Rynek BEV

Nowy MG4 EV za równowartość 10 tys. USD? Tak, w Chinach

Auta na europejskim rynku zawsze są droższe niż w Azji, co nie oznacza, że w Europie są drogie. Atrakcyjna cena MG4 skusiła również polskich klientów
Źródło zdjęcia: EPL

– MG – marka o brytyjskim rodowodzie, nie przestaje zaskakiwać
– SAIC w Chinach ruszył z przedsprzedażą modelu MG4 z ceną startową… nieco ponad 10 tys. USD
– Czy nowa odsłona elektrycznego hatchbacka zawalczy o klienta także w Polsce – i czy jego niezwykle atrakcyjna cena się utrzyma?

Tani, nowoczesny i coraz bardziej „smart”

MG4 to jeden z filarów elektrycznej ekspansji SAIC – i chyba najbardziej rozpoznawalny model tej marki na europejskich rynkach. Nowa wersja została właśnie zaprezentowana w Chinach, a jej dane techniczne robią wrażenie jak na samochód z tej, czytaj budżetowej półki cenowej.

Auto dostępne będzie w czterech wersjach wyposażenia: Comfort, Ease, Freedom i Smart. Podstawowe warianty mają akumulatory LFP o pojemności 42,8 lub 53,9 kWh, co przekłada się – według chińskiego cyklu CLTC – na zasięg od 437 do nawet 530 km.

Nowy MG4 EV za równowartość 10 tys. USD? Tak, w Chinach - Nowy MG4 semi solid state EV battery caicmg
Nowy MG4. Fot. SAIC/MG

MG4 ma 4395 mm długości, 1842 mm szerokości i 1551 mm wysokości, a rozstaw osi wynosi 2750 mm. To wymiary, które lokują go nieco powyżej popularnego konkurenta, czyli BYD Dolphin, ale wciąż w segmencie kompaktów. Mimo umiarkowanej wielkości, samochód oferuje technologię, której nie powstydziłoby się żadne nowoczesne auto – asystent głosowy oparty na AI, łączność pojazdu z innymi urządzeniami dzięki platformie OPPO Smart Driving, a także duży ekran 15,6 cala i wsparcie dla aktualizacji OTA, które mają rozszerzyć funkcjonalność auta o m.in. zdalne parkowanie – donoszą branżowe media.

Technologiczna bomba

Największym zaskoczeniem – i być może technologiczną bombą – ma być jednak planowane wprowadzenie wersji z półstałotlenkową (semi-solid-state) baterią trakcyjną. SAIC zapowiedziało, że ogłosi szczegóły dotyczące tej odmiany we wrześniu, a dostawy rozpoczną się jeszcze przed końcem roku. To jeden z pierwszych przypadków, kiedy taka technologia trafia do masowej produkcji w samochodzie dostępnym na rynku cywilnym.

MG to nie egzotyka, ale alternatywa

Dla polskich kierowców MG to już nie tylko ciekawostka. Marka, która jeszcze kilka lat temu była właściwie nieobecna na naszym rynku, dziś ma aż 32 salony rozsiane po całym kraju – od Gdyni i Szczecina po Kraków i Katowice. Polacy mogą przebierać w ofercie SUV-ów, modeli hybrydowych i elektrycznych, takich jak MG ZS, MG HS czy właśnie MG4. Co więcej, wiele egzemplarzy jest dostępnych od ręki, z atrakcyjnymi rabatami i pełnym zapleczem serwisowym. Wbrew obawom, nie jest to więc „egzotyczny import z Chin”, ale w pełni wspierana przez lokalnych dealerów marka z zapleczem technicznym.

MG4 w swojej obecnej europejskiej wersji (np. z podstawową baterią trakcyjną 49 kWh w wersji Standard) kosztuje w Polsce ok. 120 tys. zł (po rabatach), co – przy jego osiągach i wyposażeniu – nadal stanowi jedną z tańszych propozycji w segmencie kompaktowych elektryków. Tyle że to i tak kilka razy więcej niż chińska cena startowa nowego MG4.

Tanie chińskie auta – cud gospodarczy czy krótkoterminowa strategia?

Cena nowego MG4 w Chinach może przyprawiać o zawrót głowy. 73 800 juanów (czyli nieco ponad 10 tys. dolarów) to poziom, o jakim europejscy producenci mogą tylko pomarzyć. Tylko czy ta cena ma szansę przetrwać?

Odpowiedź brzmi – nie, bo auta na europejskim rynku zawsze są droższe niż w Azji. Dodatkowo, warto też zwrócić uwagę, że aktualnie mamy do czynienia z ofensywą cenową chińskich producentów, którzy masowo zalewają krajowy i zagraniczny rynek tanimi elektrykami. Nie bez znaczenie jest też fakt, że są coraz wyraźniejsze sygnały z Pekinu, że czas tanich cen może dobiegać końca.

KNM 2025: Katowice tegoroczną stolicą elektromobilności. Nowości, trendy, wyzwania. Przyszłość jest bezemisyjna – zobacz! 

Jak podaje brytyjski „Guardian”, władze Chin zaczynają dostrzegać niebezpieczeństwo deflacji i nadprodukcji w sektorze nowych technologii – w tym pojazdów elektrycznych. Prezydent Xi Jinping wprost nawołuje do zakończenia „inwolucji” – czyli ślepego wyścigu inwestycyjnego, który nie przynosi oczekiwanych zysków. Co więcej, producenci aut, tacy jak BYD czy XPeng, zostali wezwani do zredukowania produkcji i zaprzestania wojen cenowych.

Nowy MG4 EV za równowartość 10 tys. USD? Tak, w Chinach - mg4 03.9bf3abd
MG4 zdobył uznanie polskich klientów. Fot. MG

To może oznaczać, że ceny chińskich aut – także MG – mogą zacząć rosnąć. Albo przynajmniej przestaną spadać. Presja międzynarodowa, unijne cła i polityczna gra o wpływy w Europie tylko podgrzewają atmosferę wokół ekspansji chińskich marek.

Co to oznacza dla polskiego klienta?

W najbliższych miesiącach nic się raczej nie zmieni. MG nadal oferuje jedne z atrakcyjniejszych cenowo elektryków na polskim rynku – z pełnym zapleczem serwisowym, rabatami i dostępnością „od ręki”. Ale w dłuższej perspektywie… tanio może już nie być. Jeśli Chiny rzeczywiście przykręcą kurek z produkcją i zaostrzą regulacje dotyczące cen, to MG i inne marki z Kraju Środka mogą przestać być „królami opłacalności”, chyba że zejdą z marży.

OW

REKLAMA