Promocja Xpeng

Ładowanie za 1 zł? Tak, ale uwaga na dodatkowe zapisy!

Przy zakupie nowego pojazdu marki kierowca płaci symboliczną złotówkę i otrzymuje aktywną usługę
Źródło zdjęcia: Xpeng

Klienci na samochody marki Xpeng mogą korzystać nawet przez 3 lata z ładowania za 1 zł każde – w ponad 4500 punktach na terenie całego kraju. Kusząca propozycja, jednak warto wczytać się w szczegóły promocji.

  • 1 zł za każde ładowanie w 4,5 tys. punktach w Polsce
  • Promocja obejmuje modele z roku 2024
  • Trzy modele w ofercie chińskiej marki
Ładowanie za 1 zł? Tak, ale uwaga na dodatkowe zapisy! - XPENG G6 rear
Fot. Xpeng

Założona w 2014 roku marka Xpeng wchodzi na polski rynek z „przytupem”. Dystrybutorem aut tej firmy została spółka Inchape, kojarzona dotychczas przede wszystkim z BMW. W ofercie są trzy modele. Oto one:

P7 (sedan)

  • RWD, 276 KM
  • AWD, 473 KM
  • 0–100 w topowej wersji w 4,1 s
  • Akumulator 66 lub 86,2 kWh, zasięg do 576 km WLTP
  • Ładowanie DC do ~175 kW, 10–80 % w ok. 30 min
  • Cena: 216 900 zł-241 900 zł

G6 (SUV coupe)

  • RWD, 66 kWh lub AWD, 87,5 kWh, 476 KM
  • 0–100 w 4,1 s
  • Zasięg 435-570 km WLTP
  • Ładowanie 800 V – 10–80 % w ok. 20 min
  • Cena: 203 900-247 900 zł

G9 (flagowy SUV)

  • AWD Performance, 551 KM
  • 0–100 w 3,9 s
  • Akumulator 98 kWh, zasięg ~570 km WLTP
  • 800 V ładowanie ultraszybkie (10–80 % w 15 min)
  • Cena: 252 900 zł-312 900 zł

Ładowanie za 1 zł? Tak, ale uwaga na dodatkowe zapisy! - XPENG G9
Fot. Xpeng

Auta są objęte gwarancją na 7 lat lub 160 000 km. Teraz potencjalni klienci zyskali kolejny argument.

Xpeng startuje z wyjątkową ofertą dla klientów w Polsce. Każdy, kto zdecyduje się na zakup nowego samochodu elektrycznego Xpeng, zapłaci tylko 1 zł za ładowanie – nawet przez 3 lata, w ponad 4500 punktach ładowania na terenie całego kraju, bez konieczności podpisywania oddzielnych umów z operatorami stacji.

Cały proces obsługiwany jest z poziomu jednej, intuicyjnej aplikacji mobilnej, która umożliwia m.in. sprawdzanie dostępności ładowarek, monitorowanie salda oraz przeglądanie historii sesji ładowania – wszystko w jednym miejscu, w pełni cyfrowo” – podaje marka w komunikacie prasowym.

Jak to działa?

Przy zakupie nowego pojazdu marki klient płaci symboliczną złotówkę i otrzymuje aktywną usługę, której obsługa możliwa jest w ramach aplikacji zainstalowanej na smartfonie. Klient sam decyduje, gdzie i kiedy chce ładować swój samochód, bez dodatkowych kosztów. Nie trzeba mieć karty RFID. Wszystkie sesje ładowania zapisywane są w przeznaczonej do tego aplikacji, do której Klient otrzymuje dostęp w dniu odbioru auta.

Intuicyjna elektromobilność

Wprowadzając XPENG na polski rynek, chcemy pokazywać, że elektromobilność może być nie tylko innowacyjna, ale też intuicyjna i korzystna dla użytkownika. Naszą ambicją jest nie tylko sprzedaż samochodów, ale budowanie całego ekosystemu doświadczeń, który realnie ułatwia codzienne życie kierowców – powiedział Janusz Ellert, Xpeng Brand Director.

Dodatkowe zapisy

Czy każdy klient na Xpenga będzie mógł korzystać z taniego ładowania bez limitu? Nie – warto więc wczytać się w warunki promocji.

Po pierwsze, dotyczy aut ze stocku dealerskiego, wyprodukowanych w roku 2024. Klienci, którzy zamówią Xpengi do produkcji, nie mogą korzystać z taniego ładowania.

Po drugie, obowiązują limity:

-przy modelach G6 i G9 można korzystać z ładowania za złotówkę przez 24 miesiące i naładować auto na zasięg 20 000 km

-przy modelu P7 można korzystać z ładowania przez 36 miesięcy i naładować auto na 30 000 km

Jak widać, promocja ma swoje ograniczenia. 10 000 km rocznie to dystans, który może okazać się zbyt niski dla wielu użytkowników.

Konkurencyjne rozwiązania

Inni producenci oferują czasami karty przedpłacone do swoich aut (było tak np. dawniej przy zakupie Nissana Leafa), najczęściej mówimy jednak o atrakcyjnie skonfigurowanych ofertach abonamentowych. W ich ramach można korzystać z wielu ładowarek różnych sieci i rozliczać się po promocyjnych stawkach jedną fakturą miesięcznie. Większość firm oferuje pakiety bez opłaty miesięcznej (i z wyższymi stawkami za ładowanie) albo wymagające comiesięczne uiszczanie pewnej kwoty, ale ze zniżkami u operatorów.

Przykłady takich rozwiązań to między innymi:

-Hyundai – Charge myHyundai

Kia Charge

Mercedes MeCharge

-Volkswagen WeCharge

Ceny abonamentów to zwykle od ok. 20 do 100 zł miesięcznie. Czy warto korzystać z tego typu ofert czy promocji? Wszystko zależy od tego, czy faktycznie zamierzamy często ładować auto „na mieście”, z publicznych ładowarek. Jeśli zdecydowana większość ładowania odbywa się w domowym garażu, tego typu abonamenty nie są szczególnie opłacalne.

Kuszenie klienta

Również promocja firmy Xpeng na pierwszy rzut oka robi wielkie wrażenie, ale jeśli pamiętamy o jej ograniczeniach i limitach ładowania, a także o tym, że większość kierowców ładuje auta głównie w domu, jej „czar” nieco pryska. Co nie znaczy, że nie warto jej zauważyć i wziąć pod uwagę.

Chińskie marki muszą przekonywać czymś klientów, budując swoją rozpoznawalność. „Ładowanie za 1 zł”, to z pewnością nośne hasło, które szybko zdobędzie popularność i pomoże Xpengowi.

PMA

REKLAMA