Wczoraj wieczorem (17 lipca br.) minister Moskwa poinformowała na Twitterze o złożeniu kolejnych skarg do Trybunału Sprawiedliwości w sprawie podwyższenia unijnego celu redukcji emisji gazów cieplarnianych, zmniejszenia liczby bezpłatnych ETS dostępnych na rynku oraz zakazu sprzedaży nowych pojazdów spalinowych po 2035 roku.
Konsultacje i jednomyślność
– 2035 rok jest w tych dokumentach w ogóle niewyjaśniony, nie wiemy, dlaczego to jest 2035 r. i po raz kolejny wątek głosowania większościowego. Rozwiązanie, które wpływa na całą gospodarkę, na każdego obywatela, też przyjmowane w pośpiechu i też większością, a nie jednomyślnością jak powinno być – podkreśliła Anna Moskwa.
Dodała, że przepisy te powinny być przyjmowane jednomyślnie, a ewentualne przyjęcie tego typu regulacji powinno być poprzedzone szerszymi konsultacjami społecznymi.
Od 2035 r. w państwach członkowskich będzie można na rynku pierwotnym rejestrować wyłącznie samochody z napędem elektrycznym, wodorowym lub napędzane paliwem syntetycznym. Zakup, sprzedaż i rejestracje aut spalinowych na rynku wtórnym pozostaną bez zmian.
Niemcy na celowniku
W tym tygodniu do TSUE ma być także skierowana skarga przeciw Niemcom w kwestii składowania w kilku miejscach na terenie Polski ok. 35 tys. ton odpadów.
Pytana o wysunięte przez polski rząd argumenty, minister powiedziała: „Argument w większości tych skarg jest taki sam: dotyczy przede wszystkim podstawy prawnej i jednomyślności wpływu na mix energetyczny”.
Potrzebne niwelowanie barier i nakłady na infrastrukturę energetyczną
Największa w Polsce organizacja branżowa, zajmującą się kreowaniem rynku zrównoważonego transportu, czyli Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) nieustannie podkreśla, że w kontekście wprowadzanych regulacji unijnych polska administracja publiczna powinna pilnie podjąć działania tworzące warunki sprzyjające rozwojowi elektromobilności i ograniczające napływ najbardziej emisyjnych samochodów, których będą się masowo pozbywać kierowcy z krajów Europy Zachodniej. Potrzebne jest też wdrożenie przepisów niwelujących bariery systemowe w procesie rozbudowy sieci stacji ładowania oraz zwiększenie nakładów na niezbędną infrastrukturę elektroenergetyczną. „W przeciwnym przypadku unijny zakaz sprzedaży samochodów spalinowych może przynieść w naszym kraju odwrotne od zamierzonych skutki środowiskowe i rynkowe” – zauważa PSPA.