ORLEN inwestuje w awiacje

Polska w grze o lidera zrównoważonego lotnictwa. ORLEN inwestuje w SAF

Lotnictwo stoi przed największym wyzwaniem w swojej historii – redukcją emisji CO₂. ORLEN stawia na przełomową technologię brytyjskiego start-upu OXCCU, która potrafi zamienić wodór i dwutlenek węgla w syntetyczne paliwo lotnicze. To technologia, który może na zawsze odmienić sposób, w jaki będziemy latać.

Polski czempion multi-energetyczny wchodzi na nowy etap transformacji. Korporacyjny fundusz venture capital koncernu zainwestował w brytyjski start-up OXCCU, który rozwija technologię pozwalającą wytwarzać syntetyczne, zrównoważone paliwo lotnicze e-SAF z zielonego wodoru i wychwyconego z atmosfery dwutlenku węgla. To rozwiązanie może stać się kluczowym elementem dekarbonizacji transportu lotniczego w Europie, a Polska – dzięki strategicznym ruchom ORLEN-u – ma szansę znaleźć się wśród liderów tego procesu – przekonują branżowi eksperci.

– Inwestujemy w technologie przyszłości, które realnie zmieniają nasz biznes – podkreśla Ireneusz Fąfara, prezes ORLEN. – SAF już wprowadziliśmy do naszego portfolio, a naszym strategicznym celem jest stać się jednym z czołowych producentów tego paliwa w Europie do 2035 roku. Inwestycja w OXCCU to kolejny krok, który przybliża nas do tego celu – powiedział Fąfara.

SAF, czyli Sustainable Aviation Fuel, powstaje z odnawialnych i odpadowych surowców, tj. od oleju posmażalniczego i resztek rolniczych, po zielony wodór i CO₂. Jego przewaga nad klasyczną naftą lotniczą jest znacząca, gdyż pozwala obniżyć emisję gazów cieplarnianych nawet o 94 proc. Tu warto wspomnieć, że dziś lotnictwo odpowiada za około 3 proc. światowych emisji dwutlenku węgla, dlatego unijne przepisy (ReFuelEU Aviation) wymuszają stopniowe zwiększanie udziału SAF w paliwach lotniczych do 6 proc. w 2030 roku, z czego 2 proc. ma stanowić właśnie e-SAF.

SAF Tankowanie

Rodem z Oksfordu

Technologia OXCCU, wywodząca się z Uniwersytetu Oksfordzkiego, bazuje na nowatorskim katalizatorze, który upraszcza proces produkcji e-SAF i znacząco obniża jego koszty. Co więcej, rozwiązanie potrafi przetwarzać nie tylko czysty CO₂, lecz także mieszanki z tlenkiem węgla i wodorem. To zaś otwiera drogę do wykorzystania odpadów biologicznych – od biogazu po drewno – w produkcji paliwa lotniczego o niskim śladzie węglowym.

– Wyzwanie, przed którym stoi dziś branża lotnicza, traktujemy jako szansę biznesową – zaznacza Grzegorz Jóźwiak, dyrektor biura rozwoju technologii wodoru i paliw syntetycznych w ORLEN. – Chcemy zbudować silną pozycję na rynku, oferując stabilne wolumeny zrównoważonego paliwa w konkurencyjnych cenach. Technologia OXCCU może dać nam przewagę w tym nowym segmencie – powiedział Jóźwiak.

Dofinansowanie

OXCCU zebrało już 28 mln dolarów w rundzie finansowania z serii B, do której – obok ORLEN VC – dołączyli m.in. United Airlines, Aramco Ventures, Eni Next, Trafigura Power Ventures, koncern IAG (właściciel British Airways), Safran Corporate Ventures i sam Uniwersytet Oksfordzki.

Rzecz jasna ORLEN nie czeka na nadchodzącą przyszłość, bo już dziś dostarcza SAF na największe lotniska w Polsce, a także w Czechach i krajach bałtyckich. Dzięki temu przewoźnicy w Warszawie, Krakowie, Katowicach, Pradze, Wilnie, Rydze czy Tallinnie mają dostęp do paliwa, które pozwala spełniać coraz bardziej rygorystyczne wymagania unijnych regulacji. Sama inwestycja w OXCCU to więc nie tylko wsparcie obiecującej technologii, ale i sygnał, że polski koncern chce być jednym z trendsetterów w lotnictwie przyszłości. A ta przyszłość, jak pokazuje kierunek wyznaczony przez Brukselę, należy do paliw zrównoważonych.

OW

REKLAMA