Ile kosztuje hak holowniczy? Sporo
Samochody elektryczne używane nie tylko w mieście, ale i podczas dłuższych wyjazdów, powoli przestają dziwić. Rosnące zasięgi i coraz lepsza infrastruktura (zwłaszcza na zachodzie Europy) sprawiają, że wielu kierowców nawet nie myśli o tym, by na coroczny urlop w Chorwacji, we Włoszech czy we Francji zabrać auto spalinowe. Jadą elektrykiem i są zadowoleni z czasu dojazdu i wygody, a także relatywnie niskich kosztów.

Czy jednak da się ciągnąć autem elektrycznym przyczepę kempingową? Taka forma turystyki zdobywa coraz większą popularność. Jazda z „domem na kołach” jest jednak wymagająca dla aut, także tych spalinowych. Oznacza większe obciążenia dla silnika czy skrzyni, zwiększa zużycie paliwa i znacznie pogarsza osiągi.
Czy auta elektryczne poradzą sobie z takim wyzwaniem? A może ze względu na swoją konstrukcję poradzą sobie jeszcze lepiej? Za chwilę to omówimy. Warto także pamiętać o kierowcach, którzy nie wybierają się na kemping, ale często ciągną za autem mniejszą przyczepkę np. z rzeczami do ogrodu, na działkę albo z motocyklem/quadem. Czy oni również mogą korzystać z auta EV i będą zadowoleni?
Czy samochód elektryczny może ciągnąć przyczepę?
W teorii tak, a w praktyce – nie zawsze. Wbrew pozorom wiele samochodów elektrycznych nie ma homologacji na montaż haka holowniczego ani na holowanie przyczepy. Problemy wynikają głównie z potencjalnego przeciążenia układu napędowego i ograniczeń w chłodzeniu baterii oraz silników.
W niektórych modelach producent dopuszcza jedynie tzw. hak transportowy (do montażu bagażnika rowerowego), ale nie przewiduje możliwości holowania przyczepy. Tak dzieje się np. w przypadku VW ID.3 – ale już zbudowane na tej samej platformie ID.4 może mieć hak, do którego podpina się przyczepę.

Warto zauważyć także, że wiele popularnych modeli spalinowych również nie ma homologacji na hak (np. Toyota Camry, Lexus ES). Właściciele czasami montują je we własnym zakresie, jest to jednak pewnego rodzaju ryzyko. Jeśli chodzi o auta BEV, homologacji na hak ani możliwości jego zamontowania nie ma większość modeli najmniejszych, z niższej półki cenowej (np. Dacia Spring czy BYD Dolphin Surf). Trzeba celować w modele większe, mocniejsze i cięższe.
Ile kosztuje hak do samochodu elektrycznego?
Tanio nie jest
Ceny haków holowniczych do BEV nie są niskie – ale zamawianie takiego rozwiązania w ASO również przy aucie spalinowym wiąże się z podobnymi kosztami. Oto przykładowe koszty z konfiguratorów różnych aut:
–Skoda Enyaq – 3400 zł
-Volkswagen ID.7 – 5330 zł
–Volkswagen ID.4 – 4400 zł
-Tesla Model Y – 6500 zł (pełny pakiet holowniczy z oprogramowaniem i 13-pinowym złączem)
-Mercedes EQE – 4835 zł hak + można też za 2015 zł dokupić asystenta manewrowania z przyczepą
–BMW i5 – 5900 zł
–BYD Seal U – hak dostępny od 2025 r., wcześniej brak homologacji
Jaki uciąg mają samochody elektryczne?
Uciąg zależy od konkretnego modelu i wersji napędowej.
Przykładowe wartości:
Tesla Model Y Long Range – do 1600 kg
VW ID.4 GTX – do 1400 kg
Hyundai Ioniq 5 AWD – do 1600 kg
Kia EV6 AWD – do 1600 kg
BMW iX3 – do 750 kg
Mercedes EQB – do 1400 kg
Ford Mustang Mach-E – do 1500 kg
Warto zaznaczyć, że niektóre wersje tych samych modeli (np. z napędem FWD zamiast AWD) mają niższy uciąg lub brak możliwości holowania.

