Na początek liczby
Globalny rynek kasków ochronnych dla rowerzystów oraz użytkowników urządzeń wspomagających ruch – takich jak hulajnogi elektryczne, deskorolki czy wrotki – dynamicznie rośnie, napędzany rosnącą popularnością mikromobilności i sportów outdoorowych. Według raportu Custom Market Insights, jego wartość wyniosła 700 mln USD w 2021 roku, w 2022 osiągnęła 777 mln USD, a do 2030 ma niemal się podwoić, sięgając 1,4 mld USD.
Oznacza to średnioroczne tempo wzrostu (CAGR) na poziomie około 3 proc. w latach 2022–2030. I to wcale nie dziwi, gdyż popyt na kaski napędzają zarówno przepisy bezpieczeństwa, jak i rosnąca świadomość użytkowników, że odpowiednia ochrona głowy może zredukować ryzyko poważnych obrażeń nawet o ponad 70 proc. – oceniają autorzy raportu.
Globalny rynek kasków rowerowych 2022–2030 (w mln USD)

Źródło: https://www.custommarketinsights.com/report/cycling-helmet-market
Choć największym pod względem wartości jest rynek Azji i Pacyfiku, to właśnie Europa rozwija się najszybciej. W 2021 roku odpowiadała za 44 proc. globalnego wzrostu sprzedaży, a dynamikę napędza tu zarówno wzrost liczby rowerzystów, jak i moda na ekologiczne środki transportu. I tu szczególnie wyróżniają się kraje o wysokiej kulturze rowerowej, takie jak Niderlandy, Dania i Niemcy, ale coraz większy udział w rozwoju rynku mają też Włochy, gdzie rośnie popularność kolarstwa sportowego.
W ten trend wpisuje się także nasz kraj, bo jak podaje CBOS – w badaniu sprzed kliku lat – w Polsce około 70 proc. osób deklaruje, że jeździ na rowerze, z czego systematycznie robi to 22 proc., a od czasu do czasu 35 proc. Nowsza analiza GUS wskazuje, że w 2021 roku aż 60 proc. Polaków jeździło na rowerze, a dziennik „Rzeczpospolita” podaje, że w dekadę możemy podwoić liczbę rowerzystów, a przecież do tego dochodzi coraz większa rzesza, np. użytkowników e-hulajnóg.
Z najnowszego projektu ESRA3 (z ang. E-Survey on Road users’ Attitudes), realizowanego m.in. przez Instytut Transportu Samochodowego, wynika, że hulajnogi elektryczne zyskują popularność na całym świecie, w tym także w Europie i Polsce. W badaniu, które objęło 22 europejskie kraje oraz państwa z Ameryki oraz Azji i Oceanii, Polska wyróżnia się jako jeden z liderów w korzystaniu z tej formy mikromobilności.
Choć 79,1 proc. respondentów w Europie nigdy nie korzystało z hulajnogi elektrycznej, to jednak w Polsce popularność tego środka transportu rośnie w szybkim tempie, co potwierdza fakt, że hulajnogi są szczególnie chętnie używane w niemal wszystkich dużych polskich miastach. Istotnym czynnikiem jest także rosnąca liczba miejskich wypożyczalni rowerów i hulajnóg, co wymusza większe zainteresowanie ochroną osobistą.
Nowe funkcje
Z perspektywy liczb, rynek europejski notuje wzrost wspierany nie tylko przez wzrost liczby użytkowników, ale także przez postęp technologiczny. Nowoczesne kaski są lżejsze, lepiej wentylowane, a przy tym bardziej aerodynamiczne. Producenci coraz częściej wyposażają je w dodatkowe funkcje, takie jak oświetlenie LED zwiększające widoczność nocą czy technologie minimalizujące skutki uderzeń rotacyjnych. Wprowadzanie innowacji nie jest jednak wyłącznie domeną gigantów – mniejsze marki regionalne również walczą o klienta, często oferując modele w bardziej przystępnych cenach – przekonują branżowi eksperci.

