W ciągu czterech miesięcy przybyło 10,5 tys. samochodów elektrycznych

Pod koniec kwietnia 2025 r. po polskich drogach jeździły 164 074 samochody osobowe z napędem elektrycznym. Flota w pełni elektrycznych, osobowych aut (BEV, ang. battery electric vehicles) liczyła 81 997 szt., a park hybryd typu plug-in (PHEV, ang. plug-in hybrid electric vehicles) – 82 077 szt. Liczba samochodów dostawczych i ciężarowych z napędem elektrycznym wynosiła 8 851 szt.

Dane zawarte w Liczniku wskazują, że stale rośnie flota elektrycznych motorowerów i motocykli, która na koniec kwietnia składała się z 24 605 szt., jak również liczba osobowych i dostawczych aut hybrydowych, która powiększyła się do 1 071 602 szt. Pod koniec ubiegłego miesiąca park autobusów zeroemisyjnych w Polsce wzrósł do 1 543 szt. (z czego pojazdy całkowicie elektryczne stanowiły 1450 szt., zaś wodorowe- 93 szt.).  

Infrastruktura ładowania rośnie

Wraz z flotą pojazdów z napędem elektrycznym rozwija się też infrastruktura ładowania. Pod koniec kwietnia 2025 r. w Polsce funkcjonowały 9 524 ogólnodostępne punkty ładowania pojazdów elektrycznych. 32% z nich stanowiły szybkie punkty ładowania prądem stałym (DC), a 68% – wolne punkty prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW.  

Jak podkreślił Jan Wiśniewski, Dyrektor Centrum Badań i Analiz PSNM cyt.: „W ubiegłym tygodniu w Parlamencie Europejskim przegłosowano zmianę sposobu realizacji celu redukcji emisji, który wynika z unijnego rozporządzenia 2019/631.

Tym samym koncerny motoryzacyjne w latach 2025-2027 zyskały większą swobodę co do terminu wypełnienia wspomnianych obowiązków. Jak wpłynie to polski rynek elektromobilności? Nowelizacja regulacji unijnych na pewno nie odwróci odnotowywanego od początku roku trendu wzrostowego”.

– W najnowszym wydaniu raportu PSNM „Polish EV Outlook” oceniamy że liczba rejestracji nowych BEV w latach 2025 i 2026 może być nieznacznie niższa względem wcześniej prognozowanych wolumenów, ale mimo to wynik sprzedaży na rynku osobowych „elektryków” na koniec b.r. powinien być o ok. 40% lepszy niż w roku ubiegłym dodał Wiśniewski.  

Duński wzorzec

Z kolei Jakub Faryś, Prezes PZPM odnotował pozytywny wpływ na rynek programu subsydialnego, cyt.: „Pierwsze cztery miesiące roku pokazały, że dopłaty są kluczowe dla popytu na nowe samochody elektryczne. Uruchomienie programu NaszEauto, mimo, że dotyczy tylko osób fizycznych i jednoosobowych działalności gospodarczych, spowodowało, że wyniki rejestracji są znacznie lepsze niż w poprzednich miesiącach.

– Chyba najbardziej spektakularnym przykładem europejskim jest wzrost rejestracji BEV w Danii, gdzie rząd zwolnił nabywców pojazdów elektrycznych z bardzo wysokiego – wynoszącego ponad 150% wartości pojazdu – podatku, co ma miejsce w przypadku samochodów spalinowych. Ta decyzja spowodowała natychmiastowy i skokowy wzrost rejestracji samochodów elektrycznych – podkreślił.

– Oba przykłady pokazują, że niezbędne jest wsparcie przez rządy zakupów pojazdów zeroemisyjnych. Liczymy, że w połowie roku nastąpi weryfikacja programu NaszEauto i do grona beneficjentów dołączą nabywcy samochodów dostawczych i mamy nadzieję, że również firmy – dodał szef PZPM.

REKLAMA