- Rusza aktualizacja do systemu ADS 4.0
- W wersji Ultra system oferuje architekturę WEWA
- Poziom 4.? Nie. Mowa raczej o poziomie 3 na autostradach
- Jazda nadal wymaga nadzoru, choć np. unika przeszkód
- Poziom 4 ma działać w trybie „robotaxi”, ale Huawei nie ma jeszcze homologacji

Firma Huawei potwierdza – pod koniec września rusza aktualizacja do systemu ADS 4.0. Co to oznacza? Przede wszystkim nowy poziom jazdy autonomicznej. Jakie modele otrzymają nowe rozwiązanie?
Autonomiczny entuzjazm opada
Czy jazda autonomiczna to przyszłość motoryzacji? Entuzjazm branży w tej kwestii w ostatnich latach jakby nieco przygasł, zwłaszcza w Europie. Wydawało się, że rzeczywistość, w której kierowca jest nim tylko z nazwy i zajmuje się w aucie głównie graniem w gry na telefonie, jest już za rogiem. Teraz wygląda na to, że na tego typu „urlop” od prowadzenia musimy jeszcze poczekać. Ale chińscy producenci nie zwalniają tempa rozwoju swojej technologii.
Huawei: ADS 4.0
We wrześniu w Chinach rusza – jak potwierdził producent – aktualizacja do systemu Huawei ADS 4.0, działającego właśnie w obszarze jazdy autonomicznej. Huawei zaprezentował Qiankun ADS 4.0 22 kwietnia 2025 r. w Szanghaju. Jest dostępny w czterech wersjach: Base, Pro, Max i Ultra. Najbardziej interesująca jest ta ostatnia.
W wersji Ultra system oferuje:
– architekturę WEWA (World Engine + World Behavior), redukującą podczas jazdy z użyciem aktywnego tempomatu opóźnienia o 50%, zbyt mocne hamowania o 30% i poprawiającą płynność ruchu o 20%
– zaawansowany CAS 4.0 – antykolizyjne zabezpieczenia w różnych warunkach, wykrywające przeszkody aż do prędkości 150 km/h
– integrację czterech rodzajów czujników: wysokoprecyzyjny LiDAR, radar mmWave i kamery, zapewniając pełną percepcję otoczenia
Obliczenia dokonywane są przez wysokowydajny procesor.
Jazda pod nadzorem
W Internecie pojawiły się informacje, jakoby nowy system oferował autonomię na poziomie 4, co oznaczałoby, że kierowca nie musi sprawować nadzoru nad jazdą, nie musi patrzeć na drogę ani trzymać rąk na kierownicy, a w razie wypadku odpowiedzialność spadałaby na producenta auta, a nie na „kierowcę”. Czy to prawda? Nie do końca. Huawei zaznacza, że mówimy raczej o poziomie 3 na autostradach.
Poza tym, ADS 4.0 ma obsługiwać autonomiczne parkowanie i jazdę „point to point” w miastach (od drzwi do drzwi). Kierowca wciąż jednak musi być czujny. Użytkownicy portalu Reddit zaznaczają, że jazda nadal wymaga nadzoru, choć np. unika przeszkód. Poziom 4 ma działać w trybie „robotaxi”, ale producent nie ma jeszcze pełnej homologacji w tej kwestii.
Do jakich aut trafi nowy system?
System ADS 4.0 Ultra trafi do samochodów z czterema LiDARami. Są to:
-Maextro S800
-Aito M9 (model 2025)
-Stelato S9 (model 2025)

Pozostałe modele również dostaną aktualizację do ADS 4.0, ale z możliwością jazdy autonomicznej na niższym poziomie (2+).
Regulacje prawne
Huawei nie może oficjalnie reklamować nowego systemu jako Level 4, ponieważ chińskie prawo zabrania, by to robić, gdy producent nie dysponuje odpowiednimi homologacjami. Ich zdobycie jest trudniejsze niż wcześniej – w kwietniu 2025 r. tamtejsze organy zakazały używania terminów „jazdy autonomicznej” w reklamie i zaostrzyło certyfikację OTA i systemów ADAS w odpowiedzi na incydenty.
3+ w Europie
W Unii Europejskiej dozwolona jest jazda autonomiczna na poziomie 3+ (od 2022 r. obowiązuje Rozporządzenie UE 2019/2144 GSR ustalające odpowiednie reguły w tej kwestii). Mercedes klasy S oferuje poziom 3, ale tylko na autostradach i przy prędkościach powyżej 60 km/h. Jazda na poziomie 4 nie jest zatwierdzona w UE, co może się zmienić po 2026 r.
Producenci europejscy podchodzą do tematu ostrożnie, każąc kierowcy sprawować nadzór nad jazdą i nie wspominając o zwolnieniu go z odpowiedzialności. Nad rozwiązaniami w tej kwestii pracują m.in. Bosch, Continental i ZF. Z kolei Tesla uruchomiła ostatnio usługę Robotaxi (czyli tę, z którą poradzi sobie także nowy system Huawei) w Austin w Teksasie.
Czy zmierzamy w kierunku pełnej autonomii jazdy? Chińczycy wykonują w tej kwestii ważny krok, ale do celu wciąż jest jeszcze daleko, nie tylko ze względów technicznych, ale przede wszystkim prawnych.
PMA