– Wypracowaliśmy, wspólnie z mieszkańcami poprzez konsultacje i uwzględniając zgłaszane opinie wersję, która była kompromisem. To optymalne rozwiązanie – mówi Łukasz Franek, Dyrektor Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie.
Strefa czystego transportu (SCT) to stosowany w Europie od lat sposób na poprawę jakości powietrza w miastach oraz dbania o zdrowie ich mieszkańców. Już w tej chwili na Starym Kontynencie jest ich ponad 300, a przygotowywanych jest kolejnych 200. Także w Polsce trwają prace w innych miastach nad SCT. Wprowadzenie strefy oznacza ograniczenie wjazdu najstarszym pojazdom, emitującym najwięcej zanieczyszczeń.
Transport drogowy jest odpowiedzialny za emisje pyłów zawieszonych PM10, PM2,5, a przede wszystkim rakotwórczych tlenków azotu (NOx). Dowodem na to są badania wskazujące, że po wymianie pieców w Krakowie nie zniknął całkowicie problem z jakością powietrza.
Przeprowadzone w Krakowie w 2019 r. pomiary realnej emisji spalin (oraz analogicznie w roku ubiegłym, dla których analiza jeszcze trwa) wykazały, że wprowadzenie strefy czystego transportu skoncentrowanej na stopniowym wycofywaniu starszych pojazdów – w szczególności modeli benzynowych niespełniających min. wymagań normy emisji Euro 3 oraz pojazdów z silnikiem Diesla niespełniających min. wymagań normy emisji Euro 6 – mogłaby znacznie zmniejszyć emisję szkodliwych tlenków azotu (NOx) i przynieść wymierne korzyści dla jakości powietrza i życia w Krakowie.
SCT to ważny krok, mający na celu zmniejszenie emisji trujących tlenków azotu i pyłów. Szacuje się, że po wejściu w życie jej drugiego etapu, po 1 lipca 2026 r., tlenków azotu może być w krakowskim powietrzu mniej niemal o połowę w porównaniu z 2019 r. Spadek ilości pyłów ma być jeszcze większy – o ok. 82%. To z powodu tych zanieczyszczeń stacja pomiarowa przy Al. Krasińskiego ma wskazania najgorsze w Polsce. Ponadto badania pokazują jasno, że dzieci i młodzież mieszkające przy ruchliwych ulicach miały częściej objawy astmy niż ich rówieśnicy mieszkający dalej od arterii.
Badania ruchu
Projekt strefy czystego transportu bazuje na badaniach ruchu wykonanych na krakowskich ulicach. Obszar krakowskiej SCT pokrywa się w zasadzie z granicami administracyjnymi miasta Krakowa. Objęcie tak dużego obszaru wynika z chęci zapewnienia wysokiej efektywności rozwiązania – im większy będzie obszar SCT, tym lepszy będzie efekt poprawy jakości powietrza.
Dwa etapy
Uchwała przewiduje dwa etapy wprowadzenie strefy. Do Krakowa nadal będzie można wjechać samochodami o różnym napędzie, pod warunkiem, że silnik spełnia odpowiednią normę emisji spalin.
Pierwszy etap – wdrożenie SCT w Krakowie przypada na lipiec 2024 r. Wówczas do miasta nie wjadą auta najstarsze, najbardziej zanieczyszczające powietrze, tj. blisko i ponad 30-letnie.
Pojazdy zarejestrowane po raz ostatni przed 1 stycznia 2023 r. będą podlegały bardzo łagodnym ograniczeniom. Do Krakowa wjadą pojazdy zasilane benzyną/LPG o min. normie Euro 1, a w przypadku pojazdów z silnikami Diesla o min. normie Euro 2.
Pojazdy zarejestrowane po 1 marca 2023 r. będą podlegały surowszym ograniczeniom, takim jak docelowo zostaną wprowadzone w drugim etapie (min. norma Euro 3 dla pojazdów zasilanych benzyną/LPG, a w przypadku pojazdów z silnikami Diesla o min. normie Euro 5).
Drugi etap obowiązywania SCT zacznie się w lipcu 2026 r. I tu już ograniczenie wjazdu będzie dotyczyło samochodów ponad 26-letnich (benzyna) oraz ponad 16-letnich (diesel). Czyli do Krakowa wjadą wyłącznie pojazdy zasilane benzyną/LPG o min. normie Euro 3, a w przypadku pojazdów z silnikami Diesla o min. normie Euro 5.
