ORLEN z rekordowymi wynikami

Wodór i elektromobilność definiują nową strategię ORELNu

Orlen osiąga rekordowe wyniki. To efekt strategicznego podejścia
Źródło zdjęcia: ORLEN

Notowania polskiego czempiona multi-energetycznego biją historyczne rekordy, a kapitalizacja koncernu przekroczyła poziom, który jeszcze rok temu wydawał się abstrakcją. W tle jest woja w Ukrainie, przebudowa europejskiego rynku paliw, ale też coraz wyraźniej rysowany zwrot energetyczny. Wodorowe stacje, ultraszybkie ładowarki i zapowiedzi gigawatowych elektrolizerów zaczynają odgrywać w tej historii równie ważną rolę, co sam rynek ropy.

-powered by Orlen-

Od stycznia akcje Orlenu podrożały o ponad 100 procent, bijąc rekord za rekordem. „Od początku br. notowania Orlenu na warszawskiej giełdzie poszły w górę o 125 procent” – pisały PAP i money.pl, wskazując, że tempo wzrostu w ostatnich tygodniach przyspieszyło wraz z oczekiwaniami wyższych zysków z przerobu ropy. Inwestorzy zareagowali błyskawicznie, windując wycenę firmy. „Inwestorzy wyceniają obecnie Orlen na 115 mld zł, czyli najwyżej w historii” – odnotował RMF24.pl.

Kontekst geopolityczny jest tu kluczowy, bowiem rynek paliw od miesięcy obserwuje ograniczenia w produkcji i eksporcie paliw z Rosji, spowodowane atakami ukraińskich dronów na tamtejsze rafinerie i rurociągi. Efekty są widoczne niemal natychmiast, co potwierdza Dziennik Gazeta Prawna, cytowany przez RMF24: „Decydujący wpływ na obecną sytuację na europejskim rynku paliw mają ograniczenia w produkcji i eksporcie paliw z Rosji, pod wpływem zniszczeń spowodowanych przez ataki ukraińskich dronów” – komentował dla gazety Łukasz Prokopiuk z DM BOŚ.

 W efekcie kurs ORLENU rósł dzień po dniu. WNP.pl podkreśla, że spółka notuje już dziesiąty miesiąc wzrostów, a jej akcje „są najdroższe w historii”. Minister energii Miłosz Motyka mówi wprost: „To rynek najlepiej weryfikuje standardy zarządzania firmą”. Trudno nie odmówić mu racji, bo kapitalizacja płockiego giganta sięgnęła bezprecedensowych wartości: „ (…) i ma historyczny rekord na poziomie 105 mld zł. Jeszcze nigdy żadna spółka w Polsce nie była wyceniana tak wysoko” – pisze Bussines Insider Polska. Z kolei analitycy BOŚ Banku idą jeszcze dalej i nie wykluczają dojścia kursu do psychologicznej bariery 100 zł za akcję.

Rekordy rekordami, ale przyszłość to wodór i elektromobilność

W cieniu giełdowej hossy rozgrywa się jednak drugi, równie znaczący proces, to technologiczna przebudowa koncernu. To właśnie tu pojawia się wodór, elektromobilność i szerzej – zeroemisyjny transport.

Polska Agencja Prasowa (PAP) zwraca uwagę w jednym ze swoich wywiadów, że ORLEN już teraz realnie inwestuje w infrastrukturę, która ma definiować kolejny etap transformacji. To nie są zapowiedzi, ale gotowe instalacje, jak pierwsza w Polsce ogólnodostępna całodobowa stacja wodorowa w Poznaniu, uruchomiona w czerwcu 2024 roku. Codziennie tankuje tam 25 miejskich autobusów. Kolejne punkty powstają w Katowicach i Wałbrzychu.

wodór i elektromobilność
Hub ładowania ORLEN

Wodór to ważne w krajowym miksie paliwo przyszłości, które będzie odgrywać coraz większą rolę w transporcie. W planach projektowych mamy budowę 56 stacji tankowania wodoru w całej Polsce” -mówi PAP Michał Grzybowski z ORLEN. To największa tego typu zapowiedź w kraju, wspierana unijnymi dotacjami. Koncern uzyskał zgodę Komisji Europejskiej na 62 mln euro wsparcia dla 16 kolejnych stacji i jednego hubu produkcyjnego.

Do 2030 roku moce elektrolizerów giganta mają sięgnąć 1 GW, co przełoży się na ponad 130 tys. ton wodoru rocznie. Część z tego to wodór powstający w instalacjach przetwarzających odpady –  kierunek, który może stać się nowym filarem dekarbonizacji transportu publicznego i logistycznego.

Ale transformacja to nie tylko wodór. ORLEN konsekwentnie rozbudowuje także sieć ultraszybkich ładowarek, mając już ponad tysiąc punktów ładowania w Polsce. Karol Wolff z biura strategii koncernu tłumaczył podczas 5. Kongresu Nowej Mobilności,  że: „elektryfikacja transportu to zadanie rozpisane na pokolenia, wymagające zaangażowania i skoordynowania zasobów inwestycyjnych i organizacyjnych. To tworzenie całego ekosystemu elektromobilności”.

Wolff zwrócił uwagę na najtrudniejszy element tej układanki, czyli sieć elektroenergetyczną, która: „w polskich warunkach rozwój e-mobility zależy od szybkości modernizacji sieci elektroenergetycznych, która za sprawą nadmiernej biurokracji dzieje się zbyt wolno”.

Rekordy są tu i teraz. Transformacja dopiero się zaczyna

Giełdowa wartość koncernu rośnie dziś dzięki splotowi czynników globalnej turbulencji na rynku paliw, odbudowie marż rafineryjnych, mocnym wynikom i rosnącemu zaufaniu inwestorów. Ale to, co decyduje o przyszłości, nie dzieje się na parkiecie – przekonują branżowi eksperci – lecz na placach budów nowych hubów wodorowych, przy ładowarkach i w laboratoriach, w których ORLEN dopracowuje swoje projekty.

-powered by Orlen-

REKLAMA