Strefa Czystego Transportu

Warszawa lekko dokręca środowiskową śrubę. Od stycznia część tzw. „szrotów” wypadnie ze strefy

Mieszkańcy Warszawy, którzy płacą tu podatki i zarejestrowali swoje pojazdy przed 1 stycznia 2024 roku, nadal mogą wjeżdżać do strefy bez ograniczeń
Źródło zdjęcia: EPL

Nowy rok nie przyniesie ulg posiadaczom starszych samochodów. Przynajmniej w Stolicy. Od 1 stycznia 2026 r. warszawska Strefa Czystego Transportu (SCT) zacznie obowiązywać na ostrzejszych zasadach. Choć jej granice pozostają bez zmian, lista aut, które nie mają tam wstępu, znacząco się wydłuży. Dla jednych to kolejny krok w stronę czystszego powietrza, dla innych sygnał, że czas pożegnać się z wysłużonym autem.

  • Po Nowym Roku obowiązywać będą nowe zasady wjazdu do warszawskiej SCT
  • Od stycznia 2026 r. do centrum nie wjadą benzynowe wyprodukowane przed 2000 rokiem lub niespełniające normy Euro 3
  • A diesle? Zakaz obejmie auta starsze niż 17 lat
  • W przyszłym roku granice strefy się nie zmienią, liczne wyłączenia pozostaną
  • Od 2028 roku będzie jednak sporo odczuwalnych zmian

Warszawa lekko dokręca środowiskową śrubę, czyli Euro 3 i Euro 5

Warszawska Strefa Czystego Transportu wchodzi w nowy etap dokładnie zgodnie z harmonogramem przyjętym jeszcze w 2024 roku. Od stycznia 2026 r. do centrum miasta nie wjadą już samochody benzynowe wyprodukowane przed 2000 rokiem lub niespełniające normy Euro 3. Jeszcze bardziej odczują to właściciele diesli – zakaz obejmie auta starsze niż 17 lat, czyli wyprodukowane przed 2009 rokiem, a także te, które nie spełniają normy Euro 5 – czytamy na stronie Urzędu Miasta st. Warszawy.

To oznacza, że wiele popularnych wciąż na ulicach modeli – zwłaszcza starsze diesle sprowadzane lata temu z Zachodu – automatycznie wypadnie z obiegu w centralnej części miasta. Granice SCT rzecz jasna się nie zmieniają. Nadal wyznaczają je m.in. Aleje Jerozolimskie, Trasa Łazienkowska, al. Stanów Zjednoczonych czy al. Prymasa Tysiąclecia.

Co się zmieni?

Ratusz podkreśla, że dla części kierowców nic się nie zmieni. Mieszkańcy Warszawy, którzy płacą tu podatki i zarejestrowali swoje pojazdy przed 1 stycznia 2024 roku, nadal mogą wjeżdżać do strefy bez ograniczeń. Z ochrony korzystają również osoby, które ukończyły 70 lat przed końcem 2023 roku, a także m.in. osoby z niepełnosprawnościami czy służby. Pozostali kierowcy, jeśli ich samochód nie spełnia wymogów, będą mogli wjechać do SCT maksymalnie przez cztery dni w roku.

Kontrola odbywa się bez szlabanów i naklejek – straż miejska sprawdza uprawnienia do wjazdu w oparciu o dane z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Mandat za nieuprawniony wjazd może sięgnąć 500 zł, co w praktyce oznacza, że ryzyko „przeoczenia” przepisów przestaje się opłacać – przypomina stołeczny ratusz. Warto dodać, że w teorii, gdyż do tej pory prawdopodobnie nie wystawiono ani jednego mandatu z tytułu nieuprawnionego wjazdu „kopciuchem” do centrum.   

Od 2028 żarty się skończą

Zmiany od 2026 roku są jednak tylko przystankiem. Już dziś wiadomo, że obecne złagodzenia dla mieszkańców stolicy mają charakter czasowy. Drugi etap SCT potrwa do końca 2027 roku, a od stycznia 2028 r. obostrzenia obejmą również warszawiaków płacących podatki w mieście. Wtedy do strefy nie wjadą benzynowe auta starsze niż 22 lata oraz diesle starsze niż 13 lat. W praktyce oznacza to eliminację benzynowych samochodów sprzed 2005 roku (lub bez normy Euro 4) oraz diesli wyprodukowanych przed 2014 rokiem, które nie spełniają normy Euro 6.

Dla wielu kierowców to sygnał, że zegar tyka. Strefa Czystego Transportu w Warszawie przestaje być eksperymentem, a zaczyna realnie wpływać na decyzje zakupowe. Czy rzeczywiście poprawi jakość powietrza? Odpowiedź poznamy za kilka lat. Pewne jest jedno – era starych aut w centrum stolicy dobiega końca.

OW

REKLAMA