W przypadku użytkowników e-hulajnóg obowiązek funkcjonuje w 16 europejskich państwach, z czego w 10 dotyczy wyłącznie dzieci. Fot. Freepik
Konkurencja w branży jest wysoka, a na globalnym rynku działa zarówno wielu producentów premium, jak i firmy masowe. Wśród największych graczy znajdują się m.in. Moon Helmet, Dorel, Vista Outdoor, Trek Bicycle Corporation, ABUS, POC Sports, SCOTT Sports, MET-Helmets, Specialized, Giro, Lazer oraz KASK. Ich strategie obejmują zarówno intensywne działania marketingowe w środowiskach sportowych, jak i rozwój kanałów sprzedaży online, które po pandemii COVID-19 stały się istotnym źródłem przychodów. Rywalizacja toczy się zatem nie tylko o cenę, ale także o unikalny design, wygodę użytkowania, zgodność z rosnącymi wymaganiami bezpieczeństwa, ale przede wszystkim… o liczby.
Fala wypadków i alarmujące statystyki
A propos liczb – i to w negatywnym ujęciu – to te są zatrważające. Dane tylko z Małopolski, przytaczane przez serwis tvp.krakow.pl, są alarmujące – w pierwszych siedmiu miesiącach tego roku w wypadkach z udziałem hulajnóg elektrycznych rannych zostało już 95 osób, co stanowi wzrost o ponad 50 przypadków w porównaniu z rokiem ubiegłym. Główną przyczyną zdarzeń było niedostosowanie prędkości do panujących warunków.
Polskie Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (POBR) ITS przedstawia jeszcze szerszy obraz problemu. Według danych, w 2024 roku w porównaniu do 2023 roku, liczba wypadków z udziałem hulajnóg elektrycznych wzrosła o 39 proc., liczba rannych o 47 proc., a ciężko rannych aż o 66 proc. Wśród dzieci i młodzieży do 16. roku życia dynamika ta jest jeszcze bardziej wstrząsająca, bo mówimy o skoku liczby wypadków o 84 proc., rannych o 122 proc., a ciężko rannych o 167 proc. I choć statystyki zdarzeń drogowych z udziałem rowerzystów wykazują mniejszą dynamikę, to ogólna ich liczba jest nadal wysoka, bo mówimy o 3 767 wypadkach w 2024 roku, w których 169 osób zginęło, a 3 434 zostały ranne.
Na alarm biją także lekarze. Do szpitali codziennie trafiają dzieci z urazami po wypadkach na hulajnogach. Najczęstsze obrażenia to urazy głowy, klatki piersiowej i jamy brzusznej. Nawet lekki upadek może skończyć się pęknięciem czaszki lub krwawieniem wewnątrzczaszkowym – ostrzegają eksperci.
Statystycznie, obrażenia głowy są powszechne wśród ofiar wypadków: od 18-41 proc. dla użytkowników e-hulajnóg, 20-24 proc. dla rowerzystów, do 35 proc. dla użytkowników rowerów elektrycznych. Dodatkowo, 30-60 proc. użytkowników e-hulajnóg doznaje obrażeń twarzy – przywołuje europejskie dane POBR.
– Hulajnogę trudniej prowadzić niż rower. Ma małe kółka, wystarczy niewielki uskok na drodze, by stracić równowagę. Skutki urazów potęguje powszechne nieużywanie kasków – mówi w wywiadzie dla portalu rp.pl Antoni Rzeczkowski z Biura Ruchu Drogowego KGP.
Wtóruje mu Mikołaj Krupiński, rzecznik Instytutu Transportu Samochodowego (ITS), który dodaje, że hulajnoga potrafi gwałtownie przyspieszać, ma małe koła, a wraz z pasażerem ma wysoko umieszczony środek ciężkości, przez co dużo trudniej ją opanować na nierównościach czy w nagłej sytuacji – wskazuje i uważa, że małe dzieci nie są gotowe bezpiecznie opanować taki pojazd.
Kask to sprawdzony ratunek dla głowy
W tej ponurej rzeczywistości, kask jawi się jako niezastąpione narzędzie profilaktyki. Międzynarodowe badania jednoznacznie wskazują na jego skuteczność, bo stosowanie kasku przez rowerzystów zmniejsza śmiertelne urazy głowy o 71 proc., a przez użytkowników e-hulajnóg redukuje liczbę wszystkich obrażeń głowy o 44 proc. Eksperci medyczni także są tu zgodni – kask to podstawowy element profilaktyki, który jest lekki, łatwo dostępny i może uratować życie.
Serwis Rowercube.pl podkreśla, że nawet jeśli przepisy nie wymagają noszenia kasku, to zdrowy rozsądek jest najważniejszym powodem, by go zakładać. Wypadek może zdarzyć się przecież w ułamku sekundy, nawet z powodu żwiru na drodze czy nagłego wtargnięcia dziecka na ścieżkę rowerową.

