BEV-y 2026

Najbardziej oczekiwane premiery. Pięć elektryków, które „zrobią różnice”

Z całą pewnością rok 2026 będzie interesujący. Czy to będzie rok kolejnych rekordów sprzedażowych segmentu BEV?
Źródło zdjęcia: Kia

Pisaliśmy niedawno o najciekawszych nowościach, które pojawiły się w 2025 roku. Czas zajrzeć w przyszłość, a koniec roku to czas podsumowań. Wielu z nas już nie może się doczekać tego, co przyniesie 2026 r. Na jakie auta elektryczne będziemy czekać? Które z nich mogą zmienić rynek? Wybraliśmy pięć, naszym zdaniem najciekawszych propozycji. Zapraszamy.

  • EV2 wystartuje jako pierwsza, już 9 stycznia 2026 roku
  • Neue Klasse objawi się w modelu i3
  • Czy elektryczne Polo zawojuje rynek?
  • Jak Ferrari poradzi sobie bez silnika spalinowego?
  • Volvo na nowej platformie modułowej SPA3 na pewno z większym zasięgiem

Najbardziej oczekiwane premiery

Elektromobilność nie jest już egzotyką ani „alternatywą”. To równoległy rynek, który dojrzewa w kilku tempach naraz: w jednym rosną małe, sensownie wycenione auta miejskie, w drugim producenci szykują platformowe skoki technologiczne, a w trzecim – marki z najwyższej półki próbują udowodnić, że elektryfikacja może być czymś więcej niż obowiązkiem i że wcale nie musi oznaczać zamachu na tradycję i historię.

Oto subiektywny przegląd nowości, na które w 2026 r. czeka cały motoryzacyjny świat. Pochodzą z zupełnie innych biegunów: od aut „dla Kowalskiego” aż po najdroższe propozycje. Są jednak rynkowo istotne.

Kia EV2

EV2 ma być najtańszym i najmniejszym BEV-em Kii, a więc autem, które wprowadza markę do najbardziej zatłoczonego wkrótce segmentu. Kia od razu umieszcza EV2 w Europie – projekt, testy i produkcja mają być lokalne (produkcja: w słowackiej Żylinie). To zwykle przekłada się na dwie kwestie: szybszy czas dostaw i większą stabilność oferty (bo marka nie jest tak zależna od łańcucha dostaw po drugiej stronie globu).

Jeśli chodzi o sam samochód: jego wnętrze ma być elastyczne, praktyczne i nie sprawiać wrażenia ciasnoty. W segmencie aut o długości około 4 metrów to realna przewaga. EV2 ma wyglądać bardziej „dorosło” niż klasyczny miejski hatchback – sylwetka ma iść w stronę małego SUV-a/crossovera, co w tej klasie jest dziś niemal obowiązkowe.

Technika na razie jest w dużej mierze niewiadomą ale już podano, że 9 stycznia 2026 poznamy pełny pakiet: specyfikację, pozycjonowanie i prawdopodobnie kierunek cenowy. Pozostaje nam czekać: dla Kii taki model to bardzo ważna broń w walce z rywalami, także tymi z Chin, spod znaku Leapmotora czy BYD.

Kia EV2 – parametry (na dziś, część danych jeszcze nieujawniona)

WersjaMocAkumulatorZasięg (WLTP)Cena
EV2 (zapowiedź)brak danychbrak danych (mówi się o wariantach z EV3)brak danychbrak danych (cel segmentu: okolice 30 tys. euro, czyli ok. 125 tys. zł)

BMW i3

BMW wykonuje ruch, który może wydawać się ryzykowny: bierze nazwę o mocnym bagażu skojarzeń (BMW i3 było pierwszym elektrykiem, z jakim wielu kierowców obcowało) i nadaje ją nowemu modelowi, który ma być kolejną wizytówką epoki Neue Klasse. To nie będzie „następny zwykły sedan na prąd”, tylko elektryczny odpowiednik Serii 3 – a więc samochód, od którego zależy, czy nowe BMW-owskie podejście do baterii, elektroniki i sterowania napędem rzeczywiście działa w klasie, która dla marki od dekad jest sercem oferty.