Uchwała przewiduje też kilka wyjątków. – Pojazdy zarejestrowane przed 1 marca 2023 r., których właścicielami są osoby, które ukończyły co najmniej 70 lat najpóźniej 1 marca 2023 r., i prowadzone przez nie, nie będą objęte wymogami strefy – powiedział dyrektor ZTP Łukasz Franek. Dodatkowo od zakazu wjazdu i poruszania się po SCT zwolnione są pojazdy posiadające odpowiednie oznaczenie, którymi poruszają się osoby niepełnosprawne. Po mieście będą też bez ograniczeń mogły jeździć pojazdy służb mundurowych, służb ratowniczych czy pojazdy specjalne jak koparki czy food trucki.
Strefa też dla zamiejscowych
Planowana SCT (auta spoza Krakowa czy Polski będą traktowane tak samo jak krakowskie), to rozsądny kompromis pomiędzy oczekiwanymi przez mieszkańców efektami, w postaci poprawy jakości powietrza i jednocześnie ich obawami o ewentualne skutki ekonomiczne wprowadzenia SCT.
Według analiz Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie, na podstawie danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnych SAMAR, strefa czystego transportu może objąć w pierwszym etapie, tj. w lipcu 2024 r. zaledwie 2% samochodów, które jeździły po Krakowie w grudniu 2021. Wymogów, które miałyby obowiązywać od 2026 r. na dzisiaj nie spełniłoby między 20% a 25% samochodów (ok. 100 tys. zarejestrowanych w Krakowie). Przy czym w roku 2026 r. tych pojazdów będzie jeszcze mniej, ponieważ cały czas ludzie zmieniają auta na nowsze.
Ponad 300 stref już działa w Europie
Strefy Czystego Transportu funkcjonują w ponad 300 europejskich miastach, dając wymierne korzyści w obszarze ochrony powietrza. Przykładem może być wprowadzona z początkiem 2008 r. Strefa w Berlinie, która przełożyła się na spadek emisji cząstek stałych z pojazdów aż o 50% (173 tony w skali roku), a tlenków azotu o 20% (1500 ton/rok). Ponadto, dzięki strefie, w stolicy Niemiec zmniejszono o 70% liczbę rejestracji aut osobowych, które nie spełniały normy emisji spalin Euro 2, a ciężarowych o 55%. Z kolei powiększenie SCT w Rotterdamie (od 2016 r.) zaowocowało zmniejszeniem emisji PM z transportu o 20-30%, zaś w Londynie zauważalnie zredukowało także emisję dwutlenku azotu o 32 mikrogramy na metr sześcienny oraz tlenków azotu o 31%. Należy także podkreślić, że na terenie Europy Strefy mają progresywny charakter. Takim przykładem jest Antwerpia czy Londyn. To właśnie w tych miastach zapowiedziano wprowadzanie ich zeroemisyjnych wariantów.
Wsparcie PSPA
W Polsce, większość miast dopiero przymierza się do wprowadzenia SCT. Tym uważniej wszyscy śledzić będą pierwsze tego typu rozwiązanie w Krakowie. Jednym z wielkich orędowników wprowadzania STC w Polsce jest Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA).
– Naszym celem jest popularyzacja zeroemisyjnego transportu oraz promowanie dobrych praktyk, które przyczyniają się do poprawy jakości powietrza, a tym samym ochrony klimatu. Dlatego wspólnie z Unią Metropolii Polskich oraz Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolią podpisaliśmy deklarację na rzecz rozwoju Stref Czystego Transportu. Wspieramy samorządy w procesie dekarbonizacji transportu na każdym możliwym etapie. Wspólnie wskazujemy kluczowe postulaty określające kierunki zmian w przepisach, które umożliwią społecznie akceptowalne i efektywne tworzenie stref w polskich miastach. Kraków zrobił właśnie ogromny krok w kierunku poprawy jakości powietrza i tym samym poprawy jakości życia mieszkańców. Mam nadzieję, że za klika lat przestaniemy być czarną plamą na europejskiej mapie Stref Czystego Transportu. Czas na odważne ale niezbędne decyzje samorządowców odnośnie wprowadzania kolejnych czystych stref w naszym kraju – powiedział Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający PSPA.