Tę argumentację podziela też portal Bikeworld.pl podkreślając, że posiadanie kasku to nie „obciach”, a w wielu wypadkach może on uratować życie lub znacząco zmniejszyć ewentualne obrażenia. Kaski w każdym przypadku działają na naszą korzyść i zdecydowanie zmniejszają ryzyko poważnych urazów, a dzięki współczesnym technologiom są coraz lżejsze, co sprawia, że można zapomnieć o ich obecności na głowie podczas jazdy.
Polska na tle Europy
Obecnie w Polsce nie ma obowiązku korzystania z kasków ochronnych przez użytkowników rowerów, rowerów elektrycznych czy hulajnóg elektrycznych, choć jest to rekomendowane – m.in. przez ekspertów z Instytutu Transportu Samochodowego – właśnie ze względów bezpieczeństwa. Mimo to, społeczne nastawienie do tego tematu ewoluuje. Badania E-Survey of Road users’ Attitudes (ESRA3) wykazały, że 47,6 proc. Polaków popiera wprowadzenie obowiązku używania kasków przez wszystkich rowerzystów, a aż 79,3 proc. popiera taki obowiązek dla dzieci do 12 roku życia.
Poparcie poparciem, ale faktyczne użycie kasków w Polsce jest niskie – badania Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego z 2022 roku wykazały, że kaski stosuje zaledwie 25 proc. użytkowników rowerów, 39 proc. użytkowników urządzeń transportu osobistego (UTO) i tylko 6 proc. użytkowników hulajnóg elektrycznych.
Porównując się z innymi krajami Unii Europejskiej, Polska wypada dość liberalnie. Obowiązek używania kasków przez rowerzystów dotyczy tylko dzieci (z różnymi granicami wieku) w 12 krajach. W przypadku użytkowników e-hulajnóg obowiązek ten funkcjonuje w 16 państwach, z czego w 10 dotyczy wyłącznie dzieci. Przykładowo, w Austrii, Bułgarii, Chorwacji, Czechach, Estonii, Litwie, Łotwie, Słowacji i Szwecji istnieją już regulacje dotyczące kasków dla dzieci lub wszystkich użytkowników mikromobilności.
Jest decyzja, czyli pierwszy krok zrobiony
W odpowiedzi na rosnącą liczbę wypadków i poważnych urazów, zwłaszcza wśród dzieci, Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, jak podaje Ministerstwo Infrastruktury (na stronie gov.pl), podjęła jednogłośną decyzję o wprowadzeniu obowiązku noszenia kasków przez dzieci i młodzież do 16. roku życia podczas jazdy na rowerze, hulajnodze elektrycznej oraz innych urządzeniach transportu osobistego (UTO).
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak zapowiedział tę zmianę, podkreślając: „Dostrzegamy zjawisko rosnącej popularności poruszania się hulajnogami elektrycznymi i to przez coraz młodsze osoby, Ministerstwo Infrastruktury nie pozostaje wobec tego obojętne. Staramy się podążać za rozwojem technologicznym, bo prawo powinno reagować na zmieniającą się rzeczywistość. Dlatego zdecydowaliśmy o obowiązku stosowania kasków ochronnych do 16 roku życia”. Minister Klimczak dodał również, że Polska musi wypracować „własne, mądre i akceptowalne społecznie prawo, które uchroni nasze dzieci przed skutkami wypadków na rowerze czy hulajnodze elektrycznej”.
Przepisy te mają zostać wprowadzone jeszcze w tym roku, prawdopodobnie poprzez dodanie stosownego zapisu do nowelizowanej ustawy Prawo o ruchu drogowym. Jak podkreślił minister, uchwała zobowiązuje do rozpoczęcia prac legislacyjnych, a te już się rozpoczęły, m.in. na środowym posiedzeniu Rady Ministrów.
Warto jednak zaznaczyć, że nie wszyscy entuzjastycznie widzą te zmiany. Część środowisk rowerowych podchodzi do nowych przepisów sceptycznie, obawiając się, że obowiązek kasków może zniechęcić dzieci do jazdy na rowerze, co pokazują doświadczenia z Australii czy Kanady – pisaliśmy już o tym na łamach serwisu elektromobilni.pl.