Ważne jest to, że Neue Klasse jest architekturą od podstaw projektowaną pod elektryki, a nie kompromisem „platforma spalinowa plus bateria”. To oznacza nie tylko lepsze proporcje, ale i mądrzejsze zarządzanie masą i energią, a także większą swobodę w projektowaniu kabiny. Produkcja ma ruszyć dopiero w drugiej połowie 2026 roku.

Jak na razie możemy oglądać zdjęcia zamaskowanych egzemplarzy i zgadywać, czy BMW znowu zaskoczy nas kontrowersyjną stylistyką. Wraz ze znanym już iX3, i3 będzie stanowić trzon nowej, elektrycznej oferty marki. To jedna z najważniejszych premier w jej historii.

BMW i3 (Neue Klasse) – parametry (na dziś, część danych jeszcze nieujawniona)

WersjaMocAkumulatorZasięg (WLTP)Cena
i3 (Neue Klasse, zapowiedź)ok. 300-600 KMprawdopodobnie 108,7 kWh netto, jak w iX3800 km+brak danych

Volkswagen ID.Polo

ID.Polo to wielki powrót dobrze znanej nazwy i model miejski, który ma być… normalny. Czyli: to elektryk dla osób, które wcześniej jeździły autami spalinowymi i trochę obawiają się rewolucji i przesiadki. ID.Polo ma ich nie przerazić. Volkswagen obiecuje cztery warianty mocy, dwie technologie chemiczne baterii i cenę startową celującą w ok. 25 tys. euro (ok. 105 000 zł).

Bazowe odmiany mają dostać akumulator LFP o użytecznej pojemności 37 kWh, co ma przełożyć się na zasięg do ok. 300 km WLTP. Moc ładowania DC ma wynosić 90 kW, a 10-80% ma zajmować ok. 27 minut. Droższe warianty mają korzystać z baterii NMC 52 kWh netto, z zasięgiem do 450 km WLTP i ładowaniem DC do 130 kW (10-80% około 23 minuty).

Do tego ID.Polo ma mieć bagażnik 435 litrów – bardzo duży, jak na segment B. Przedsprzedaż ma ruszyć w kwietniu 2026 roku. To może być nowe otwarcie dla elektrycznej gamy VW i model, którego europejscy klienci realnie potrzebują. Rozwój segmentu „budżetowego” to jedyna droga, by auta BEV zagościły na naszych parkingach.

Volkswagen ID.Polo – parametry (podawane przed debiutem rynkowym)

WersjaMocAkumulator (netto)Zasięg (WLTP)Cena
ID.Polo (baza)115-135 KM37 kWh (LFP)do ok. 300 kmcel: ok. 25 tys. euro (start)
ID.Polo (większy zasięg)211 KM52 kWh (NMC)do ok. 450 kmbrak danych
ID.Polo GTI225 KM52 kWh (NMC)brak danychbrak danych

Ferrari Elettrica

Przeskakujemy na drugi, motoryzacyjny biegun. Pierwsze, elektryczne Ferrari nie stanie się hitem sprzedażowym, nie będzie gościć na każdym rogu, ale stanowi jedną z najważniejszych premier 2026 roku – bo stanowi milowy krok w dziejach firmy z Maranello i całego segmentu. To odważny ruch marki kojarzonej z wysokooktanową benzyną i „melodią” silnika, a także wskazówka dla reszty rywali. Jak na razie, supersportowe auta elektryczne (np. Rimac) rynku nie zawojowały. Być może Ferrari ze swoją tradycją i znaczkiem zmieni tę tendencję.

