Bezemisyjne jednoślady

Bateryjne skutery i motocykle na fali. Jeszcze nie w Europie

Dane sprzedażowe z okresu styczeń-październik 2025 roku pokazują, że globalny rynek jednośladów pozostaje silnie skoncentrowany
Źródło zdjęcia: BMW

Elektryfikacja transportu kojarzy się w Europie głównie z samochodami osobowymi, ale globalnie to jednoślady odgrywają znacznie większą rolę w codziennej mobilności. Najnowszy raport ICCT pokazuje, że to właśnie motocykle, skutery i motorowery są dziś jednym z kluczowych pól walki o dekarbonizację transportu drogowego – zwłaszcza w Azji, Afryce i Ameryce Łacińskiej.

  • 85% sprzedaży jednośladów w okresie styczeń- listopad przypadło na dziesięć rynków
  • Kto na czele? Indie i Chiny
  • A dwukołowe elektryki? 95% sprzedaży przypadło na trzy kraje
  • W Chinach ponad połowę sprzedaży jednośladów stanowiły elektryki
  • Kenia zaskakuje wzrostami. Ulgi fiskalne i taksówki napędzają tamtejszy rynek

Bateryjne skutery i motocykle na fali. Taxi na dwóch kółkach

Dla milionów ludzi na świecie jednoślad nie jest alternatywą, lecz podstawowym środkiem lokomocji. W krajach takich jak Wietnam, Tajlandia czy Indonezja posiada go ponad 85 procent gospodarstw domowych, a w Indiach ponad połowa.  Motocykle i skutery służą tam nie tylko do dojazdów do pracy, ale także w dostawach tzw. ostatniej mili czy w usługach taxi, zarówno w miastach, jak i na obszarach wiejskich. Nic więc dziwnego, że elektryfikacja tej części rynku ma ogromny potencjał – zarówno klimatyczny, jak i ekonomiczny, przekonują analitycy.

Dane sprzedażowe z okresu styczeń-październik 2025 roku pokazują, że globalny rynek jednośladów pozostaje silnie skoncentrowany. Aż 85 procent sprzedaży przypadło na dziesięć rynków, z Indiami i Chinami na czele. Te dwa kraje odpowiadały łącznie za 28 milionów sprzedanych pojazdów, czyli ponad połowę z globalnych 55 milionów jednośladów. Bardzo mocno zaznacza się także Azja Południowo-Wschodnia – sprzedaż w Indonezji i Wietnamie razem była wyższa niż w samych Chinach – wylicza ICCT.

Sprzedaż jednośladów (po lewej) i jednośladów elektrycznych (po prawej) według kraju, styczeń–październik 2025 r.

Jeszcze większa koncentracja dotyczy jednak jednośladów elektrycznych. Aż 95 procent ich sprzedaży przypadło na trzy kraje: Chiny, Indie i Wietnam. Pozostałe rynki, w tym Europa, Indonezja czy Pakistan, miały marginalny udział, zwykle na poziomie jednego procenta lub mniej. Mimo to globalny udział elektrycznych jednośladów w sprzedaży wzrósł do 15 procent, lekko poprawiając wynik z 2024 roku, gdy wynosił 14 procent.

Azja rządzi

Niekwestionowanym liderem pozostają Chiny. Ponad połowa sprzedawanych tam jednośladów – dokładnie 54,8 procent – ma napęd elektryczny. To wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim i efekt konsekwentnej polityki miejskiej.

W wielu dużych aglomeracjach motocykle spalinowe nie mają wstępu do centrów, podczas gdy wolniejsze elektryczne jednoślady, często niewymagające prawa jazdy, są z tych zakazów wyłączone. Dzięki temu elektryczne skutery i motorowery stały się naturalnym wyborem dla mieszkańców zatłoczonych aglomeracji.

Udział sprzedaży jednośladów elektrycznych w wybranych krajach w 2024 r. oraz w okresie styczeń–październik 2025 r.

Drugim rynkiem pod względem udziału elektryków jest Wietnam, gdzie w 2025 roku co piąty nowy jednoślad był elektryczny. Skok z około 10 procent rok wcześniej do 21,7 procent w ciągu kilkunastu miesięcy pokazuje, jak silnie rynek reaguje na zapowiedzi regulacyjne.

Plany wprowadzenia stref niskoemisyjnych w Hanoi i Ho Chi Minh City, które mogą ograniczyć lub całkowicie wyeliminować skutery spalinowe z centrów miast, wyraźnie przyspieszyły decyzje zakupowe. Swoją rolę odegrały też intensywne kampanie sprzedażowe i zachęty ze strony producentów, w tym rodzimego VinFasta oraz japońskich marek.

Kto przyspiesza na dwóch kołach?

Ciekawym przykładem spoza Azji jest Kenia, gdzie bateryjne jednoślady zdobywają rynek w imponującym tempie. Ich udział w sprzedaży podwoił się w 2024 roku, a w pierwszych dziesięciu miesiącach 2025 roku sięgnął niemal 15 procent.  W Afryce kluczowe znaczenie miały zwolnienia z podatku VAT oraz elektryfikacja floty motocyklowych taksówek, które pokonują każdego dnia bardzo duże przebiegi.

Dla kierowców oznacza to realne oszczędności na paliwie, a rozwój lokalnych start-upów oraz infrastruktury wymiany baterii sprawia, że elektryczne jednoślady stają się coraz bardziej dostępne – argumentują analitycy ICCT.

Na tle tych dynamicznych zmian Japonia wypada dość zachowawczo. Udział elektrycznych jednośladów wyniósł tam 7,8 procent, nieznacznie więcej niż rok wcześniej. Paradoksalnie to wynik lepszy niż w segmencie samochodów elektrycznych, ale tempo zmian ogranicza ostrożne podejście rodzimych producentów. Honda, największy producent jednośladów na świecie, dopiero od niedawna wyraźniej przyspiesza elektryfikację, zapowiadając wielomiliardowe inwestycje w kolejnych latach.

Indie, mimo relatywnie niskiego udziału elektryków na poziomie 6,5 procent, są jednym z kluczowych rynków w ujęciu bezwzględnym. To właśnie tam sprzedaje się najwięcej elektrycznych jednośladów poza Chinami. Nie jest to zaskoczeniem, biorąc pod uwagę, że jednoślady odpowiadają aż za 77 procent sprzedaży i produkcji pojazdów w kraju.

Rządowe dopłaty uzależnione od pojemności baterii oraz niższy podatek GST sprawiają, że całkowity koszt posiadania elektrycznego skutera w perspektywie pięciu lat bywa niższy niż wersji spalinowej. Barierą pozostaje jednak cena zakupu, która wciąż ma kluczowe znaczenie dla bardzo wrażliwych cenowo klientów.

Wnioski

Raport ICCT pokazuje wyraźnie, że elektryczna mobilność w skali globalnej nie rozstrzyga się wyłącznie na rynku samochodów. To jednoślady, które są tańsze, prostsze i masowo wykorzystywane mogą najszybciej przynieść realne korzyści klimatyczne, zdrowotne i ekonomiczne.

OW

REKLAMA