W tegorocznej edycji testowane modele to: Aiways U6, BMW iX1, BYD Atto 3, Citroen e-C4 X, Hyundai Ioniq 6, Jeep Avenger, Lexus RZ, Mercedes-Benz EQB, Nissan Ariya, Opel Astra, Polestar 2 MY23, Subaru Solterra, Tesla Model 3 i Volkswagen ID. Przetestowano elektryki z homologowanym zasięgiem przekraczającym 350 km oraz w cenie nie przekraczającej 70 000 euro (bez podatków). Co istotne wszystkie samochody pochodziły z regularnej produkcji i podczas testu w aucie przebywał tylko kierowca, który podróżował w trybie jazdy „Normal” i przestrzegał ograniczeń prędkości. Wszystkie poruszały się po tej samej trasie, w tym samym czasie i takich samych warunkach atmosferycznych. Podczas testu temperatura powietrza we Włoszech wahała się od 26 do 33 stopni.
Jak się okazuje żaden z 14 testowanych modeli nie przekroczył homologowanego zakresu w cyklu WLTP. Jednak 6 z 14 popularnych samochodów elektrycznych osiągnęło ponad 90% homologowanego zakresu WLTP w rzeczywistych warunkach jazdy. A tylko 3 osiągnęły mniej niż 80% zakresu WLTP. To lepszy wynik w porównaniu z ubiegłoroczną edycją EcoC. W tej edycji padł też rekord wszech czasów dla szybkiego ładowania prądem stałym w zaledwie 4 minuty do zasięgu 100 km! Zdaniem organizatorów ten wynik jest dowodem na to, że już wkrótce nie będzie różnicy czasowej między ładowaniem akumulatora a napełnieniem zbiornika!
Najlepiej wypadł lider światowy sprzedaży Tesla. W tegorocznym teście Tesla Model 3 RWD Long Range pokonała na jednym ładowaniu 574 km, a Hyundai Ioniq 6 Innovation zdołał przejechać 559 km. Jak się okazuje tylko te dwa spośród testowanych modeli złamały barierę 500 km.
Jednak największe wrażenie zrobił czas ładowania akumulatorów Hyundaia. To właśnie Ioniq 6 pobił absolutny rekord i zdołał w ciągu 4 min pobrać energię potrzebną do pokonania 100 km. Tesla na ten sam proces potrzebowała 9 min, a kolejne w rankingu Volkswagen ID. Buzz i BMW iX1 – 12 min. Samochody były podpięte do ładowarki o mocy ładowania 350 kW.
– Jesteśmy w stanie przekazać prawdopodobnie najlepszą wiadomość dla wielu milionów kierowców, którzy wciąż nie chcą czekać na czas potrzebny na szybkie ładowanie. W DC mamy rekord zaledwie 4 minut do naładowania na 100 kilometrów! Ten czas to wybitne osiągnięcie, pokazujące, że jesteśmy coraz bliżej momentu, w którym czas pełnego naładowania będzie zbliżony do tego, jaki panuje przy tankowaniu paliw konwencjonalnych — powiedział Dan Vardie założyciel i szef EcoBest Challenge.
Najdłuższy czas w procesie ładowania prądem stałym wynosił 25 minut na 100 kilometrów.
Wyniki testu rzeczywistego zasięgu pokazują, że WLTP jest nieco bardziej optymistyczne w porównaniu z jazdą w prawdziwym ruchu drogowym. Żaden z testowanych modeli nie osiągnął homologowanego wyniku WLTP. Jednak wszystkie samochody osiągnęły ponad 72,4% minimalnego odniesienia WLTP zastosowanego we wszystkich indeksach.
EcoBest Challenge to także jeden z nielicznych niezależnych testów w Europie, który mierzy, co dzieje się, gdy wskaźnik rezerwy baterii/dostępnych kilometrów spadnie do zera. Wszystkie samochody zostały doprowadzone do całkowitego wyczerpania baterii, gdy samochody całkowicie się zatrzymują. Okazuje się, że z wyjątkiem jednego samochodu, akumulator nadal żyje, gdy wskaźnik wskazuje zero na zestawie wskaźników. Pozostało 13 samochodów wykazało od 2 do 45 kilometrów jazdy.
Kolejnym ciekawym rezultatem konkursu jest energia potrzebna do pełnego naładowania samochodów z całkowicie rozładowanymi akumulatorami. Wszystkie pojazdy wymagały więcej energii niż pojemność akumulatorów, od 5,9% do 15%.
„Wyjaśnienie dodatkowego zużycia podczas ładowania jest badane i ma kilka przyczyn. Około 5% energii jest tracone podczas przekształcania z prądu przemiennego (sieć) na prąd stały (akumulator). Część energii zasila wszystkie układy samochodu służące do ładowania, głównie falownik, ale także oprogramowanie, gniazdko i wszystko, co jest z tym procesem związane. Energia wykorzystywana jest do chłodzenia akumulatora podczas procesu (energia ta wzrasta wraz z szybkim ładowaniem, szczególnie w gorących warunkach klimatycznych). Pewne straty może generować również stan akumulatorów oraz typ ładowarki” – czytamy w analizie wyników.