Solid-state przyspiesza

Factorial i POSCO łączą siły, a motoryzacja szykuje się na przełom

Dla POSCO Future M to naturalne rozszerzenie działalności. Spółka od lat zaopatruje największych producentów ogniw, tj. LG Energy Solution, SK On, Samsung SDI i Ultium Cells
Źródło zdjęcia: POSCO

Baterie o stałym elektrolicie od lat były traktowane jak obietnica, która wciąż nie chce się spełnić. Teraz jednak ich komercyjny debiut wydaje się bliżej niż kiedykolwiek, zwłaszcza po tym, jak Factorial Energy nawiązał strategiczną współpracę z POSCO Future M. Przyszłe partnerstwo ma zdynamizować rozwój kluczowych materiałów do solid-state i obniżyć koszty produkcji, a branża motoryzacyjna coraz głośniej mówi o modelach zdolnych przejechać ponad 1000 kilometrów na jednym ładowaniu.

  • Factorial i POSCO zacieśniają współpracę
  • Cel? Przyspieszenie prac nad materiałami do produkcji baterii solid-state
  • Technologia umożliwi przejechanie na pełnym ładowaniu 1000 i więcej kilometrów
  • Kiedy ruszy masowa produkcja? Prawdopodobnie pod koniec dekady

Factorial i POSCO łączą siły. Nadchodzi przełom

Frma Factorial Energy – jeden z najbardziej obiecujących graczy w wyścigu po baterie solid-state – zyskuje nowego, potężnego partnera. Koreańskie POSCO Future M podpisało z Amerykanami memorandum o współpracy, które ma przyspieszyć rozwój materiałów do akumulatorów o stałym elektrolicie. To kolejny sygnał, że technologia, którą od lat określa się „Świętym Graalem magazynowania energii”, coraz szybciej dojrzewa do wejścia na rynek masowy.

Obie firmy będą pracować nad materiałami składającymi się na baterie all-solid-state, wykorzystywane nie tylko w samochodach elektrycznych, lecz także w robotyce czy stacjonarnych systemach magazynowania energii. Factorial zdecydował się na współpracę po serii testów, które wykazały, że katodowe materiały POSCO Future M oferują bardzo dobrą zdolność oddawania i przyjmowania prądu – kluczową dla osiągów przyszłych akumulatorów, czytamy w komunikacie firmy.

Dla POSCO Future M to naturalne rozszerzenie działalności, bowiem spółka od lat zaopatruje największych producentów ogniw, tj. LG Energy Solution, SK On, Samsung SDI i Ultium Cells w materiały katodowe i anodowe. Teraz coraz mocniej inwestuje w technologie kolejnej generacji: krzemowe anody, katody o zwiększonej gęstości energii, a także litowo-metalowe anody i elektrolity siarczkowe, czyli komponenty niezbędne dla solid-state.

O co chodzi z solid-state?

Na czym właściwie polega przewaga tej technologii? W tradycyjnych ogniwach litowo-jonowych elektrolit jest cieczą, co pozwala na szybki transport jonów, ale niesie ryzyko wycieku, zapłonu i ogranicza gęstość energii. W bateriach solid-state elektrolit ma postać ciała stałego, np. ceramicznego lub polimerowego.

Dzięki temu akumulatory są bezpieczniejsze, mniej podatne na przegrzewanie, a jednocześnie mogą pomieścić znacznie więcej energii przy tej samej masie. Dodatkowo umożliwiają zastosowanie anod litowo-metalowych, które w klasycznych, cieczowych systemach są zbyt niestabilne. To właśnie ten element otwiera drogę do zasięgów wykraczających poza granice, jakie dziś znamy z samochodów elektrycznych.

Factorial od kilku lat udowadnia, że solid-state przestaje być futurystyczną wizją. W 2022 r. firma pozyskała 200 mln dolarów od branżowych gigantów: Mercedesa, Hyundaia i Stellantisa. W 2024 r. Amerykanie wspólnie z Mercedes-Benz zaprezentowali prototyp baterii Solstice, zbudowanej na platformie FEST. To ogniwo, które według deklaracji, ma pozwalać na ponad 1 000 km zasięgu. Niemcy przetestowali je w praktyce, montując eksperymentalny akumulator w zmodyfikowanym EQS-ie. Auto przejechało ze Stuttgartu do Malmö ponad 1 200 km i do celu dotarło z jeszcze 137 kilometrami rezerwy.

Kto jeszcze nad tym pracuje?

W wyścigu o uczestniczą jednak nie tylko Mercedes i Factorial. Nad własnymi odmianami solid-state pracują Toyota, Nissan i Honda, które chcą zastosować takie baterie w seryjnych modelach w drugiej połowie dekady. Toyota już zapowiada pierwszą generację swoich akumulatorów stałoprądowych w autach pokazowych w okolicach 2027 roku.

Z kolei Nissan mówi o latach 2028–2029, Honda zaś o końcówce dekady. Hyundai, który zainwestował w Factorial, także planuje wdrożenia przed 2030 rokiem. W Europie z tej technologii korzysta w R&D również BMW, choć Niemcy nie ujawniają dokładnych planów produkcyjnych.

Kiedy takie baterie mogą wejść do masowej produkcji? No cóż, w branży panuje coraz większy konsensus, że pierwsze ograniczone serie trafią do samochodów premium między 2027 a 2029 rokiem. Na prawdziwą skalę, czuli miliony sztuk rocznie – trzeba będzie poczekać do początku lat 30., gdy ustabilizują się koszty i potwierdzi się długotrwała niezawodność nowych materiałów.

Właśnie w tym kierunku idzie nowe partnerstwo Factorial i POSCO: współpraca ma nie tylko przyspieszyć rozwój, lecz także umożliwić obniżenie kosztów produkcji, co stanowi największą barierę technologii solid-state.

OW

REKLAMA