Home Rynek Polska 10 najdroższych BEV w Polsce, czyli „wypasione” elektryki

Elektromobilna moc

10 najdroższych BEV w Polsce, czyli „wypasione” elektryki

Elektromobilna moc

10 najdroższych BEV w Polsce, czyli „wypasione” elektryki

Maybach, to synonim luksusu. Również w wersji elektrycznej
Fot. Mercedes-Benz
Przeczytasz w 6 min
Przeczytasz w 6 min

Niedawno opisywaliśmy najdroższe elektryki, które można kupić w USA. Tym razem postanowiliśmy sprawdzić ile kosztują najdroższe auta elektryczne na naszym rynku? Czy zachwycają zasięgami, czy stawiają raczej na osiągi? Na pewno tanio nie będzie. Na wsparcie z programu „NaszEauto” raczej nie ma co liczyć, ale kto bogatemu…. Zobaczmy.

Ceny aut elektrycznych stopniowo spadają. Obecnie różnice między autem spalinowym a elektrycznym bywają już naprawdę niewielkie, a gdy weźmiemy pod uwagę osiągi i wyposażenie „elektryków”, często wypadają korzystniej. Ile kosztuje najtańszy samochód elektryczny? Oto kwestia, która żywo interesuje klientów. Obecnie mówimy o Dacii Spring, której bazowa odmiana została wyceniona na 76 900 zł. Korzystną propozycją jest także np. Leapmotor T03, który kosztuje od 84 900 zł, lecz oferuje znacznie lepsze osiągi i wyposażenie od Dacii. Przy odpowiednich założeniach finansowania, producent oferuje auto za 99 zł netto miesięcznie. Wymienione wyżej ceny można także obniżyć za sprawą dopłat z programu „NaszEauto” – nawet o 40 000 zł. Tym razem zajrzyjmy jednak na drugi, elektryczny biegun. Tutaj na dopłaty liczyć nie warto…

Najdroższe samochody elektryczne w Polsce

Ile trzeba wydać na topowe osiągnięcia elektromobilnej technologii? Sprawdziliśmy to. Na liście znalazły się auta dostępne oficjalnie na polskim rynku, choć nie zawsze za ich sprowadzanie odpowiada oficjalny, „fabryczny” importer. Czasem są to prywatne firmy.

1. Rimac Nevera. Cena: ok. 8,7 mln zł

Oto chorwacki supersamochód… choć lepszy byłby raczej przedrostek „hiper”. Moc produktu marki, która kupiła Bugatti, wynosi szokujące 1914 KM. Nevera ma cztery silniki, po jednym przy każdym z kół. Na przedniej osi pracują dwa silniki o mocy 300 KM każdy. Oba mają zintegrowaną, jednostopniową przekładnię. Z tyłu działają dwa motory o mocy 657 KM każdy, umieszczone we wspólnej obudowie, razem z podwójną przekładnią. Moment obrotowy to 2360 Nm. Przekłada się to na osiągi na poziomie 1,9 s od 0 do 100 km/h, zaś prędkość maksymalna sięga 412 km/h. Rimac ma akumulator 120 kWh, który zapewnia zasięg ok. 490 km. Ładowanie od 0 do 80 proc. pojemności baterii przy użyciu ultraszybkiej ładowarki trwa zaledwie 19 min. Cenę bazową z pewnością można znacznie podnieść, dopasowując samochód do swojego gustu.

Fot. Rimac

2. Rolls-Royce Spectre. Cena: ok. 1,5 mln zł

W przypadku pierwszego elektrycznego modelu marki uznawanej za najbardziej prestiżową na świecie, trudno mówić o cenie bazowej. Na świecie nie istnieją dwa identyczne egzemplarze Spectre, a możliwości indywidualizacji tego auta są właściwie nieskończone, zarówno w kwestii dodatków, jak i kolorystyki i materiałów. Tak naprawdę, realna cena za „typowy” egzemplarz jest bliższa 2,2-2,5 mln zł. Wielkie, brytyjskie coupe (długość: 5453 mm) wyróżnia się rewelacyjnym współczynnikiem oporu powietrza (Cd=0,25). Nie brakuje również głosów, według których to najładniejszy produkt firmy z Goodwood. Zasięg zapewniany przez akumulator 120 kWh sięga 520 kilometrów (pomiar w cyklu WLTP), dostępny moment obrotowy to 900 Nm, a moc maksymalna dochodzi do 585 KM. Idealna cisza zapewniana przez napęd elektryczny pasuje do świata najwyższego luksusu.

Fot. Filip Olczak

3. Porsche Taycan Turbo GT. Cena: ok. 1,1 mln zł

Najmocniejsze drogowe Porsche nie jest 911-stką, a autem elektrycznym. Topowy Taycan rozwija 1108 KM, a moment obrotowy to 1340 Nm. Pojemność baterii to 105 kWh brutto, a zasięg to 679 km w mieście (według WLTP). Jak szybki jest Taycan Turbo GT? 100 km/h pojawia się na liczniku tego auta w 2,3 s od startu, a prędkość maksymalna sięga 290 km/h. Cena zaczyna się od 1,1 mln zł, ale da się ją zwiększyć, np. wybierając pakiet Weissach, który dodaje autu torowego charakteru i obniża masę. Rezygnujemy wtedy z tylnej kanapy w czterodrzwiowym sedanie… ale Taycan staje się jeszcze szybszy.