Polska Federacja Rowerowa, zrzeszająca 14 organizacji z całego kraju, opublikowała nawet swoje stanowisko w tej sprawie: „Rower jest bezpiecznym środkiem transportu. Malejąca liczba wypadków rowerowych dzieci korzystających z rowerów i poprawa bezpieczeństwa na polskich drogach nie uzasadniają nakładania nowego obowiązku, który po wprowadzeniu może wywołać negatywne konsekwencje związane ze spadkiem ruchu rowerowego” – ocenili aktywiści.
Tak na marginesie, ci sami propagatorzy jazdy na dwóch kółkach wyliczyli też, ile będzie kosztować zakup kasków dla dzieci w Polsce. Przy założeniu, że zostaną one kupione tylko dla połowy dzieci, koszty dla polskich rodzin wyniosą ponad 700 mln zł – policzono.
Jak wybrać najlepszy kask?
A propos zakupów. Wybór odpowiedniego kasku to podstawa bezpieczeństwa. Niezależnie od tego, czy jest to kask dla dorosłego, czy dla dziecka, musi być on przede wszystkim odpowiednio dopasowany. Zbyt mały kask będzie uciskać i spowoduje ból głowy, natomiast zbyt luźny będzie się przesuwał, ograniczając swoją funkcję ochronną i stwarzając zagrożenie. Podstawą jest prawidłowy dobór rozmiaru, często z możliwością precyzyjnej regulacji obwodu, a nawet głębokości osadzenia, za pomocą systemów takich jak pokrętła z tyłu – piszą branżowe serwisy rowerowe.
Kaski rowerowe składają się zazwyczaj z trzech głównych elementów, z których każdy pełni istotną rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa i komfortu użytkownika. Pierwszym z nich jest skorupa zewnętrzna, wykonana z materiałów takich jak poliwęglan, ABS lub – w przypadku najdroższych modeli – włókno węglowe. Jej zadaniem jest ochrona głowy przed bezpośrednim uderzeniem oraz przetarciem podczas upadku.
Drugim elementem jest warstwa amortyzująca, najczęściej wykonana ze spienionego polistyrenu (EPS). To ona absorbuje energię uderzenia, rozpraszając ją i zmniejszając ryzyko urazu. W wielu kaskach skorupa i warstwa EPS są trwale połączone w technologii In-mold, co dodatkowo zwiększa ich wytrzymałość.
Trzecim kluczowym elementem jest wyściółka komfortowa, czyli miękka, wewnętrzna warstwa poprawiająca dopasowanie i wygodę noszenia. Często wykonana z antybakteryjnych materiałów, skutecznie pochłania i odprowadza wilgoć. Uzupełnieniem konstrukcji kasku są paski mocujące z zapięciem, które zapewniają stabilne trzymanie kasku na głowie.
Na upalne dni i nie tylko
Przy wyborze kasku ochronnego warto zwrócić uwagę na cechy i technologie, które mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa i komfortu użytkowania. Jednym z podstawowych aspektów jest wentylacja – liczne, odpowiednio rozmieszczone otwory pozwalają utrzymać optymalną temperaturę głowy, chroniąc przed przegrzaniem w upalne dni lub podczas intensywnego wysiłku. Wiele modeli posiada również siatki chroniące przed owadami.

Kolejnym ważnym elementem jest waga kasku – lżejsze konstrukcje są zdecydowanie wygodniejsze, zwłaszcza na dłuższych trasach. Warto również zwrócić uwagę na zastosowane technologie bezpieczeństwa. Nowoczesne kaski coraz częściej oferują zaawansowane systemy, które zwiększają ochronę mózgu, zwłaszcza przy uderzeniach rotacyjnych lub pod kątem. Do najpopularniejszych należą MIPS (Multidirectional Impact Protection System), który dzięki specjalnej wkładce pozwala na przesunięcie się skorupy kasku względem głowy, absorbując siłę uderzenia.
Podobne działanie oferują systemy SPIN (stosowany np. przez renomowaną markę POC), wykorzystujący żelowe wkładki, oraz KinetiCore firmy Lazer – technologia oparta na kontrolowanych strefach zgniotu z pianki EPS, która poprawia ochronę i wentylację bez zwiększania masy. Inne innowacyjne rozwiązania to WaveCel (Bontrager), czyli komórkowe wypełnienie działające jak strefa zgniotu, oraz Koroyd – struktura z rurek, które kontrolowanie zgniatają się pod wpływem uderzenia, skutecznie pochłaniając energię.
