Yangwang U9 Track Edition

BYD, czyli 3019 absurdalnych KM na prądzie

Yangwang U9 Track Edition ma szansę przyćmić rywali i stanąć na czele tabeli rekordów
Źródło zdjęcia: Za electrek.co

– Chiński BYD szykuje prawdziwy atak na motoryzacyjne rekordy
– Yangwang U9 Track Edition to nowa odsłona elektrycznego hipersamochodu, który otrzyma przeszło 3000 KM mocy
– Jeśli deklaracje producenta znajdą odzwierciedlenie w rzeczywistości, to na Nürburgringu może zrobić się naprawdę gorąco
– Legendy pokroju Rimac Never czy AMG One mają się czego obawiać

555 kW x4

Gigant motoryzacyjny BYD po raz kolejny przyciąga uwagę całego świata o czym doniósł portal electrek.co. Po debiucie modelu Yangwang U9 – pierwszego elektrycznego hipersamochodu marki – przyszedł czas na wersję, która ma ambicje stać się nowym królem torów. Oficjalne dokumenty chińskiego Ministerstwa Przemysłu i Technologii Informatycznych (MIIT) ujawniają, że Yangwang U9 Track Edition otrzyma cztery zupełnie nowe silniki, każdy o mocy 555 kW. Sumarycznie daje to 3019 KM – wynik, który sprawia, że dotychczasowe rekordy w tym segmencie zaczynają wyglądać skromnie lub wręcz blado.

Dla porównania, chorwacki Rimac Nevera – uznawany za wzór elektrycznej ekstremy – generuje 1914 KM, osiąga 100 km/h w zaledwie 1,8 sekundy i może rozpędzić się do 412 km/h. Model BYD będzie miał niemal 50 proc. więcej mocy, przy masie większej jedynie o około 200 kg (2480 kg w porównaniu do 2277 kg Rimaca). To oznacza, że w rękach doświadczonego kierowcy może on stać się poważnym kandydatem do bicia rekordów, w tym tego najważniejszego – okrążenia toru Nürburgring dla aut produkcyjnych, który obecnie należy do Mercedesa-AMG One (6:30).

Wizja

Pierwsza odsłona U9 już udowodniła, że BYD potrafi myśleć nieszablonowo. Cztery silniki umieszczone przy kołach, zaawansowane zawieszenie elektryczno-pneumatyczne zdolne do wykonywania krótkich „skoków” nad nierównościami, czy możliwość obracania się w miejscu – to technologie, które wcześniej pojawiały się raczej w koncepcyjnych wizjach niż w seryjnej produkcji.

Track Edition rozwija te pomysły, stawiając na radykalną aerodynamikę, tj. stałe tylne skrzydło z włókna węglowego, regulowany dyfuzor, opcjonalne splittery i wloty powietrza, a także dach i elementy nadwozia wykonane z karbonu. Na wyposażeniu znajdą się też 20-calowe felgi z oponami 325/35 R20, które mają zapewnić maksymalną przyczepność.

KNM 2025: Katowice tegoroczną stolicą elektromobilności. Nowości, trendy, wyzwania. Przyszłość jest bezemisyjna – zobacz! 

Konkurenci

Świat elektrycznych hipersamochodów jest już „gęsto zaludniony”, ale rywalizacja odbywa się na najwyższym poziomie. Oprócz Rimaca Nevery, do ścisłej czołówki należą m.in. brytyjski Lotus Evija (2000 KM), włoska Pininfarina Battista – bazująca na technologii Rimaca, ale oferująca bardziej luksusowy charakter – oraz amerykański Lucid Air Sapphire, który mimo czterodrzwiowego nadwozia rozpędza się do 100 km/h w mniej niż 2 sekundy.

Nawet Tesla Model S Plaid, choć wyraźnie tańsza, z mocą 1020 KM udowadnia, że elektryczne osiągi mogą trafić do szerszego grona odbiorców.

Ale to Yangwang U9 Track Edition ma szansę przyćmić rywali i stanąć na czele tabeli rekordów. Jeśli BYD udowodni, że 3019 KM można efektywnie wykorzystać na torze i w realnych warunkach (tzw. Przenieść taką moc na asfalt), to będzie to sygnał, że era dominacji zachodnich marek w segmencie hipersamochodów może dobiegać końca. Być może już wkrótce najszybsze okrążenie Nürburgringu należeć będzie nie do Mercedesa, Bugatti czy Koenigsegga, ale do elektrycznego potwora rodem z Shenzhen.

OW

REKLAMA