Fot. Porsche

4. Mercedes-Maybach EQS 680 SUV. Cena: od 979 900 zł

Znaczek Maybacha od lat jest symbolem luksusu i prestiżu – tym razem w wydaniu elektrycznym. Duży SUV osiąga 658 KM i 955 Nm, a do setki rozpędza się w 4,4 s. Użyteczna zawartość energii w baterii to imponujące 118 kWh, a zasięg wynosi 615 km. W tym zestawieniu są szybsze auta, ale pod względem komfortu i jakości wykończenia, najbliższym rywalem Maybacha może być Rolls-Royce. I opisane niżej BMW.

Fot. Mercedes-Benz

5. Maserati GranCabrio Folgore. Cena: ok. 830 000 zł

Elektryczny roadster prestiżowej, włoskiej marki – oto prawdziwie egzotyczna propozycja. W gamie Maserati znalazła się także wersja coupe (a raczej GranCoupe), lecz tym razem opisujemy cabrio, ponieważ… jest droższe. Maserati ma akumulator 92,5 kWh, a łączna moc to 829 KM. Moment obrotowy: 1350 Nm, a przyspieszenie do setki trwa 2,9 s. Prędkość maksymalna sięga 290 km/h. Auto nie tylko szybko jeździ, ale i szybko się ładuje – za sprawą architektury 800V przyjmuje nawet 270 kW. Choć niektórym z pewnością podczas jazdy bez dachu będzie brakować odgłosu spalinowego V8…

Fot. Maserati

6. BMW i7 M70 xDrive. Cena: od 820 000 zł

Nietypowo dla aut z tej listy, BMW i7 występuje także – jako seria 7, bez litery „i” – w wersji spalinowej. Chętni na najlepsze osiągi muszą jednak zdecydować się na topową, 659-konną wersję elektryczna. Zasięg w cyklu mieszanym sięga 558 km, a pojemność akumulatora wynosi 101,7 kWh netto. „Setka” na liczniku niemieckiej, kontrowersyjnie stylizowanej limuzyny pojawia się w 3,7 s od startu. Maksymalna moc ładowania: 195 kW. Luksus, cisza, przestrzeń – oto i7 w pigułce. Choć niektórzy powiedzą, że w długiej trasie i tak najlepiej sprawdzi się diesel. W tym wypadku klienci mają pełen wybór.

Fot. BMW

7. Audi RS e-tron GT Performance. Cena od 768 100 zł

Jeśli komuś podoba się pomysł na Taycana, ale z jakichś powodów nie lubi marki Porsche, Audi RS e-tron GT to samochód w sam raz dla niego. Być może „muskularna” tylna część nadwozia wygląda w Audi nawet lepiej. Wersja Performance to najmocniejsze drogowe Audi. Dzięki funkcji Launch Control, moc sięga 925 KM („normalnie” to 843 KM). Do setki auto rozpędza się w 2,5 s. Akumulator trakcyjny ma pojemność 105 kWh (97 kWh netto). Można go ładować z mocą do 320 kW – czyli od 10 do 80 procent naładujemy Audi w 18 minut.

Fot. Audi

8. Lotus Eletre R. Cena od 744 000 zł

Brytyjska marka kiedyś słynęła z ultralekkich, sportowych samochodów idealnych na tor. Dziś oferuje m.in. elektrycznego SUV-a. Trzeba jednak przyznać, że w kwestii osiągów, taki samochód nie musi mieć kompleksów. Topowa wersja R rozwija 905 KM i 985 Nm i osiąga 100 km/h w 2,95 s. Prędkość maksymalna sięga 265 km/h. Zasięg: 410-450 km, akumulator; 112 kWh. W Polsce za sprzedaż tego modelu odpowiada firma Iconic Motors.

Fot. Lotus

9. Mercedes G 580 EQ. Cena: od 664 100 zł

Mercedes klasy G kojarzy się z rykiem wielkiego, benzynowego V8. Rzeczywiście, wersja AMG jest najchętniej kupowana przez polskich klientów. Od niedawna w gamie znajduje się jednak również znacznie cichsza odmiana – czyli elektryczna. Co ciekawe, to najtańsza propozycja w gamie klasy G, wyceniona korzystniej od diesla. Taki Mercedes rozwija 587 KM (setka w 4,7 s) i aż 1164 Nm. Pokona na jednym ładowaniu do 468 km (akumulator: 116 kWh). Marka zapewnia, że pod względem zdolności terenowych, to prawdziwa klasa G. Jej nabywcy zapewne poprzestaną mimo wszystko na podboju miejskich bulwarów…

Fot. EPL

10. Tesla Model X Plaid. Cena: od 554 900 zł

Zarówno Modelu X, jak i S aktualnie nie ma w polskim konfiguratorze na stronie Tesli, a klienci mogą wybierać spośród aut dostępnych już u dealerów do odbioru. Gdy jednak najmocniejszy „X” był w cenniku, kosztował właśnie tyle. Czy teraz ceny spadną czy wzrosną? W przypadku tej marki niczego nie można być pewnym. Wiadomo jednak, że topowa odmiana tego nieco leciwego już SUV-a rozwija 1020 KM. Osiąga 100 km/h w 2,6 s, co jak na tak duże auto jest wynikiem wprost niezwykłym. Akumulator ma pojemność 95 kWh brutto. Zasięg: do 543 km. Cenę można łatwo zwiększyć, wybierając np. wersję sześcioosobową (37 900 zł) albo topowego Autopilota (39 000 zł).

Fot. Tesla

PM

REKLAMA

Narzędzia
i kalkulatory