Skrzyżowanie ulic Seulskiej i Innowacyjnej w Biskupicach Podgórnych – serce zakładów LG Energy Solution. Są tak ogromne, że mogłyby być jedną z większych dzielnic pobliskiego Wrocławia. Zajmują wielokrotnie większy obszar niż wieś, z której mają adres. Fabryka niewątpliwie jest jak małe miasto. Przebiegają tędy (i tylko tędy) dwie drogi wojewódzkie. Jest straż pożarna, są korty tenisowe, boiska piłkarskie, sklep z produktami koreańskimi i szereg stołówek, w których jak nietrudno się domyśleć zawsze można zjeść dania kuchni koreańskiej. W bliskiej okolicy jest z resztą więcej lokali specjalizujących się w bulgogi, bibimbapie i banchanach.
Do fabryki autokarami i samolotami
W fabryce można spotkać osoby z Korei mówiące płynnie po polsku i vice versa. Specjalnie dla koreańskich pracowników i ich rodzin LOT uruchomił stałe połączenie na trasie Wrocław-Seul. Fabryka jest też doskonale skomunikowana z bliższą i dalszą okolicą – autokary kursujące na zlecenie zakładów dowożą pracowników z 53 miejscowości Dolnego Śląska. LG Energy Solution jest największym prywatnym pracodawcą w regionie.
Technologia LG, to ściśle strzeżone dobro narodowe
Przyjechałem tu by zobaczyć, jak powstają ogniwa bateryjne, które trafiają do licznych modeli samochodów elektrycznych produkowanych w Europie i na świecie. Nim jednak przekroczyłem próg jednej z 12 ogromnych hal produkcyjnych, sympatyczni i bardzo uważni gospodarze zadbali, bym nie wyniósł stąd więcej wiedzy i zdjęć, niż to konieczne i bezpieczne. Koreańczycy traktują technologię bateryjną i procesy produkcji jak swoje dobre narodowe. LG Energy Solution posiada ponad 30 tys. patentów w tym zakresie.
Aparaty mojego telefonu zostały zaklejone, zawartość kieszeni skontrolowana, odzież ochronna ubrana i dopiero po tej procedurze zostałem wpuszczony tam, gdzie powstają najcenniejsze elementy aut elektrycznych – celki, czyli podłużne ogniwa w kształcie desek podłogowych, z których składane są moduły, a moduły w pakiety baterii. LG Energy Solution dostarcza klientom zarówno moduły jak i całe pakiety bateryjne wraz z tzw. BMS-em, czyli systemem zarządzania baterią.
Ogniwa mogą mieć oczywiście też inny kształt, np. cylindryczny, ale linia produkcyjna, której fragment mogłem zobaczyć, wytwarza akurat pryzmatyczne celki, które trafiają do Renault Megane e-tech electric – modelu, który szczyci się wyjątkowo płaskim akumulatorem trakcyjnym w swojej klasie. Na pozostałych liniach produkcyjnych powstają także ogniwa m.in. do samochodów grupy Volkswagena, który jest jednym z największych odbiorców produktów LG. Fabryka ma moc produkcyjną 86 GWh/rok, czyli jest w stanie dostarczać ogniwa do ok. 1 mln aut elektrycznych rocznie.
7000 pracowników? Nie widziałem…
Produkcja odbywa się niemal bez udziału ludzi. Pracownicy kontrolują tylko kolejne etapy produkcji, ale wszystkie kroki produkcyjne są zrobotyzowane – wymagają bowiem ultrawysokiej precyzji i sterylności, dlatego cała linia produkcyjna ze wszystkimi robotami, taśmociągami i innymi maszynami znajduje się w przezroczystej obudowie. Urządzenia to głównie koreańska myśl technologiczna.
Ogniwa są wstępnie naładowane, mają poziom SOC między 18 a 30%. Według przedstawicieli fabryki zaledwie mniej niż 1% ogniw nie spełnia wymagań jakości. Jeżeli system kontroli wykryje wady w trzech celkach z rzędu lub na godzinę, linia produkcyjna jest wstrzymywana i szukana przyczyna usterki. Mimo największej staranności zdarza się jednak, że wadliwe ogniwa trafiają do aut i wymagają wymiany w ramach akcji serwisowych.
Więcej o samym procesie produkcji ogniw może przeczytać tutaj: https://elektromobilni.pl/jak-to-jest-zrobione-baterie-do-samochodow-elektrycznych/. Podczas mojej wizyty mogłem zobaczyć niestety tylko krótki wycinek produkcji.
Nie tylko ogniwa do BEV-ów – przyszłość zakładów jest zróżnicowana
Mimo trudnej sytuacji na rynku samochodów elektrycznych i utraty kilku kluczowych klientów (w tym roku m.in. Ford, który z uwagi na Inflation Reduction Act będzie pozyskiwał baterie dla Mach-E w Ameryce) LG Energy Solution planuje zwiększyć moc produkcyjną zakładów w Biskupicach do 90 GWh. W drugim półroczu 2025 roku w Biskupicach Podgórnych ma ruszyć produkcja tzw. IESS – inteligentnych systemów magazynowania energii. W pierwszej kolejności mają to być magazyny kontenerowe, a potem portfolio ma zostać rozszerzone o mniejsze, przydomowe magazyny. W segmencie ogniw do BEV-ów LG Energy Solution pierwotnie specjalizowało się w produktach z półki premium. Obecnie oferuje też więcej bardziej dostępnych cenowo ogniw, jak np. LFP, które trafią do tańszych modeli aut elektrycznych.
Przedstawiciele LG Energy Solution przyznają, że odczuwają malejące tempo wzrostu na rynku aut elektrycznych. – W tym roku zakłady rzeczywiście opuściło mniej ogniw niż w ubiegłym roku. Dzięki temu mamy jednak przestrzeń na ulepszenia procesów i maszyn. W 2025 r. będziemy gotowi na to, by stawić czoła chińskiej konkurencji, która wkroczyła do Europy. Każda trudność rodzi dla nas możliwości. Nasze doświadczenie pomaga nam wykorzystywać te szanse – tłumaczył Yong Girl Lee, Dyrektor Relacji Zewnętrznych, LG Energy Solution Wrocław.
„Fabryka jest zasilana w 100 proc. z OZE, ale Polski rząd musi się zatroszczyć o dążenie do tańszej, czystszej energii”
Lee podkreślił, że dla przyszłości fabryki niezbędne jest także ustrukturyzowanie recyklingu bateryjnego i konsekwentna dekarbonizacja energetyki w Polsce. Jego zdaniem, cyt.: „Konkurencyjność zależy przede wszystkim od cen energii. Polski rząd, jeśli chce wspierać rozwój przemysłu, budować innowacyjność, musi zatroszczyć się o dążenie do tańszej, czystszej energii. Paszport śladu węglowego będzie wprowadzony docelowo na całym świecie, ale najpierw w Europie. Nasza fabryka już teraz jest zasilana w 100% energią z OZE. Na każdy zużyty kilowat w fabryce mamy certyfikaty gwarancji pochodzenia. Jeśli faktyczne pochodzenie naszej energii nie będzie uwzględniane, to jesteśmy na straconej pozycji.”
Trudno o bardziej wyraźny sygnał, w jakim kierunku powinien zmierzać zarówno przemysł, jak i energetyka w naszym kraju. To, że zakłady są gigantyczne nie oznacza, że nie mogą funkcjonować gdzie indziej.
Błażej Buliński