Czy do holowania „elektrykiem” trzeba mieć specjalne prawo jazdy?
W większości przypadków – nie. Standardowe prawo jazdy kategorii B pozwala na prowadzenie zestawu samochód + przyczepa o łącznej masie do 3,5 tony (DMC).
Jeśli masa przyczepy przekracza 750 kg, należy się upewnić, że całkowita DMC zestawu nadal nie przekracza 3500 kg. W przeciwnym razie potrzebny jest wpis do prawa jazdy B96 (wtedy możliwość jazdy zestawem z EV łącznie do 4250 kg) lub B+E (do 7000 kg).
Jak BEVy radzą sobie z przyczepą? Zużycie i zasięg
Holowanie przyczepy znacząco wpływa na zużycie energii – zresztą tak samo jak w autach spalinowych, choć tutaj efekt może być bardziej odczuwalny. Typowy wzrost zużycia prądu to +50–80%, a w niektórych przypadkach nawet ponad 100%.
ADAC przetestowało, jak mocno rośnie zużycie energii podczas holowania. Rezultaty prezentują się następująco. Testowana była
Skoda Enyaq 80x z przyczepą kempingową o DMC 1200 kg.
-Normalne zużycie: 20 kWh/100 km
-Zużycie z przyczepą: 38 kWh/100 km
-Zasięg bez przyczepy: ok. 420 km
-Zasięg z przyczepą: ~210 km

Dodatkowo warto zauważyć, że maksymalna prędkość z przyczepą w Niemczech (gdzie przeprowadzono test) to 100 km/h – więc różnice w zasięgu pojawiają się mimo spokojnej jazdy. Warto to uwzględnić, planując ładowanie w trasie. Musi odbywać się częściej. Zauważmy też, że przy wielu ładowarkach trzeba będzie odpinać przyczepę, bo inaczej nie będzie się dało do nich podjechać i podpiąć kabla (lub zablokujemy parking/drogę).
Holowanie przyczepy BEV, a szybsze zużycie pojazdu
Holowanie to wyzwanie dla każdego auta. W przypadku BEV największymi problemami mogą być przeciążenie silników i układów chłodzenia, wyższe zużycie hamulców (bo masa zestawu większa), większe zużycie opon oraz częstsze ładowanie, co potencjalnie wpływa na żywotność baterii (jeśli ładujemy często na DC).
Realnie jednak trzeba by holować naprawdę dużo i bardzo ciężkich przyczep, by móc zaobserwować tego typu skutki. W porównaniu z autami spalinowymi, elektryki mają mniej części i są mniej wrażliwe na trudy użytkowania (przegrzanie itd.) czy zaniedbań serwisowych (nie trzeba zmieniać oleju czy rozrządu).

Producenci zwykle zastrzegają, że pojazd może holować przyczepę tylko w zakresie homologowanego uciągu i przy zachowaniu dopuszczalnych temperatur pracy. Użycie haka niezgodnie z przeznaczeniem może skutkować utratą gwarancji.
Jak jeździć BEV z przyczepą?
Ze względu na niskie położenie środka ciężkości i szybkie reakcje układu napędowego, samochody elektryczne z reguły dobrze radzą sobie z utrzymaniem toru jazdy i przyczepności, również z przyczepą „na haku”. Trzeba jednak pamiętać o kilku różnicach – oprócz dłuższej drogi hamowania, to także wspomniany mniejszy zasięg (trzeba częściej planować postoje, najlepiej z ładowarką i miejscem na manewry z przyczepą – unikajmy ciasnych parkingów), a także brak dźwięku silnika, który może utrudnić ocenę obciążenia podczas ruszania (np. pod górę).
Niektóre modele (np. Mercedes EQE, Tesla Model Y) mają dedykowany tryb holowania, który wpływa na sposób działania ESP, rekuperacji i wspomagania hamulców. Warto go aktywować przed podróżą z przyczepą.
Podsumowanie
Holowanie przyczepy samochodem elektrycznym jest możliwe, ale wymaga pewnej wiedzy, planowania i świadomości ograniczeń. Trzeba pamiętać o spadku zasięgu, ewentualnej konieczności posiadania odpowiedniego prawa jazdy oraz dodatkowych kosztach związanych z hakiem i jego montażem.
Coraz więcej producentów dopuszcza holowanie w nowych modelach – ale jeśli planujesz regularnie podróżować z przyczepą, warto dokładnie sprawdzić dane techniczne i homologację przed zakupem auta. Do okazjonalnego holowania przyczepy „na działkę” elektryk z pewnością sprawdzi się świetnie. Przy podróżach z przyczepą kempingową także jest to możliwe, warto jednak dobrze rozplanować trasę.
PMA

