazdy Osobowe Stellantis Elektryczne kombi? Dlaczego nie? Szybki przegląd ofert

Praktycznie i wygodnie

Elektryczne kombi? Dlaczego nie? Szybki przegląd ofert

Praktycznie i wygodnie

Elektryczne kombi? Dlaczego nie? Szybki przegląd ofert

Astra kombi to auto z przeciętnymi osiągami, jak na elektryka. Słowo "Sports", to bardziej chwyt marketingowy
Fot. Stellantis
Przeczytasz w 4 min
Przeczytasz w 4 min

Samochody elektryczne rzadko występują z klasycznymi nadwoziami kombi, nie oznacza to jednak, że nie da się znaleźć tego typu modeli. Robi się ich coraz więcej. Sprawdźmy, co mogą kupić ci, którzy szukają praktyczności, ale nie lubią SUV-ów.

Segment kombi przez lata królował w Europie. Amerykanie nigdy nie byli przekonani do modeli „z długim dachem”, ale na Starym Kontynencie klienci uwielbiali tego typu nadwozia – do tego stopnia, że niektóre japońskie czy amerykańskie marki specjalnie tworzyły kombi na europejskie rynki (Lexus, Honda, Cadillac…). Obecnie sytuacja zmienia się jednak na korzyść SUV-ów. Coraz więcej kierowców porzuca kombi i przesiada się do wyżej zawieszonych modeli. Akceptują, że w zamian dostaną prawdopodobnie mniejszy bagażnik, wyżej położony próg załadunku i wyższe zużycie energii lub paliwa. Najwyraźniej wolą wygodniej wsiadać, wjeżdżać na wysokie krawężniki i… podążać za modą.

Segment elektrycznych kombi nie jest duży

Auta elektryczne wyjątkowo często są SUV-ami, ponieważ klienci oczekują takich nadwozi, a poza tym w wyższym i masywniejszym nadwoziu łatwiej ukryć zestaw akumulatorów. Nie oznacza to jednak, że nie da się kupić elektrycznego kombi. Sprawdźmy, jaki wybór mają klienci w marcu 2025 r., którzy nie chcą jeździć SUV-em, ale cenią sobie praktyczność i spore bagażniki.

Opel Astra Sports Tourer Electric

Słowo „Sports” w nazwie dodano może nieco na wyrost, ponieważ mówimy o kompakcie o dość standardowych osiągach. Marketing rządzi się jednak swoimi prawami. Astra kombi ma 4645 mm długości i kosztuje nie mniej niż 171 900 zł. Taki samochód rozwija 156 KM (setka w 9,3 s) i ma akumulator 54 kWh. Zasięg: do 418 km. Pojemność bagażnika: 516 litrów.

Peugeot e-308 SW

Oto techniczny „krewniak” Opla. Też ma 156 KM, akumulator 54 kWh i kosztuje od 176 150 zł. Długość to 4636 mm. Setka: w 10 sekund. Zasięg: 409 km, bagażnik: 548 l.

Fot. Stellantis

Volkswagen ID.7 Tourer

Niemiecka propozycja to coś dla tych, którzy wcześniej jeździli np. Passatem kombi. VW ID.7 Tourer ma 4961 mm długości i kosztuje od 271 690 zł – ale obecnie Volkswagen oferuje rabat w wysokości 40 000 zł, po którym cena spada do 231 690 zł. Od tej kwoty można jeszcze odliczyć dopłaty z programu „Mój Elektryk”.

Fot. Volkswagen

Auto osiąga 286 KM (setka w 6,6 s) i może przejechać do 690 km na jednym ładowaniu. Pojemność akumulatora to 82 kWh brutto. Pojemność bagażnika: 605 litrów. Dostępna jest także odmiana GTX osiągająca 340 KM i rozpędzająca się do 100 km/h w 5,5 s. Ma akumulator 86 kWh i kosztuje od 314 290 zł.

Audi A6 Avant e-tron

Oto najnowszy samochód w zestawieniu. Elektryczne Audi A6 jest dostępne jak Sportback i Avant, czyli kombi. W przypadku tej drugiej wersji długość wynosi 4928 mm. Cena startuje od 307 400 zł. Bazowa wersja ma – jak ID.7 – 286 KM. Osiąga 100 km/h w 7 s i ma akumulator 83 kWh. Zasięg: do 598 km. Mocniejsze Performance rozwija 367 KM. Setka: w 5,4 s, bateria 100 kWh brutto, zasięg: do 719 km. Cena od 368 700 zł. Odmiana Quattro ma napęd 4×4, 428 KM, osiąga 100 km/h w 4,5 s, pokonuje do 685 km. Cena od 388 400 zł. Na szczycie gamy znajduje się Audi S6 Avant e-tron. Ma 503 KM, setkę osiąga w 3,9 s, a akumulator 100 kWh pozwala na przejechanie 646 km. Cena S6: od 482 100 zł. Bagażnik A6 kombi mieści 502 l.

Fot. Audi

BMW i5 Touring

BMW to najgroźniejszy rywal Audi. Auto mierzy aż 5060 mm. Cena: od 345 500 zł za wersję 40 o mocy 340 KM i osiągającą 100 km/h w 6,1 s. Zasięg: do 601 km, akumulator 83,9 kWh brutto. Wyżej w gamie znajduje się odmiana 40, ale z napędem na cztery koła, a nie na tył (cena od 370 500 zł, setka w 5,5 s, 394 KM). Topowy model to i5 M60 xDrive Touring. Ma 601 KM, 100 km/h jedzie w 3,9 s od startu, kosztuje od 502 500 zł. Bagażnik i5 kombi mieści 570 litrów.

Fot. BMW

Nio ET5 Touring

Ta chińska propozycja nie jest w Polsce oficjalnie oferowana, da się ją jednak wybrać, korzystając z oferty prywatnego importera. Model ET5 Touring ma 4790 mm długości. Do wyboru: wersje z akumulatorem 75 i 100 kWh. Obydwie osiągają 490 KM i pędzą setką w 4 s od startu. Zasięg wersji 75 to 456 km, a odmiana z większą baterią pokona 590 km (według WLTP). Ceny to odpowiednio 285 900 zł i 327 900 zł. Bagażnik Nio mieści 450 litrów, co na tle rywali nie wydaje się imponującym wynikiem.

Fot. Nio

W planach jest poszerzenie segmentu elektrycznych kombi. Modele tego typu zapowiadają m.in. Skoda (odpowiednik Octavii, ale EV), BMW (i3 Touring), Volvo (ES60), a także Denza. Niewykluczone także, że do peletonu dołączy Mercedes i elektryczne klasa E także doczeka się takiej odmiany.

PM

REKLAMA

Narzędzia
i kalkulatory