Nowa mobilność 2025

VI edycja KNM: Premiery, wydarzenia i wrażenia

KNM, czyli największe wydarzenie tego typu w Europie Środkowo-Wschodniej zawitało w VI edycji na Śląsk
Źródło zdjęcia: PMA

– Tegoroczna edycja Kongresu Nowej Mobilności po raz pierwszy odbyła się w Katowicach
– Wydarzenie obfitowało w premiery i interesujące prelekcje
– Co pokazano i kto nadawał ton całej imprezie? Sprawdźmy

KNM- rekordowa frekwencja

Rekordowa frekwencja, największa przestrzeń wystawiennicza i nowa lokalizacja: oto właśnie dobiegający końca (dziś ostatni dzień – przyp. red.) tegoroczny Kongres Nowej Mobilności w skrócie. Po pięciu edycjach zorganizowanych w Łodzi, tym razem największe wydarzenie tego typu w Europie Środkowo-Wschodniej zawitało na Śląsk.

VI edycja KNM: Premiery, wydarzenia i wrażenia - KNM ogolne 4

W Międzynarodowym Centrum Kongresowym zgromadzono 10 scen tematycznych, ponad 500 ekspertów z 40 krajów oraz tysiące uczestników.

Co można było zobaczyć w halach i o czym dało się posłuchać? Pierwszy dzień obfitował w dyskusje o przyszłości motoryzacji i miast. Na scenie pojawili się m.in. Ydanis Rodriguez – komisarz transportu Nowego Jorku, wicepremier Krzysztof Gawkowski i prof. Carlo Ratti z MIT.

W debatach poruszano zarówno polityczne aspekty transformacji, jak i rolę sztucznej inteligencji czy autonomicznych pojazdów. Nie zabrakło także prezentacji infrastruktury, w tym nowych stacji ładowania od polskich firm STAG EV i EVB. Uczestnicy mogli odbyć jazdy testowe najnowszymi modelami EV, od Mazdy 6e po Nissana Ariya Nismo.

Drugi dzień Kongresu przyniósł kolejne strategiczne dyskusje i podpisanie ważnych porozumień, m.in. sektorowego między PSNM, URE, GDDKiA i PTPiREE, które ma usprawnić proces przyłączania infrastruktury ładowania do sieci.

Kluczowe panele dotyczyły roli Europy Środkowej w łańcuchach dostaw automotive, przyszłości lotnictwa dekarbonizowanego czy potencjału technologii V2G. Zainteresowanie wzbudził „Battery Day”, poświęcony rosnącemu zapotrzebowaniu na ogniwa i inwestycjom w europejską gospodarkę bateryjną. Zobaczyliśmy także nową ładowarkę Greenwaya.

Nie tylko panele

Oczywiście, Kongres to nie tylko rozmowy i panele, ale także część wystawowa. Odwiedzający mogli oglądać pełną paletę przeróżnych pojazdów – od szybowca ze śmigłem wspieranym akumulatorowo umożliwiającym wsparcie w sytuacjach kryzysowych, przez bolidy używane w studenckich pucharach wyścigowych, aż po autobus wodorowy i bateryjną betoniarkę.

Nie zabrakło również elektrycznych rowerów i pojazdów tzw. ostatniej mili (stworzonych dla kurierów). Światową premierę miał polski mikropojazd Ultre 3 Sharing zaprojektowany przez Oskara Ziętę. Pokazywano również stoiska firm inżynieryjnych, zajmujących się infrastrukturą czy badaniami, a także dostawców energii oraz samorządów.

Premiery nowych samochodów

Z punktu widzenia miłośników motoryzacji najważniejsze były premiery nowych modeli samochodów – oczywiście tych, które mogą jeździć z zielonymi tablicami rejestracyjnymi.

