- Strumień inwestycji z Azji płynie do Europy
- Polska ma potencjał, by zachęcić potencjalnych inwestorów
- Tworzenie wartości dodanej dla inwestorów równie ważne, jak stawianie fabryk

W samym sercu europejskiej rewolucji przemysłowej XXI wieku wyrasta nowy biegun elektromobilności – Europa Środkowa. Jak wynika z najnowszego raportu CEIAS (Central Europe–East Asia EV), to właśnie nasz region stał się kluczowym celem dla inwestycji azjatyckich gigantów branży samochodów elektrycznych i baterii trakcyjnych. Polska nie tylko nie zostaje w tyle – staje się liderem. Pytanie czy utrzyma pozycję i wykorzysta szanse na dalszy przemysłowy rozwój.
LG i inni
W ciągu ostatnich lat firmy z Korei Południowej, Chin i Japonii zainwestowały ponad 26 miliardów euro w czterech krajach Grupy Wyszehradzkiej, tj. w Polsce, Czechach, na Słowacji i na Węgrzech. Jednak to Polska zbiera największe laury, bo w 2023 roku odpowiadała za ponad 60 proc. produkcji baterii litowo-jonowych w Europie.

Dolny Śląsk, z Wrocławiem jako przemysłowym centrum, przyciągnął kluczowych graczy – LG Energy Solution, SK Nexilis, SK Hi-Tech czy Samsung SDI. To nie przypadek – region dysponuje zarówno wykwalifikowaną kadrą, jak i zapleczem logistycznym, pozwalającym na szybkie i tanie dostawy do Niemiec, które wciąż pozostają centrum europejskiego przemysłu motoryzacyjnego.

Kapitał to nie wszystko
Jednocześnie raport CEIAS nie zostawia złudzeń: sama obecność kapitału zagranicznego, choć imponująca, nie gwarantuje sukcesu. Jeśli Polska ma wyjść z roli „montowni Europy”, potrzebne są inwestycje w kompetencje lokalne, zwłaszcza w badania i rozwój. Kraje, które potrafią nie tylko przyjąć technologię, ale także ją rozwijać i adaptować, zyskują realną przewagę konkurencyjną. I to właśnie tutaj rozgrywa się najważniejsza batalia – nie o fabryki, lecz o umiejętność tworzenia wartości dodanej – przekonują autorzy raportu.
Motoryzacyjna Słowacja
Polska licząca 38 mln mieszkańców posiada największą liczbę pracowników zatrudnionych w sektorze motoryzacyjnym spośród krajów Europy Środkowej. Branża zatrudnia 320 tys. osób, przewyższając Czechy (216 tys.), Węgry (138 tys.) i Słowację (128 tys.). Jednak w kwestii udziału motoryzacji w całkowitym zatrudnieniu dominującą rolę odgrywa Słowacja, gdzie sektor stanowi 25 proc. zatrudnienia w przemyśle, podczas gdy w Czechach jest to 16 proc., na Węgrzech 15,8 proc., a w Polsce 9,8 proc. Większa populacja Polski przekłada się na bardziej zróżnicowaną strukturę gospodarczą, choć motoryzacja nadal odgrywa kluczową rolę.
Autobusami stoimy
Nasz kraj wyróżnia się na tle regionu specjalizacją w produkcji autobusów elektrycznych (w segmencie przoduje Solaris – własność hiszpańskiej Grupy CAF – przyp. red.) i ich komponentów, zamiast skoncentrowania się na produkcji samochodów osobowych, jak Czechy, Węgry i Słowacja.

W latach 2017-2021 Polska wyeksportowała 1,937 autobusów elektrycznych, co stanowi 31 proc. całkowitego eksportu UE w tym segmencie. Dla porównania, na Węgrzech fabryka BYD w Komárom wyprodukowała około 700 elektrycznych autobusów między 2017 a 2024 rokiem.

Potencjał polskich dostawców
Choć nasz kraj jest mniej konkurencyjny w produkcji gotowych samochodów, stała się kluczowym ośrodkiem produkcji części i baterii do pojazdów elektrycznych. Volkswagen uruchomił w Wrześni linię produkcyjną dla modelu e-Crafter, a Solaris stał się liderem w produkcji autobusów elektrycznych.
Dodatkowo MAN ma zakłady autobusowo/ciężarowe w Polsce, a krajowe firmy, takie jak Impact Clean Power Technology czy Ekoenergetyka, rozwijają produkcję baterii i stacji ładowania. Azjatyccy producenci zaczynają dostrzegać potencjał współpracy z polskimi dostawcami – przykładem jest koreański LG Energy Solution, który podpisał swego czasu umowę na dostawę 200 tys. modułów baterii dla wspomnianej, polskiej firmy Impact.

Klaster szansą na rozwój
Raport wskazuje też na jeden z wyjątkowo obiecujących projektów – ElectroMobility Poland. Wspierana przez państwo spółka budująca w Jaworznie kompleksowy hub elektromobilności (z fabryką samochodów elektrycznych i centrum innowacji) może stać się przełomem. Co istotne, EMP współpracuje z partnerem technologicznym (chiński koncern Geely – przyp. red.), co ma zapewnić transfer know-how oraz dostęp do globalnych rynków.
Jeśli projekt zakończy się sukcesem, to nasz kraj może po raz pierwszy w nowożytnej historii stać się nie tylko producentem, ale również twórcą własnej marki motoryzacyjnej – zwracają uwagę eksperci CEIAS. Warto przypomnieć, że ten scenariusz jest nieaktualny (fakt ów autorzy raportu przeoczyli – przyp. red.), choć wizja produkcji aut elektrycznych w ramach technologicznego klastra nadal jest możliwa do zrealizowania.
Czynniki strategiczne w tle decyzji
I to wszystko dzieje się w kontekście głębokich zmian geopolitycznych i gospodarczych. Rosnące napięcia między Chinami a USA, niepewność na rynkach surowców, nowe bariery celne – to sprawia, że firmy z Azji szukają stabilnych miejsc do lokowania produkcji w Europie.
I właśnie dlatego inwestycje przenoszą się do krajów takich jak Polska czy Węgry. Ale, jak podkreślają autorzy raportu, przewagi kosztowe i logistyczne to już za mało. O wyborze lokalizacji decydują coraz częściej czynniki strategiczne: możliwość współpracy z lokalnymi firmami, dostępność kadr technicznych, otoczenie badawcze.
Nauka a biznes
Polska ma dziś szansę znaleźć się w ścisłej czołówce przemysłu przyszłości – jako partner dla azjatyckich gigantów, ale też jako niezależny gracz. Kluczem będzie jednak przemyślana strategia: inwestycje w edukację techniczną, zwiększenie wydatków na badania i rozwój, tworzenie mechanizmów współpracy między nauką a biznesem.
Przykładem takiej aktywności są m.in. wykwalifikowane studia „Nowa Mobilność” (realizowane przez Politechnikę Warszawską wraz z uznanymi partnerami – przyp. red.). Bez tego nawet najnowocześniejsze fabryki pozostaną jedynie zewnętrznymi ogniwami w globalnym łańcuchu dostaw.

Można przyjąć, że raport CEIAS to kolejny sygnał i jednocześnie informacja o tym, że mamy moment zwrotny. Polska, jako największy kraj regionu i lider produkcji baterii trakcyjnych, może stać się prawdziwym trendsetterem elektromobilności – nie tylko jako zaplecze produkcyjne, ale jako centrum technologiczne i innowacyjne.
OW