Musi tylko udowodnić, że potrafi zrobić samochód, który jest Ferrari także wtedy, gdy nie ma V8 ani V12. Dlatego Elettrica jest tak ciekawa: nie dlatego, że jest szybka (to akurat można dziś zrobić), tylko dlatego, jak inżynierowie podchodzą do całego pomysłu na „elektryka”.

W zapowiedziach przewija się nacisk na pełną kontrolę nad kluczowymi podzespołami i na architekturę wysokonapięciową. Mówi się o akumulatorze 122 kWh brutto i napięciu do 880 V, co ma umożliwić ładowanie DC do 350 kW. Parametry osiągów: 0-100 km/h w 2,5 s, prędkość maksymalna 310 km/h i moc „ponad 1100 KM” w trybie boost, przy zasięgu „ponad 530 km” (bez podania normy) i 8 tys. Nm na kołach po aktywacji trybu Launch Mode.

Liczby robią wrażenie, ale prawdziwym testem będzie prowadzenie i zarządzanie masą. Poza tym – ciekawe, czy Ferrari faktycznie poradzi sobie niemal bez zewnętrznych dostawców elementów architektury elektrycznej. Pozostaje jeszcze kwestia dźwięku: marka nie chce iść w banalne nagranie z głośników. Zamiast tego zapowiadane jest wzmacnianie realnych drgań i odgłosów układu napędowego.



Światowa premiera ma odbyć się wiosną 2026 roku, a wcześniej odbędzie się pokaz koncepcji wnętrza. To będzie jeden z najgłośniejszych debiutów roku, niezależnie od tego, czy ktoś w ogóle może kupić sobie Ferrari.

Ferrari Elettrica – parametry (zapowiadane)

WersjaMocAkumulatorZasięgCena
Elettrica>1000 KM (tryb boost)122 kWh brutto>530 km (norma niepodana)brak danych

Volvo EX60

EX60 ma przed sobą trudne zadanie: przenieść popularność XC60 do świata elektrycznego. Dla polskiego rynku to może być jedna z najważniejszych premier 2026 roku, bo XC60 od lat jest u nas mocnym graczem w premium (mówiąc dokładniej: liderem segmentu od 16 lat bez przerwy). Globalnie, XC60 jest też najpopularniejszym Volvo w historii marki. Niektórzy klienci mogą być już gotowi na przesiadkę na elektromobilność. Pytanie, jak wielu ich będzie.

EX60 ma być pierwszym modelem marki opartym na zupełnie nowej platformie modułowej SPA3, a jego akumulatory i napęd mają zapewnić większy zasięg niż w modelach, które znamy obecnie. Volvo komunikuje też datę premiery: 21 stycznia 2026, a produkcja ma ruszyć w pierwszej połowie 2026 w Torslandzie pod Göteborgiem. Parametrów baterii czy mocy jeszcze nie podano. Należy spodziewać się groźnego rywala dla BMW iX3, Audi Q6 e-tron czy Tesli Model Y, a także Mercedesa GLC EQ. Walka z segmentu spalinowych SUV-ów przeniesie się na grunt elektryczny. Większe EX90 hitem się póki co nie stało. Lepiej radzi sobie korzystnie wycenione EX30. EX60 może je wszystkie pod względem popularności pokonać.

Volvo EX60 – parametry (na dziś, część danych jeszcze nieujawniona)

WersjaMocAkumulatorZasięg (WLTP)Cena
EX60 (zapowiedź)brak danychbrak danychbrak danychbrak danych

Z całą pewnością rok 2026 będzie interesujący. O wielu nadchodzących, rewolucyjnych premierach jeszcze nie wiemy – warto więc śledzić najświeższe doniesienia. Czy to będzie rok kolejnych rekordów sprzedażowych segmentu BEV? Wiele na to wskazuje – zobaczymy jednak, jak rynek zareaguje z jednej strony na koniec dopłat, a z drugiej – na zmiany podatkowe premiujące elektromobilność. Oby za rynkiem nadążał także rozwój infrastruktury do ładowania.

PMA

REKLAMA