Zima to nie przeszkoda w użytkowaniu samochodów elektrycznych, ale warto pamiętać, że w niskich temperaturach ich zasięg może się zmniejszyć. Jednak to tylko uproszczenie, ponieważ zasięg zależy m.in. od rodzaju zastosowanych akumulatorów. Litowo-jonowe warianty, które dominują w samochodach elektrycznych, najlepiej pracują w zakresie od około 10 do 30 stopni Celsjusza. Jeśli jest ona większa, chłodzenie jest niewydajne, a więc wydajność akumulatora spada. Jeśli jest za zimno i akumulator nie może się dogrzać, wydajność, a więc i zasięg auta, także spada.
Dlatego jeśli planujesz dłuższy wyjazd samochodem elektrycznym w zimie, warto wcześniej sprawdzić, gdzie na trasie znajdują się stacje ładowania. W miarę rozwoju infrastruktury ładowania zasięg elektrycznych samochodów staje się coraz mniejszym problemem. Tym bardziej, że równolegle do floty pojazdów z napędem elektrycznym rozwija się również sieć ładowarek. Pod koniec listopada 2023 r. w Polsce funkcjonowało 5829 ogólnodostępnych punktów ładowania pojazdów elektrycznych (3277 stacji). 25% z nich stanowiły szybkie punkty ładowania prądem stałym (DC), a 75% – wolne punkty prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW.
Zaplanuj podróż
Aby uniknąć niepotrzebnych problemów warto zawczasu zaplanować trasę. Jest to jeden z ważniejszych elementów w podróżowania pojazdem elektrycznym. Do tego celu można wykorzystać kilka opcji. Wśród nich wymienić można aplikację EV Klub Polska, PlugShare, A Better Routeplanner (ABRP), dedykowane aplikacje operatorów stacji ładowania (GreenWay, Shell Recharge, Orlen itd.) czy producentów pojazdów.
Dla przykładu A Better Routeplanner (ABRP) to jedna z najbardziej lubianych przez posiadaczy aut elektrycznych aplikacji tego typu. Planuje trasę z uwzględnieniem zasięgu i możliwości auta. Należy wpisać, jakim modelem się jedzie (do wyboru jest mnóstwo wersji i marek, od firmy BYD po Cuprę i Subaru, a ABRP bierze pod uwagę realne zasięgi, a nie dane WLTP. Można też wpisać, ile zużywa dane auto u nas). Oprócz tego, wybiera się także, jak mocno chcemy rozładować akumulator (czyli ile energii ma zostać w baterii po dotarciu na miejsce) i czy wolimy więcej postojów na ładowanie, ale krótszych, czy mniej, ale trwających dłużej… albo czy wolimy zdecydować się na to, by aplikacja wyliczyła po prostu, co będzie najszybsze. ABRP pokazuje również udogodnienia przy ładowarkach, takie jak hotele, restauracje czy sklepy. „Chcę zjeść obiad po dwóch godzinach trasy, a po ośmiu potrzebuję hotelu” – kto tak chce planować drogę, w ABRP będzie mógł dobrać trasę dokładnie do swoich potrzeb. Warto zarejestrować się w aplikacji. Wtedy można przechowywać zaplanowane trasy na profilu.
Innym przykładem jestaplikacja Shell Recharge została niedawno wzbogacona o funkcje routeplannera. Dzięki niej można znaleźć i zaplanować ładowanie w ponad 500 000 punktów w Europie Kontynentalnej oraz w Wielkiej Brytanii. W aplikacji wprowadza się model samochodu, aktualny stan naładowania i cel. Program obliczy odpowiednią trasę, biorąc pod uwagę odległość, typ stacji i złącza, a także dostępność stacji do ładowania. Do wyboru są ładowarki o różnych mocach i prędkościach, w tym ultraszybkie. Można dopasować dany przystanek do swoich możliwości i preferencji. Ważna opcją jest ustawianie minimalnego poziomu naładowania, który zawsze musi pozostać w akumulatorach. To istotne zwłaszcza dla świeżych użytkowników aut EV, którzy często zmagają się z „range anxiety”, czyli lękiem przed zbyt niskim zasięgiem. Shell Recharge może tak ustawić trasę, by poziom naładowania auta nigdy nie spadał np. poniżej 10 czy 15 proc. Co najważniejsze w przypadku tej aplikacji, Shell Recharge integruje informacje z wybraną nawigacją – niezależnie od tego, czy to Google Maps, Waze czy Apple Maps. Shell wybiera trasę, a potem za pomocą kilku dotknięć można wyeksportować ją do preferowanego systemu.
Z kolei aplikacja od EV Klub Polska umożliwia znalezienie najbliższej stacji ładowania oraz sprawdzenie jej statusu. Korzysta z danych Ewidencji Infrastruktury Paliw Alternatywnych, dzięki czemu na bieżąco widać, która ładowarka jest zajęta lub nieczynna i jakie są aktualne cenniki ich operatorów. Pomocne.
