Marka Kia podczas konferencji dla inwestorów zaprezentowała swoje plany. Wśród nich – „niezwykle mocna” wersja wielkiego, elektrycznego SUV-a EV9. Z kim może rywalizować taki samochód?
Ponad pięć metrów długości, masywne, kanciaste nadwozie i ponad 2600 kilogramów masy własnej. Wielki SUV, jakim jest Kia EV9, nie wygląda jak auto sportowe. To samochód rodzinny, mieszczący siedem osób i zwracający na siebie uwagę wyglądem. Co by było, gdyby powstała wersja z gigantyczną mocą? Już niedługo się o tym przekonamy.
Kia na dorocznej konferencji skierowanej m.in. do inwestorów, na której przedstawiciele marki przekazywali dane finansowe i plany na przyszłość, zapowiedziała model EV9 GT. Obecnie w gamie jest „sportowo” stylizowana Kia EV9 GT-Line. Teraz mówimy o „pełnowartościowej” wersji GT.
Jakich parametrów należy się spodziewać? Wielki, koreański SUV ma otrzymać ten sam silnik, który możemy już kojarzyć z modelu EV6 GT. Rozwija 585 KM, a jego moment obrotowy wynosi 740 Nm. Dokładniej, mówimy o dwóch silnikach – po jednym przy każdej osi. EV9 GT oczywiście będzie autem czteronapędowym. Co z hamowaniem? Zadbają o to wyjątkowo wydajne hamulce, podobne do tych z EV6 GT. Rozpędzone kilogramy trzeba jakoś zatrzymać…
O jakich osiągach nowej Kii mówimy? Zapowiedzi brzmią imponująco. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h ma zająć mniej niż 4 sekundy. Biorąc pod uwagę wymiary i kształt EV9, samo wyobrażenie tak wielkiego SUV-a nabierającego prędkości tak błyskawicznie robi wrażenie. Już oferowana obecnie, topowa wersja (384 KM, setka w 5,3 sekundy) jest szybka. GT wzniesie osiągi na nowy poziom.
W kwestii zasięgu nie podano jeszcze żadnych konkretów, ale najprawdopodobniej akumulator pozostanie bez zmian w stosunku do odmiany GT-Line. Ma pojemność 99,8 kWh, co jest dobrym wynikiem. Auto korzysta z architektury 800V, ładowanie zajmuje więc niewiele czasu, a zasięg to maksymalnie 541 km (w wersji RWD, w AWD – 497 km). Wersja GT zapewne przejedzie na jednym ładowaniu mniej, ze względu na moc, inny rozmiar kół i kilka innych parametrów. Należy pamiętać też, że tego typu SUV zużyje dużo energii podczas szybkiej jazdy np. po autostradzie. Częste korzystanie z osiągów kosztuje… ale na pewno będzie kuszące.
Kia EV9 GT może nieco różnić się od obecnie znanej wersji pod względem stylistyki. Można spodziewać się kilku „rasowych” detali czy nowych kolorów lakieru. We wnętrzu zapewne pojawią się fragmenty z włókna węglowego i metalu, a także tapicerka ze skóry łączonej z alcantarą.
Nowa Kia EV9 GT ma zadebiutować w styczniu 2025 roku. Z kim może rywalizować? Rynek bardzo mocnych i szybkich, elektrycznych SUV-ów nie jest wielki, zwłaszcza jeśli bierzemy pod uwagę auta z trzecim rzędem siedzeń. Rywalem na pewno może być Tesla Model X. Wersja standardowa rozwija 670 KM i osiąga 100 km/h w 3,9 s. Może być bardzo zbliżona do Kii pod kątem osiągów. Odmiana Plaid ma aż 1020 KM i osiąga setkę w 2,6 s.
Ceny słabszej odmiany Tesli Model X startują od 484 990 zł. Kia EV9 GT-Line kosztuje obecnie co najmniej 368 900 zł. Wersja GT może być droższa nawet o ok. 60-100 000 zł. Oprócz Tesli, Kia może stawić czoło np. BMW iX M60 (setka w 3,8 s), jest to jednak mniejsze auto. Z kolei elektryczny Range Rover z pewnością będzie znacznie droższy.
MA