Na początku pewna refleksja: niedawne targi w Monachium były miejscem, w którym chińscy producenci bardzo mocno zaznaczyli swoją obecność i wyraźnie rzucali rękawicę firmom europejskim. Budowali wielkie i pokaźne stoiska, a np. BYD miało swoje tuż naprzeciwko strefy grupy Volkswagena. Premier chińskich było mniej więcej tyle samo, co europejskich. Można powiedzieć, że to kolejny akt walki – i to w ojczyźnie najbardziej utytułowanych firm, takich jak BMW i Mercedes.

Tymczasem na Kongresie chińskich marek praktycznie nie było, poza firmami GAC i Geely, które się eksponowały na dość skromnych stoiskach. Można by pomyśleć, że wcale nie przeżywamy właśnie chińskiego szturmu na rynek.

Toyota pokazuje moc

Najmocniej swoją obecność na imprezie zaznaczyła marka, która jest liderem sprzedaży w Polsce, czyli Toyota. Widać było jej samochody także przed budynkiem: wodorowe Miraie służyły za auta do wożenia VIP-ów. W Katowicach można korzystać z należącej do Orlenu stacji tankowania wodoru, więc kierowcy tych aut nie mieli problemu z zasięgiem.

Wewnątrz, Japończycy na dużym stoisku pokazali po raz pierwszy w naszym kraju cztery nowe, elektryczne modele. Pierwszy to Toyota C-HR+, czyli większa i elektryczna wersja znanego modelu. Charakterystyczny dla niego nietuzinkowy design wykorzystuje linię nadwozia nieco w stylu coupe. Plus w nazwie oznacza, że to najbardziej praktyczna odmiana Toyoty C-HR z większym rozstawem osi (+110 mm), bagażnikiem o pojemności 416 litrów oraz większą przestrzenią na tylnej kanapie.

Auto dzieli układ napędowy z nowym bZ4X – dostępne będą baterie o dwóch pojemnościach (57,7 kWh i 77 kWh brutto) oraz silniki elektryczne o mocach od 167 KM do 343 KM. Samochód można ładować prądem stałym z mocą do 150 kW, a opcjonalnie ładowarka pokładowa ma 22 kW mocy.

Nowy bZ4X – czyli wersja po liftingu – też został tam pokazany. Ma odświeżony wygląd zewnętrzny i nowy kokpit, a co najważniejsze, samochód ma także udoskonalony napęd elektryczny z baterię litowo-jonową o dwóch różnych pojemnościach (57,7 kWh i 73,1 kWh brutto) oraz silnikami elektrycznymi o mocy nawet do 343 KM/252 kW. Szybkie ładowanie (DC) trwa teraz 28 minut (w zakresie 10-80%), a opcjonalna ładowarka pokładowa 22 kW umożliwia naładowanie baterii w zakresie 10-100% w 3,5 godziny.

Obok stał bZ4X Touring, czyli bZ4X w wersji kombi, z większym bagażnikiem (600 litrów – czyli o 148 litrów więcej). Nowa wersja nadwoziowa jest o 140 mm dłuższa (4830 mm długości) i 20 mm wyższa (1670 mm wysokości) od SUV-a bZ4X. Toyota bZ4X Touring będzie dostępna z napędem na przednią oś o mocy 224 KM/165 kW oraz wszystkie koła XMODE o mocy 380 KM/280 kW. Bez względu na rodzaj napędu bZ4X Touring ma większy akumulator litowo-jonowy o pojemności 74,7 kWh brutto oraz ładowarkę pokładową, która w zależności od wersji będzie miała moc 11 kW lub 22 kW. Maksymalna moc ładowania prądem stałym (DC) wynosi do 150 kW.

Toyota pokazała również nowy model niższego segmentu, czyli B-SUV (w którym wcześniej aut elektrycznych nie oferowała). To Urban Cruiser. Klienci będą mogli wybrać spośród dwóch pojemności litowo-żelazowo-fosforanowych baterii (49 kWh i 61 kWh brutto), a także trzech wariantów mocy (od 144 do 184 KM). Napęd: na przód lub AWD.