Nie można w tym zestawieniu pominąć też wbudowanych nawigacji satelitarnych. Choć nie są one idealne to w przypadku aut elektrycznych mają jednak jedną, podstawową zaletę. Większość z nich uwzględnia to, ile zasięgu pozostało i odpowiednio dobiera punkty ładowania. Nie dzieje się tak w każdym modelu – przykładowo, Toyota bZ4X planuje trasę i nawet nie ostrzega kierowcy, że jej cel wypada dalej niż prognozowany zasięg auta. Dużo pochwał od użytkowników zbierają m.in. nawigacje Mercedesa, BMW czy Volkswagena. Cenione jest także rozwiązanie z Tesli, pokazujące Superchargery. Wielkim plusem rozwiązań fabrycznych jest świetna integracja z resztą samochodu. Przykładowo, Porsche (a także wiele innych modeli) może wdrożyć procedurę ochładzania baterii podczas dojeżdżania do „wpisanej” w nawigacji ładowarki, co usprawnia cały proces uzupełniania energii.
Sprawdź pogodę zanim ruszysz w drogę
W planowaniu trasy ważnym punktem jest również sprawdzenie pogody. Jeżeli na trasie czekają nas obfite opady śniegu lub siarczyste mrozy zaplanujmy wyjazd wcześniej oraz podładujmy samochód na tyle by założony pierwszy postój osiągnąć bez żadnych komplikacji.
Przygotuj pojazd
Jeśli kierowca elektrycznego pojazdu obiera za punkt podróży rejony górskie, to najważniejsze, o czym powinien pamiętać to … zimowe opony. Poza faktem, że w niektórych krajach Europy są one obligatoryjne, to za ich stosowaniem przemawia fakt ich skuteczności. Potwierdzają to testy, które przeprowadził m.in. Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego (PZPO) dla opony premium: zimowe, całoroczne i letnie (podczas testów użyto urządzenia Datron – służącego do precyzyjnego mierzenia dynamiki pojazdu oraz drogi hamowania). Próby jednoznacznie wykazały, że ogumienie zimowe premium zapewnia najkrótszą drogę hamowania i jest bezkonkurencyjne w porównaniu z oponą całoroczną czy letnią. Opona zimowa premium potrzebowała 51 metrów do zahamowania, całoroczna 64 metry, podczas gdy letnia zatrzymała się dopiero po dystansie 108 metrów.
Z tego względu przy wyborze opon do samochodu nie powinno się oszczędzać i wybierać markowe produkty. Ogumienie dobrane do pory roku to gwarancja bezpiecznej podróży. W przypadku samochodów elektrycznych, legitymujących się przeważnie dużą masą, wysoką mocą i wysokim momentem obrotowym, ten parametr nabiera szczególnego znaczenia.
Ponadto, mimo że pojazdy elektryczne posiadają mniej części ruchomych w samym silniku warto zawczasu sprawdzić ich stan techniczny przed długą podróżą. Jak w każdym aucie, również elektryk posiada system ogrzewania, wspomagania układu kierownicy czy zawieszenie i hamulce ulegające zużyciu. Dlatego nawet na stacji diagnostycznej można dokonać szybkiego przeglądu najważniejszych elementów.
Choć brzmi to banalnie to przy przygotowaniu samochodu do jazdy zimą nie zapominajmy o płynie do spryskiwaczy dedykowanym na sezon zimowy. Nie ma nic gorszego w trasie niż zamarznięty lub marzący się po szybie płyn, co powoduje zamazanie szyby i ograniczenie widoczności. Co za tym idzie zwiększone ryzyko wypadku.
Rękawiczki, skrobaczka i płyn do spryskiwaczy
Oprócz ogumienia, przeglądu i płynu do spryskiwaczy, warto na pokładzie samochodu mieć dodatkowe wyposażenie. wśród przydanych akcesoriów wymienić można: szczotę do odśnieżania, skrobaczkę do szyb, latarkę, koc czy łańcuchy śniegowe (jeżeli można je założyć na pojazd, a według prognoz mogą się przydać w wysokich partiach gór). Nie zapomnijmy też o telefonie komórkowym i ładowarce do niego. Upewnij się, że masz dostęp do numerów alarmowych i lokalnych służb pomocy drogowej. Co ważne, w razie awarii skorzystaj z pomocy drogowej, nie próbuj samodzielnie naprawić poważnych awarii w warunkach zimowych.
W trasie odpoczywamy i się ładujemy
Planuj regularne przerwy na odpoczynek, zwłaszcza podczas dłuższych tras. Jazda w zimowych warunkach może być bardziej męcząca dla kierowcy. Biorąc pod uwagę segment pojazdu, można przyjąć, że popularny samochód elektryczny wyposażony w akumulator o pojemności 60-75 kWh pozwala na pokonanie dystansu na poziomie 300-350 km. Dlatego planując przerwę na ładowanie warto zawczasu wybrać miejsca posiadające infrastrukturę dodatkową jak knajpy czy restaurację. Będzie to dobry czas na odpoczynek i naładowanie pojazdu.
Autor: Oskar Włostowski