Długowieczność baterii
Większość producentów samochodów elektrycznych oferuje gwarancje na baterie trwające 8 lat lub określające przebieg do 160 000 kilometrów, z obietnicą zachowania co najmniej 70% pojemności po tym czasie. Jednak dane zebrane w wielu badaniach sugerują, że faktyczna degradacja baterii jest znacznie wolniejsza.
Na przykład badanie przeprowadzone przez firmy P3 i Aviloo, obejmujące 7000 pojazdów flotowych, wykazało, że po 100 000 kilometrach akumulatory EV zachowują średnio 90% swojej pierwotnej pojemności, a po 300 000 kilometrach – aż 87%. Z kolei firma Geotab, która monitorowała 11 modeli pojazdów elektrycznych, ustaliła, że średnia roczna degradacja baterii wynosi jedynie 1,8%. To oznacza, że po 10 latach użytkowania przeciętny samochód na prąd ma nadal 82% pojemności baterii, a po 20 latach – około 64% – donosi portal wired.com.
Dla porównania, wiele tradycyjnych pojazdów spalinowych, na przykład już po 15 latach trafia na złomowiska, gdyż ich koszty utrzymania drastycznie rosną wraz z ich wiekiem. Elektryki mogą zatem prześcignąć spalinowe odpowiedniki nie tylko w kontekście ekologii (brak lokalnej emisji), ale także długowieczności.
Przykłady z rynku
Niektóre starsze modele EV już teraz udowadniają swoją trwałość. BMW i3 z 2013 roku, wyposażone w baterię o pojemności 22,6 kWh, zachowuje po 10 latach około 83% swojej pierwotnej pojemności. Podobnie Tesle Model S z tego samego roku, które przejechały ponad 250 000 mil (ok. 402 000 kilometrów) – mają nadal około 86% początkowej wydajności akumulatorów – wylicza wired.com.
Inny przykład – Nissan Leaf, jeden z pierwszych masowo produkowanych pojazdów bateryjnych, początkowo nie radził sobie tak dobrze, głównie z powodu braku skutecznego systemu zarządzania termicznego akumulatora trakcyjnego. Jednak bardziej nowoczesne modele, takie jak Tesla czy BMW, korzystają z zaawansowanych systemów zarządzania (BMS), co znacząco poprawia ich trwałość.
Czynniki wpływające na żywotność baterii
Choć dane o degradacji są obiecujące, istnieją czynniki, które mogą przyspieszać zużycie akumulatorów. Branżowi eksperci zwracają choćby uwagę na częste i szybkie ładowanie – samochody regularnie ładowane na szybkich stacjach wykazują większe zużycie baterii. Ponadto, ekstremalne temperatury pracy – w ciepłym klimacie degradacja baterii może być nawet trzykrotnie szybsza. W skrajnych przypadkach może wynosić 5,4% rocznie. Nie bez znaczenia jest też styl użytkowania – czynniki takie jak częste rozładowywanie baterii do zera lub pozostawianie jej w pełni naładowanej przez długi czas również mogą wpływać na jej kondycję.
Z drugiej strony, systemy BMS w nowoczesnych pojazdach stale się poprawiają. Nowe technologie chronią akumulatory przed nadmiernym obciążeniem, zarówno w niskich, jak i wysokich temperaturach, co dodatkowo wydłuża ich żywotność – zwraca uwagę wired.com.
Nowe podejście do gwarancji
Co ciekawe, niektórzy producenci zaczynają dostosowywać swoje gwarancje do lepszych wyników żywotności baterii. Toyota oferuje obecnie 10-letnią gwarancję na akumulatory, a MG testuje dożywotnią gwarancję na rynku w Tajlandii. Cytowany przez wired.com – James Wallace z firmy Elysia sugeruje, że producenci mogą także zmniejszyć bufor bezpieczeństwa w bateriach, co obniżyłoby ich koszt i cenę pojazdów elektrycznych w najbliższych latach.
Koszty utrzymania BEV
Oprócz długiej żywotności baterii trakcyjnych, elektryki mają jeszcze jedną przewagę nad samochodami spalinowymi – są tańsze w utrzymaniu. Brak skomplikowanego silnika oznacza mniej elementów wymagających regularnej wymiany. Z kolei utrzymanie samochodu elektrycznego sprowadza się głównie do wymiany klocków hamulcowych i wycieraczek.
Elektryczne samochody przyszłością rynku
Jeśli obecne tempo degradacji baterii trakcyjnych zostanie utrzymane, to samochody elektryczne mogą stać się bardziej trwałe niż ich spalinowe odpowiedniki. Po 10 latach mogą być niemal jak nowe, a po 20 latach nadal w pełni użyteczne. Taka długowieczność może zrewolucjonizować przemysł motoryzacyjny, zmniejszając ilość odpadów i wpływając na spadek kosztów użytkowania pojazdów – konkluduje redakcja wired.com.
OW