Bezpyłowy pojazd
Niemieccy inżynierowie skupili się na aspekcie niemal zupełnie do tej pory pomijanym. Ich koncepcyjny elektryk wyróżnia się bowiem tym, że potrafi uniknąć emisji związanych z wytwarzaniem drobnego pyłu i mikrodrobin plastiku, które pojawiają się przy ścieraniu hamulców i opon. To właśnie sprawia, że ZEDU-1 jest najbardziej przyjaznym dla środowiska pojazdem drogowym na świecie.
Nazwa warta projektu
Najbardziej „zielony” samochód świata powstał w ramach projektu Zero Emission Drive Unit – Generation 1 (ZEDU-1). Stąd nazwa wspólnego dzieła Niemieckiego Centrum Lotnictwa i Kosmonautyki (Deutsches Zentrum für Luft- und Raumfahrt; DLR) oraz firmy inżynieryjnej Hwa.
Na swoje działania DLR i HWA pozyskało fundusze od Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Turystyki Badenii-Wirtembergii, które zainwestowało w projekt sześć milionów euro.
Komisja Europejska już działa
– Naszym priorytetem jest zdrowie ludzkie i środowisko bez zanieczyszczeń. Projekt ZEDU-1 koncentruje się na komponentach, którym do tej pory poświęcono raczej mało uwagi i których emisje są obecnie stopniowo regulowane przez Komisję Europejską za pomocą środków legislacyjnych – w szczególności opon i hamulców. Poprzez prototyp ZEDU-1, pokazujemy rozwiązania, które pozwolą nam w przyszłości być jak najbliżej zerowej emisji na drodze. (…) Koncepcja jest na tyle prosta, że można ją bezpośrednio przenieść do przyszłych samochodów osobowych i użytkowych – powiedział Tjark Siefkes, dyrektor DLR Institute of Vehicle Concepts w Stuttgarcie.
Wysuwany hamulec
Efekt uzyskano dzięki całkowicie innowacyjnemu podejściu do układu hamulcowego. W tym aspekcie pod względem technologicznym zespół projektowy wkroczył na zupełnie nowy grunt. Klasyczny hamulec tarczowy w kole już nie istnieje. Zamiast tego hamulec jest usuwany z koła i integrowany z zamkniętą jednostką skrzyni biegów silnika elektrycznego przy użyciu innowacyjnego podejścia hamulca wielotarczowego. W połączeniu ze specjalnie opracowaną wysokowydajną elektroniką możliwe jest niemal całkowite odzyskanie energii hamowania – co oznacza, że można ją odzyskać.
Kąpiel w oleju pochłania i oczyszcza
Umożliwia to zmniejszenie rozmiarów elementów hamulca do minimum i zbudowanie jednostki napędowej w bardzo kompaktowy sposób. Dyski „są zanurzone w kąpieli” olejowej. Ścieranie trafia następnie do oleju, który jest stale pompowany przez filtr i czyszczony. Oprócz mechanicznego hamulca wielotarczowego zespół opracował hamulec indukcyjny dla prototypu ZEDU-1. Ten hamulec indukcyjny nie powoduje prawie żadnego ścierania, dopóki nie zatrzyma się i nie wykorzysta pól magnetycznych do wytworzenia efektu hamowania.
Nadkola usuwają mikrodrobiny
Usunięcie hamulców z koła i zintegrowanie ich z układem napędowym stwarza przestrzeń dla nowych podejść technologicznych w celu znacznego zmniejszenia zużycia opon. Podstawą tego jest obudowa kół. Zamknięte koło ZEDU-1 jest aerodynamicznie zaprojektowane tak, aby wytwarzać podciśnienie podczas jazdy. W ten sposób ścieranie opony gromadzi się w określonym punkcie. Wentylator z przodu pojazdu wydobywa tam cząstki i wysyła je przez system filtrów – podobny do odkurzacza. W ten sposób z pojazdu wydostaje się tylko oczyszczone powietrze.
– Cieszę się, że projekt badawczy „Zero Emission Drive Unit – Generation 1” z powodzeniem opracował prototyp, który zajmuje się emisjami cząstek stałych jako najważniejszymi przyczynami zanieczyszczenia środowiska związanego z mobilnością, a tym samym kładzie podwaliny pod mobilność na drogach w przyszłości. Wyniki projektu badawczego, finansowanego z sześciu milionów euro, stanowią teraz dla naszej branży idealny szablon do przeniesienia technologii do wersji standardowej i dalszego znacznego zmniejszenia ścierania przyszłych pojazdów – powiedział Nicole Hoffmeister-Kraut, minister gospodarki, pracy i turystyki Badenii-Wirtembergii.
Opony bez zużycia
– Jeśli chodzi o zużycie opon, nasze pomiary wykazały, że możemy go całkowicie uniknąć do prędkości 50 kilometrów na godzinę i zmniejszyć ją o 70 do 80 procent przy wyższych prędkościach. Następnym krokiem będzie dalszy rozwój technologii oraz współpraca z przemysłem w celu pomyślnego rozpoczęcia produkcji seryjnej – dodał Franz Philipps z DLR.