Osiem lat tradycji
Historia Modelu X rozpoczęła się już w 2016 roku. To oznacza, że mówimy o drugim samochodzie produkcyjnym Tesli, wprowadzonym trzy lata po Modelu S – nie licząc dość egzotycznego Roadstera. Model X to duży SUV, dostępny w konfiguracjach 5, 6 i 7-osobowych. Na początku swojej kariery, był właściwie bezkonkurencyjny. Inne marki nie oferowały SUV-ów na prąd, które mogły pomieścić tylu pasażerów. Dopiero teraz Tesla doczekała się rywali w postaci np. Kii EV9 czy nadchodzącego Volvo EX90.
Kilka faktów
Na początek kilka faktów: Tesla Model X ma 5037 mm długości, 2071 mm szerokości i 1684 mm wysokości. Rozstaw osi to 3061 mm. Stylistyka jest utrzymana w typowym dla „klasycznych” Tesli stylu – X raczej nie szokuje, to nie Cybertruck. Najciekawszym elementem dopracowanego aerodynamicznie nadwozia są tu tylne drzwi otwierane do góry. To niezwykle efektowne, ale opinie na temat praktyczności takiego rozwiązania są różne. Szczególnie problematyczne może być wsiadanie i wysiadanie na ciasnych, podziemnych parkingach. Specjalne czujniki obliczają tu miejsce potrzebne na otwarcie drzwi. Gdy jest ciasno, nie otworzą się wystarczająco.
Im później, tym lepiej
Auto stale przechodziło modernizacje, więc można przyznać, że im późniejszy egzemplarz kupimy, tym bardziej dopracowany będzie. Przykładowo, w 2019 roku Model X otrzymał większą moc ładowania (200 kW), adaptacyjne zawieszenie pneumatyczne, większy zasięg oraz większą moc i moment obrotowy.
W 2021 roku samochód został czasowo wycofany z produkcji. Wrócił w 2022 roku z odświeżonym wnętrzem. Wprowadzono także kilka innych zmian, takich jak możliwość zamówienia wersji z trzema silnikami (w odmianie Plaid).
Jeśli chodzi o wersję Plaid – to wariant o niezwykłej mocy 1080 KM, osiągający 100 km/h w 2,6 s. Przypomnijmy, że mówimy o aucie ważącym ponad 2,5 tony…
Nazewnictwo wersji
Obecnie gama składa się z odmian dwusilnikowej i wspomnianej Plaid. Dawniej, nazwy składały się z kombinacji liter i cyfr. Jeśli zaczynała się od „P”, mieliśmy do czynienia z odmianą Performance. Ostatnia litera to zawsze D – od „Dual”, czyli „podwójny” W ten sposób oznaczano fakt, że każdy Model X miał dwa silniki (i co za tym idzie, napęd na cztery koła). Cyfry oznaczały pojemność akumulatora – czyli 60D to wersja z akumulatorem o pojemności 60 kWh (był oferowany tylko na początku i szybko wypadł z oferty), 75D – 75 kWh i tak dalej.
Podczas premiery kupujący mogli wybierać między odmianami 60D i 90D, a wkrótce potem pojawiła się też wersja P90D. 90D miał 416 KM i moment obrotowy 660 Nm; P90D 464 KM i 830 Nm. Warianty 100D i P100D, które pojawiły się w 2017 roku, miały takie same moce, ale większy akumulator.
Od roku 2019 mamy do czynienia z nazewnictwem Standard Range AWD, Long Range AWD i Long Range Performance AWD, a Long Range Plus AWD pojawi się w 2020 roku.
Bogate wyposażenie
Wersji było sporo, każda Tesla Model X przekonuje jednak bogatym wyposażeniem. W standardzie znajdziemy 17-calowy, pionowy ekran dotykowy z nawigacją i DAB, kamerę cofania, system bezkluczykowy i elektryczną obsługę wszystkich drzwi, a także tylnej klapy. W opcji można spotkać m.in. Autopilota, hak holowniczy, 22-calowe felgi (lepszy wygląd, gorszy komfort i zasięg) czy wykończenie z Alcantarą.
Którą konfigurację wnętrza wybrać? Najmniej pożądane są wersje 5-miejscowe. Skoro już mówimy o tak dużym aucie, warto zyskać dodatkowe możliwości przewozowe. Odmiana z sześcioma miejscami zapewni największy komfort, ponieważ ma osobne fotele w każdym rzędzie. Wczesne wersje siedmioosobowe miały drugi rząd, który się nie składał. Poprawiono to po lipcu 2017 r. Wyprodukowane po tym terminie auta mają drugi rząd (tam mieszczą się trzy osoby) składający się na płasko. Przestrzeń bagażowa po złożeniu dwóch rzędów sięgała 2367 litrów – niczym w dostawczaku. Miłym dodatkiem jest także 187-litrowy kufer z przodu pod maską.