Przedsprzedaż zaprezentowanych w Katowicach modeli rozpocznie się wkrótce. Już w czwartym kwartale 2025 roku będzie można składać zamówienia na nową Toyotę bZ4X oraz nową Toyotę C-HR+, a kolejne modele dołączą do gamy na początku 2026 roku. Nie znamy jeszcze ich cen.

Inne nowości z KNM 2025

Nową Micrę pokazał Nissan. Ujawnił także cenę tego auta (od 124 900 zł).  Model jest dostępny w dwóch wersjach: 40 kWh – zasięg do 317 km w cyklu mieszanym WLTP, oraz 52 kWh – zasięg do 416 km w cyklu mieszanym WLTP. Obydwie wersje obsługują szybkie ładowanie prądem stałym (DC) z mocą do 100 kW, posiadają funkcję V2L (Vehicle-to-Load), umożliwiającą zasilanie drobnych urządzeń, a także są przygotowane do integracji z technologią V2G (Vehicle-to-Grid), która już wkrótce będzie dostępna. Dostawy do klientów zaplanowano na początek przyszłego roku, wkrótce poznamy także resztę cennika (póki co podano wyłącznie kwotę bazową).

Volkswagen wraca do gry

Premier nie zabrakło również na stoisku Volkswagena. Prosto z Monachium przywieziono do Katowic prototyp ID. Cross. Ten koncept auta z segmentu B-SUV mierzy 4,16 metra długości. Samochód oferuje przestrzeń bagażową o pojemności 450 litrów oraz dodatkowe 25 litrów w przednim bagażniku.

ID. CROSS Concept jest jednym z czterech nowych, kompaktowych modeli elektrycznych Volkswagena, które mają trafić na rynek od 2026 roku. Obok miejskiego SUV-a, w ofercie znajdą się także ID. Polo (wcześniej znane jako ID. 2all), ID. Polo GTI oraz ID. EVERY1. W Katowicach pokazano tylko ID. Crossa, ale to niejedyny model, jaki tam odsłonięto.

Kongres Nowej Mobilności 2025 był bowiem również miejscem prezentacji Volkswagena e-Transportera – w pełni elektrycznej odmiany znanego modelu dostawczego. Pojazd wyposażono w akumulator o pojemności 63,8 kWh netto, do wyboru są silniki elektryczne o mocach: 136, 218 lub 286 KM.


Nowa generacja w stosunku do poprzedniej oferuje większą przestrzeń ładunkową o długości podłogi do 3002 mm i szerokości pomiędzy nadkolami wynoszącej 1392 mm (5,8 m³ w wersji standardowej, do 9,0 m³ w wersji długiej z wysokim dachem), wyższą ładowność (do 1,13 tony) oraz możliwość holowania przyczepy o masie do 2,3 tony. e-Transporter stanowi uzupełnienie gamy obok modelu ID. BUZZ Cargo (skierowanego do klientów szukających głównie stylu).

Swoje stoiska na Kongresie mieli także: Ford (elektryczna Puma), Volvo (zobaczyliśmy EX90), Mercedes Trucks czy Mazda (przedstawiła model 6e).

Jeśli chodzi o Renault, z modelami 5 i 4 E-Tech wystawił się nie importer, a jeden z lokalnych dealerów.

Kolejne święto nowej mobilności już za rok

Kongres Nowej Mobilności 2025 po raz kolejny stał się miejscem, w którym nie tylko prezentuje się najnowsze modele samochodów elektrycznych, ale także kształtuje kierunki całej branży – od infrastruktury i technologii, po politykę i miejską urbanistykę. Każdy zainteresowany kwestią nowej mobilności i zrównoważonego rozwoju znalazł tam coś dla siebie. Czy za rok zobaczymy tam więcej modeli chińskich? Patrząc na kierunek rozwoju polskiego rynku – jest to bardzo prawdopodobne.

PMA

Fot. Autor

REKLAMA