Każdy kask, niezależnie od ceny, musi przejść specjalne testy, które przekładają się na certyfikaty zapewniające ochronę głowy podczas upadku. Europejska norma dla testów kasków oznaczana jest symbolem EN 1078. Amerykańska ma symbol CPSC. Obie potwierdzają, że produkt spełnia rygorystyczne wymagania ochronne. Nawet bez dodatkowych systemów ochrony, kask z certyfikatem zapewnia podstawowe bezpieczeństwo.

Na koniec dobrze jest zwrócić uwagę na praktyczne dodatki. Wiele modeli oferuje odpinany daszek, chroniący przed słońcem, deszczem czy gałęziami, wyjmowaną i antyalergiczną wyściółkę ułatwiającą utrzymanie higieny, uchwyt na okulary, wbudowane oświetlenie LED czy aerodynamikę – szczególnie istotną w przypadku kolarstwa szosowego. Wszystkie te elementy mogą znacząco podnieść komfort jazdy i bezpieczeństwo użytkownika.
Rodzaje kasków i ich przeznaczenie
Wybór odpowiedniego kasku powinien być uzależniony przede wszystkim od jego przeznaczenia. Inne modele sprawdzą się podczas jazdy szosowej, inne w terenie górskim, a jeszcze inne będą idealne do codziennego poruszania się po mieście.
Kaski MTB (do jazdy w terenie) zazwyczaj wyposażone są w daszek, który chroni przed słońcem oraz gałęziami, a także w skuteczny system wentylacji. Są stosunkowo lekkie, ważą zwykle od 300 do 350 gramów. W przypadku bardziej wymagających odmian kolarstwa górskiego, takich jak trail czy enduro, stosuje się modele z bardziej zabudowaną częścią potyliczną i większą skorupą, oferujące lepszą ochronę.
Dla najbardziej ekstremalnych form jazdy (downhill/enduro) przeznaczone są kaski typu full-face, z pełną osłoną szczęki, które mogą ważyć nawet do 1000 gramów i zapewniają najwyższy poziom bezpieczeństwa. Przykładami takich modeli są np. Uvex React, Alpina Roca (full-face), Kross MTB Saltare, Alpina Anzana, Dunlop MTB czy Kross Sentiero DLX.
Poniżej przedstawiono tabelę podsumowującą rodzaje kasków rowerowych z ich kluczowymi cechami i orientacyjnymi przedziałami cenowymi:
| Typ kasku | Przeznaczenie | Waga (g) | Wentylacja | Kluczowe cechy / konstrukcja | Przykładowy przedział cenowy (PLN) |
| Szosowy zwykły | Jazda po asfalcie, treningi, wyścigi | 180–250 | Bardzo dobra, dużo otworów | In-Mold, aerodynamiczny kształt, standardowe pokrycie głowy, precyzyjne systemy regulacji (IAS, FAS), bardzo lekki i przewiewny | Lazer Strada KinetiCore ok. 350 zł |
| Szosowy Aero | Wyścigi szosowe, triathlon, maksymalna aerodynamika | 200–260 | Mniejsza niż w zwykłym szosowym | In-Mold, zoptymalizowany pod aerodynamikę, bez daszka, bardzo wysoka aerodynamika | ABUS STORMCHASER Kross 599 zł |
| Czasowy (Aero) | Triathlon, jazda na czas, minimalizacja oporu powietrza | 300–350 | Minimalna | In-Mold, kształt kropli, tylna część wydłużona, maksymalna aerodynamika | Zazwyczaj droższe niż standardowe szosowe |
| Gravelowy | Jazda mieszana: asfalt, szutry, lekki teren | 220–300 | Dobra | In-Mold, większe pokrycie potylicy i boków, często obecny daszek, technologie MIPS, siatki przeciw owadom | Kross GRAVEL ARBARO 350 zł |
| MTB (klasyczny) | Jazda terenowa, trasy górskie | 250–350 | Dobra, większa niż w enduro | In-Mold, wzmocniona konstrukcja, rozbudowana na potylicy, standardowo obecny regulowany daszek, siatki na owady | Kross MTB SALTARE 320 zł |
| Enduro (MTB) | Jazda ekstremalna w terenie górskim | 300–400 | Umiarkowana | Wzmocniona konstrukcja, większa ochrona potylicy i karku, obecny regulowany daszek | KLS Dare II ok. 250 zł |
