Polska elektromobilność jest w paradoksalnym miejscu. Z jednej strony notujemy rekordowe wzrosty sprzedaży aut elektrycznych, z drugiej zaś kierowcy borykają się z chaotycznym systemem cen za ładowanie. Najnowszy listopadowy Ranking Cen Ładowania przygotowany przez Fundację EV Klub Polska oraz portal elektromobilni.pl pokazuje, że za tę samą ilość energii można zapłacić od 42 do nawet 215 złotych. To różnica sięgająca już nie 300%, ale zawrotnych 400%.
Tesla dyktuje warunki, pozostali gonią z cenami
W segmencie szybkiego ładowania HPC (≥150 kW) amerykańska Tesla pozostaje poza zasięgiem konkurencji. Na wybranych Superchargerach właściciele pojazdów tej marki mogą ładować swoje auta za jedyne 0,70 zł/kWh – to cena, która wydaje się wręcz nierealna w porównaniu z ofertą innych operatorów. Na przeciwległym biegunie znajdują się Shell Recharge z ceną 3,59 zł/kWh oraz IONITY i NOXO z taryfami przekraczającymi 3,49 zł/kWh.
Co ciekawe, w listopadzie Tesla przeprowadziła testy otwarcia swoich Superchargerów dla wszystkich pojazdów elektrycznych. 6 listopada przez kilka godzin stacje w Warszawie na lotnisku oraz w Rumi były dostępne dla wszystkich użytkowników. Ceny dla właścicieli innych marek wahały się od 1,30 do 2,60 zł/kWh w zależności od lokalizacji i pory dnia – nadal znacznie poniżej oferty wielu konkurentów, choć wyższe niż dla posiadaczy Tesli.

Ładowanie AC – względna stabilizacja, ale nadal drogo
W kategorii wolniejszego ładowania prądem przemiennym sytuacja jest nieco bardziej ustabilizowana, choć ceny nadal pozostają wysokie. Liderem został ChargeEuropa z ceną 1,75 zł/kWh, tuż za nim plasuje się Polenergia eMobility (1,78 zł/kWh). Najdrożej za ładowanie AC trzeba zapłacić u operatora Powerdot – 2,48 zł/kWh. Średnia cena w tym segmencie oscyluje wokół 1,90 zł/kWh.
Chaos cenowy na stacjach ładowania dzieje się w momencie bezprecedensowego wzrostu rynku elektromobilności w Polsce. Według danych z końca września 2025 r. w Polsce było zarejestrowane łącznie 102 567 osobowych i użytkowych samochodów całkowicie elektrycznych (BEV). Przez trzy kwartały b.r. ich liczba zwiększyła się o 32 452 szt., czyli o 82% więcej niż w analogicznym okresie 2024 r. Ten wzrost to w dużej mierze zasługa programu dopłat 'NaszEauto’, który wystartował w lutym 2025 roku. Maksymalna kwota wsparcia wynosi 40 tys. zł, a o dotacje do zakupu, leasingu, wynajmu długoterminowego mogą starać się osoby fizyczne oraz osoby fizyczne prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą.
Infrastruktura nadąża, ale wyzwania pozostają
Wraz ze wzrostem liczby pojazdów elektrycznych rozwija się także sieć ładowania. Pod koniec września 2025 r. w Polsce funkcjonowało 11 173 ogólnodostępnych punktów ładowania pojazdów elektrycznych. 34% z nich stanowiły szybkie punkty ładowania prądem stałym (DC), a 66% – wolne punkty prądu przemiennego (AC).
Mimo pozytywnych trendów, polska infrastruktura ładowania nadal boryka się z fundamentalnymi problemami. Łukasz Lewandowski, CEO EV Klub Polska, nie pozostawia złudzeń: 'Stawka za ładowanie zależy już nie tylko od operatora, ale również od wybranej lokalizacji oraz pory dnia. Dodając do tego abonamenty u wybranych operatorów czy dostawców usług ładowania oraz czasowe promocje – dla przeciętnego użytkownika oznacza to chaos, który nie daje pewności jaki będzie finalny koszt ładowania.’
Eksperci są zgodni – polski rynek ładowania potrzebuje większej transparentności i standaryzacji. Kierowcy oczekują sytuacji podobnej do stacji benzynowych, gdzie różnice cenowe między operatorami nie przekraczają 20-30%. Tymczasem obecnie, wybierając niewłaściwą stację, można przepłacić nawet 170 złotych przy jednorazowym ładowaniu.
MG