Osiągi, zasięg
Podstawowy model z baterią 60 kWh (60D) miał deklarowany zasięg na poziomie 320 km. Gdy go wycofano, rolę bazowej wersji przejęła to o oznaczeniu 75D. W oficjalnych testach uzyskiwała około 410 kilometrów na jednym ładowaniu. Wersja 100D przejeżdża około 480 kilometrów (w wersji Long Range – do 580 km). P100D osiąga 100 km/h w 2,9 s. Mimo tak dobrych osiągów nie rozczarowuje zasięgiem – to wciąż około 370 kilometrów.
Zalety i wady
Użytkownicy auta lubią jego komfort, przestrzeń we wnętrzu i osiągi. Doceniają także rozsądne zużycie energii i całkiem duże zasięgi. Auto nadal robi wrażenie stylem i rozwiązaniami technologicznymi.
Po stronie wad można zapisać dość wysokie ceny, a także… pokaźne wymiary. Auto jest, jak na warunki europejskie, naprawdę wielkie. Zwłaszcza szerokość może sprawiać problemy w miastach i na parkingach. Model X bywa też krytykowany za odczuwalną, wysoką masę własną – na zakrętach i przy hamowaniu trudno o niej zapomnieć. Oprócz tego, kierowcom doskwierają wpadki jakościowe (trzeszczące plastiki itd.) i drobne usterki. Jakie dokładnie?
Typowe usterki
Na początku – wspomnijmy o gwarancji. Klienci kupujący auta z datą produkcji sprzed lutego 2020 mogą korzystać z gwarancji na akumulatory wysokiego napięcia i jednostki napędowe na 8 lat bez limitu kilometrów. Ochrona obejmowała usterki, a nie degradację. Później pojawiło się ograniczenie przebiegu. Ogólna gwarancja na resztę auta trwa przez 4 lata lub 80 000 km – zależnie od tego, co nadejdzie pierwsze.
Kłopoty z pamięcią
Jeśli chodzi o typowe awarie, zdarzają się problemy z pamięcią systemu multimedialnego, a na krawędzi ekranu pojawiają się żółte paski. Psuje się także nagrzewnica, a zawieszenie szybko się zużywa, głównie ze względu na wysoką masę własną auta. Czujniki zbliżeniowe odpowiadające za działanie tylnych drzwi czasami zawodzą, co może skutkować np. uderzeniem ich w inne auto. Często zgłaszane są także kłopoty z uszczelkami – w niektórych egzemplarzach pękają albo bywały zamontowane odwrotnie. To oznacza problemy z wodą we wnętrzu.
Szukając egzemplarza używanego, należy zwrócić także uwagę na powypadkową przeszłość wielu egzemplarzy, zwłaszcza tych sprowadzanych zza Oceanu.
Tesla Model X – sytuacja rynkowa i ceny
Na portalu Otomoto (stan na 26.07.2024 r.) można znaleźć 37 egzemplarzy Modelu X, z czego 35 to auta bez uszkodzeń. Ceny zaczynają się od 120 000 zł za sprowadzany z Kanady egzemplarz wersji Long Range Plus z 2016 roku z przebiegiem 60 000 km. Ma on jednak kilka problemów („lekkie zadrapania przy plastikach, prawy sworzeń do wymiany i lewe łożysko, pęknięta szyba przednia” – pisze właściciel w ogłoszeniu).
Głównie z USA i Skandynawii
Większy wybór mamy w okolicach 140-150 tysięcy złotych, wciąż mówimy tu głównie o autach z USA albo sprowadzanych z krajów skandynawskich. Zdarzają się przebiegi na poziomie 240 000 km. Jeśli ktoś chciałby kupić Model X z polskiego salonu, może wybrać egzemplarz wersji 100D z 2017 r. z przebiegiem ponad 190 000 km za 159 900 zł. Samochody młodsze i z niższymi przebiegami kosztują ponad 200 000 zł. Za egzemplarz wersji Long Range Plus (525 KM) z 2021 roku, w pożądanej konfiguracji 7-miejscowej, z przebiegiem 47 700 km, trzeba zapłacić 285 000 zł.
Ile kosztuje nowa Tesla Model X? W salonie ceny za wersję dwusilnikową zaczynają się od 476 990 zł, a odmiana Plaid kosztuje 546 990 zł.
Jaką Teslą Model X warto kupić?
Odpowiedź jest prosta: jeśli budżet na to pozwala, warto celować w jak najmłodsze (czyli najbardziej dopracowane i najlepiej wykonane) egzemplarze. Idealna konfiguracja: siedem miejsc, Autopilot, jak największy akumulator. Ale nie będzie tanio.
Podsumowując – Tesla Model X to przepastny i efektowny, rodzinny samochód. Podczas przyspieszania wydaje się, że zakrzywia prawa fizyki, a przy okazji oferuje dobry zasięg i wysoki komfort jazdy. Trapią go drobne usterki, a niektóre rozwiązania bywają niezbyt praktyczne. Ale szukający dużego, elektrycznego SUV-a z drugiej ręki nie mają dużego wyboru w innych markach. To nie problem, bo Model X jest autem, z którego zdecydowana większość właścicieli jest bardzo zadowolona.
Mikołaj Adamczuk