| Fullface (MTB/DH) | Zjazdy ekstremalne, downhill, ochrona szczęki | 600–900 | Ograniczona | Pełna skorupa, ochrona szczęki i twarzy, brak daszka (pełna osłona twarzy), bardzo stabilne systemy | Kross dziecięcy SALTI Full Face 260 zł |
| Miejski | Dojazdy po mieście, rekreacja | 250–350 | Dobra, ale mniejsza niż w szosowym | Prosta, wygodna konstrukcja, często z odblaskami i zintegrowaną lampką, rzadko daszek | ABUS Hyban 2.0, Kross ATTIVO 190-215 zł |
| Typ „Orzeszek” | Jazda rekreacyjna, hulajnoga, deskorolka, BMX, dirt | 200–300 | Umiarkowana/ Ograniczona | Otwarta konstrukcja, styl retro, bardzo duża wytrzymałość, twarda skorupa | Około 70-250 zł |
Kaski szosowe charakteryzują się lekką konstrukcją – często ważą mniej niż 200 gramów – oraz aerodynamicznym kształtem pozbawionym daszka. Ich konstrukcja zapewnia efektywne chłodzenie głowy dzięki odpowiednio rozmieszczonym otworom wentylacyjnym. Modele takie jak Kross Ventego, Lazer Tonic, Met Idolo, Giro Isode, HJC Atara, Abus Viantor, Rudy Project Strym, Lazer Strada KinetiCore, MET Rivale II MIPS, ABUS StormChaser czy Specialized Propero 4 zostały zaprojektowane z myślą o szybkości i komforcie na długich dystansach. Do grupy topowych kasków szosowych należą również Specialized S-Works Evade 3, Giro Eclipse Spherical, Trek Velocis MIPS, Kask Protone Icon, MET Trenta 3K Carbon MIPS, ABUS Gamechanger 2.0 MIPS, Giro Aries Spherical, Kask Utopia Y, Specialized S-Works Prevail 3 oraz Trek Ballista MIPS.
Miejskie „orzeszki”
Z kolei kaski miejskie, chyba najczęściej wybierane i często określane jako „orzeszki”, mają zwartą skorupę z mniejszą liczbą otworów wentylacyjnych. Ich konstrukcja zapewnia dobrą ochronę przed punktowymi uderzeniami, co czyni je odpowiednimi nie tylko do jazdy na rowerze, ale również na hulajnodze, rolkach czy wrotkach. Tego typu kaski łączą bezpieczeństwo z prostym, często minimalistycznym designem, który dobrze wpisuje się w miejski styl życia.
I tu warto wspomnieć, że polscy producenci kasków ochronnych, tacy jak CityBike czy Kross, z powodzeniem konkurują z zagranicznymi markami, oferując produkty wysokiej jakości w atrakcyjnych cenach. CityBike specjalizuje się w kaskach i akcesoriach motocyklowych, jednak ich uniwersalne modele doskonale sprawdzają się także podczas jazdy na rowerze, hulajnodze czy rolkach. Kaski tej marki łączą solidne wykonanie, komfort noszenia i szeroki wybór wariantów kolorystycznych, co czyni je idealnym rozwiązaniem zarówno dla dorosłych, jak i młodszych użytkowników.
Także Kross, jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich producentów rowerów, od lat rozwija swoją ofertę o akcesoria ochronne, w tym kaski dostosowane do różnych stylów jazdy – od miejskiej po górską. Produkty tej marki cechują się przemyślaną konstrukcją, dobrą wentylacją i zgodnością z europejskimi normami bezpieczeństwa. Dzięki konkurencyjnym cenom, polskie kaski stanowią realną alternatywę dla droższych modeli zagranicznych firm, nie ustępując im pod względem funkcjonalności czy estetyki.
Może chiński?
Kupowanie tanich chińskich kasków rowerowych czy do hulajnóg budzi mieszane opinie – głównie dlatego, że cena i wygląd często biorą górę nad kwestiami bezpieczeństwa. Warto jednak wiedzieć, że sam kraj produkcji nie przesądza o jakości, lecz kluczowe jest posiadanie odpowiednich atestów i zgodność z normami bezpieczeństwa – o tym już pisaliśmy.
