Jego design nie pozostawia wątpliwości co do włoskości, lecz Fiat 600e z dumą podkreśla też swą polską fabrykację. Jest poręczny, nieprzekombinowany i dobrze sprawdza się w mieście. Ale potrafi też irytować drobiazgami, które niewielkim wysiłkiem można było zrobić lepiej.
Rada Ministrów przyjęła propozycję kolejnej (trzeciej) nowelizacji Ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Uchwalenie nowych przepisów było konieczne z uwagi na postanowienia Krajowego Planu Odbudowy przyjętego w 2021 r. Z jednej strony można uznać to za sukces. Jednak przyglądając się szczegółom okaże się, że jest to projekt, który ma sporo luk. Strefy czystego transportu mają powstawać, ale nie ma stacji, które mierzą szkodliwe emisje, wymiana flot miejskich na bezemisyjne jest w planach, ale brak wystarczających środków na jej przeprowadzenie. Obowiązki samorządów w zakresie elektryfikacji flot zostaną częściowo zniesione, co okazuje się niekonsekwencją ustawodawcy w odniesieniu np. do podmiotów, które w pełni lub w części zrealizowały już wyznaczone cele.
Trzecia gospodarcza siła Unii Europejskiej intensywnie rozwija elektromobilność, tym samym odpowiadając na rynkowe potrzeby konsumentów. Z roku na rok zwiększa się liczba stacji ładowania oraz rejestracji bateryjnych pojazdów, co świadczy o rosnącej popularności tej formy zrównoważonego transportu. Przypadek? Na pewno nie. Mnogość fabryk, mniej lub bardziej związanych z motoryzacją, dane dotyczące sprzedaży samochodów, oraz ilość obecnych w tym kraju marek, przyprawiają o zawrót głowy. Zobaczmy.
Kryzys półprzewodników, który w ostatnich latach zakłócił globalną produkcję samochodów, uwydatnił zależność Europy od azjatyckich dostawców chipów. W odpowiedzi na te wyzwania, Unia Europejska intensyfikuje działania na rzecz uniezależnienia się technologicznie, czego przykładem jest budowa fabryki ESMC w Niemczech. Jak wygląda globalny rynek półprzewodników, jaki mają one wpływ na rozwój e-mobility i co robi Europa, żeby produkcyjnie uniezależnić się od Chin. Zobaczmy.