Jeśli kask, nawet wyprodukowany w Chinach, spełnia wymagania europejskich lub międzynarodowych certyfikatów, to pod względem ochrony głowy może dorównywać droższym modelom renomowanych marek. Różnice w cenie wynikają wtedy głównie z jakości materiałów, wagi, systemów wentylacji czy precyzji wykonania, a nie samej skuteczności ochrony.
Z drugiej strony, problemem bywa ryzyko trafienia na podróbki lub kaski niewiadomego pochodzenia, które tylko udają, że spełniają normy. Brak prawdziwego certyfikatu, słabe materiały czy niedokładne wykonanie mogą sprawić, że taki kask w razie wypadku nie ochroni głowy w wystarczającym stopniu.
Dlatego przed zakupem taniego modelu – niezależnie, czy jest on chiński, czy europejski – warto sprawdzić oznaczenia, atesty i opinie użytkowników. W efekcie chiński kask może być dobrym wyborem, jeśli pochodzi od sprawdzonego źródła, ma potwierdzoną zgodność z normami i zapewnia odpowiedni komfort użytkowania – uczula serwis inmotion.pl.
Kluczowe kwestie, czyli kask do stylu jazdy
Branżowi eksperci są zdania, że nie ma kasków, których „nie warto kupić” w ogóle, ale są kaski nieodpowiednie do danego stylu jazdy. Kluczowe jest dopasowanie do stylu jazdy tak samo jak roweru czy hulajnogi. Na przykład, kask enduro nie będzie dobrym pomysłem na szosę, a kaski „czasowe”, niezbędne w triathlonie czy jeździe na czas, nie sprawdzą się w terenie.
Kolejny punkt na tzw. „check liście” to regularne czyszczenie odpinanej wyściółki kasku, wykonanej z materiałów antybakteryjnych, która zwiększa komfort użytkowania.
No i kluczowa sprawa – nawet najdroższy i najbardziej zaawansowany kask nie zapewni pełnego bezpieczeństwa, jeśli nie będzie dobrze dopasowany. Jak podkreślają specjaliści z centrumRowerowe.pl, odpowiednie ułożenie kasku do rozmiaru naszej głowy jest sprawą absolutnie najważniejszą i elementarną, wpływającą nie tylko na wygodę noszenia, ale także na to, czy kask realnie spełni swoją funkcję w razie wypadku.
Zawsze warto zmierzyć obwód głowy nad uszami i brwiami, a miarki nie należy zbyt mocno napinać, wynik zawsze lepiej zaokrąglić w górę. Wszystkie kaski posiadają regulację obwodu, co umożliwia precyzyjne dopasowanie. Eksperci z Bikeworld.pl zalecają dodatkowo zakupy w sklepie rowerowym, a nie w internecie, gdzie będziemy mieli możliwość przymierzenia kasku, szczególnie jeśli znajdujemy się na pograniczu dwóch rozmiarów.
Wnioski
Pamiętajmy również, że kask powinien być nowy – kupowanie używanego wiąże się z ryzykiem jego nieskuteczności, ponieważ nie ma pewności, czy nie brał udziału w wypadku i czy nadal będzie pełnił swoje funkcje ochronne. Ponadto, pomimo braku zewnętrznych uszkodzeń, po kilku latach warto wymienić kask na nowy, gdyż materiał, z którego jest wykonany, traci swoje właściwości, a także ze względów higienicznych – radzą eksperci.

Świadomość zagrożeń związanych z mikromobilnością rośnie, co znajduje odzwierciedlenie w dyskusjach publicznych i nadchodzących zmianach prawnych. Niezależnie od przepisów, kask pozostaje najważniejszym elementem wyposażenia każdego użytkownika jednośladu, zdolnym skutecznie chronić głowę przed urazami i ratować życie. Inwestycja w odpowiedni, certyfikowany kask to zatem inwestycja w spokojną głowę.
Poza tym, patrząc jeszcze bardziej w przyszłość, rynek kasków ochronnych ma szansę korzystać z kilku długofalowych trendów. Po pierwsze, rosnąca urbanizacja i popularność mikromobilności będą zwiększać liczbę potencjalnych użytkowników. Po drugie, nacisk na ekologię oraz zdrowy styl życia sprawi, że rower czy hulajnoga elektryczna będą coraz częściej wybierane zamiast samochodu. Po trzecie, innowacje w zakresie materiałów i integracji z elektroniką (np. komunikacja Bluetooth, systemy oświetleniowe) mogą przyciągać nowych klientów, szczególnie wśród młodszych pokoleń.
Oskar Włostowski

