Volvo znaczy po łacinie „toczę się”. Po raz pierwszy znak handlowy z tą nazwą zarejestrowano niemal 110 lat temu, bo w roku 1915. Zrobiła to firma SKF, którą do dziś możemy kojarzyć z produkcją łożysk. Aby jednak na ulice mógł wyjechać pierwszy samochód firmy „toczę się”, musiało dojść do pewnego spotkania przy obiedzie. W jednej z restauracji w Goteborgu do stolika Assara Gabrielssona, ekonomisty, dosiadł się Gustaf Larson, inżynier i projektant. Panowie szybko znaleźli wspólny język i uznali, że chcieliby spróbować wytwarzać samochody. Gabrielsson poszedł więc do szefostwa SKF, by spytać, co oni na to. Odpowiedź była pozytywna.
Jacob na ulicach
Właśnie dlatego 14 kwietnia 1927 roku z fabryki wyjechał model ÖV4, znany potocznie w Szwecji jako Jacob. To ta data jest uznawana za oficjalny początek marki Volvo. I to mimo że ÖV4 wcale nie okazał się sukcesem. Konstruktorzy na tyle mocno zapatrzyli się bowiem w amerykańskie wzorce, że zapomnieli, że w szwedzkim klimacie… kabriolet nie sprawdzi się najlepiej.
Założenia marki
Już podczas wspólnego obiadu założyciele marki wypisali założenia, jakimi chcieliby się kierować w produkcji aut. Ich samochody miały przekonywać wysoką jakością, a niekoniecznie najniższą ceną. Konstrukcja miała być prosta, bez niepotrzebnych udziwnień, a komponenty miały pochodzić w miarę możliwości z własnej produkcji, a nie od poddostawców. Recepta była aktualna przez wiele lat, a niektóre z jej elementów „działają” do dziś.
Przed II wojną światową Volvo wyprodukowało jeszcze kilka modeli, w tym PV651 – pierwszego sześciocylindrowca chłodzonego cieczą. Rozbudowało także dział produkcji ciężarówek i autobusów. Do dziś jest wyjątkowo ważnym elementem Volvo – teraz skupimy się jednak na autach osobowych.
Rozwój Volvo nabrał tempa po wojnie. Model PV444 (zaprezentowany jeszcze w roku 1944) w 1953 r. został najlepiej sprzedającym się samochodem w Szwecji. Był pierwszym seryjnie produkowanym modelem z nadwoziem samonośnym i z laminowaną szybą. Jak rozszyfrować jego nazwę? Pierwsza czwórka odpowiada za czteroosobowe wnętrze, druga oznacza moc (40 KM), trzecia wskazuje, że mamy do czynienia z silnikiem czterocylindrowym.
Później Volvo na fali sukcesu stworzyło także m.in. luksusową limuzynę PV831, a w 1957 r. na drogi trafił Amazon. To od tego auta rozpoczęła się historia, którą możemy opisać jako „Volvo jest innowatorem w dziedzinie bezpieczeństwa”. Amazon miał bowiem jako pierwszy samochód trzypunktowe pasy bezpieczeństwa i był szeroko sprawdzany także podczas crash testów.
Lata 60 – czas ekspansji
Wtedy firma otworzyła zakład Torslanda pod Goteborgiem, a roczna produkcja wzrosła do 200 tysięcy egzemplarzy. W 1966 r. na rynek trafił model 144. Miał strefy kontrolowanego zgniotu, hamulce tarczowe przy wszystkich kołach i pasy bezpieczeństwa nie tylko z przodu, ale i na tylnej kanapie.
Od początku lat 70. Volvo badało nowe rozwiązania dotyczące bezpieczeństwa w swoim Technical Center. Testowano m.in. ABS i airbagi, a w 1976 r. efektem badań było wprowadzenie poduszki podwyższającej dla dziecka, poprawiającej przebieg pasa bezpieczeństwa u młodych pasażerów.
Modele 240 i 260, a także późniejsze 740 i 760 ugruntowały pozycję marki – także za Oceanem i na innych, dalekich rynkach. Volvo stało się szeroko znane jako producent aut rodzinnych, bezpiecznych, praktycznych i… kanciastych. Do dziś na dawne modele marki mówi się, używając określenia „cegła”. Silniki z legendarnym „czerwonym blokiem” słynęły z trwałości. Oferowały także dobre osiągi i były podatne na modyfikacje – Volvo zdobywały więc także uznanie kierowców lubiących dynamiczną jazdę, którzy niejednokrotnie przesiadali się na szwedzkie modele z produktów Mercedesa czy BMW.
Na liście legendarnych modeli i wersji należy wymienić takie auta, jak 960, 850 czy V70 I. Wersje sportowe oznaczone literą „R” pokazywały, że bezpieczeństwo może łączyć się z emocjami, a wprowadzone nieco później pięciocylindrowe silniki Diesla konstrukcji Volvo (wcześniej stosowano także motory VW) udowadniały, że motor wysokoprężny może nie tylko być oszczędny, ale i może… przyjemnie brzmieć.
W 1999 roku Volvo zostało kupione przez Forda. Oznaczało to, że modele powstawały na wspólnych platformach z modelami firmy z błękitnym owalem w logo (np. S40 z 2004 roku dzieli płytę z Focusem), dzieliło także wiele podzespołów.
W 2002 roku: pierwsze XC90
Historia uterenowionych Volvo sięga roku 1997, kiedy na rynek trafiło kombi ze zwiększonym prześwitem i napędem AWD o nazwie V70 XC (Cross Country). Rok 2002 przyniósł jednak debiut pierwszego SUV-a marki. XC90 pierwszej generacji wytrwało na rynku przez 12 lat i umocniło pozycję firmy w USA.
Pozostałe interesujące modele z początku XXI wieku to m.in. C30 (projektowany z myślą o klientkach i ich potrzebach), C70 (kabriolet z twardym, składanym dachem) czy bestsellerowe XC60. To właśnie ten model – dziś już w drugiej generacji – od 15 lat jest najlepiej sprzedającym się samochodem premium w Polsce. Zwycięża nie tylko w kategorii „SUV”, ale i w innych.
Kolejna zmiana właściciela
W posiadanie koncernu w 2010 roku weszli wtedy Chińczycy z Geely. Czy to oznacza, że Volvo jest dziś chińską firmą? Formalnie tak, ale przedstawiciele marki „bronią się” wskazując, że zarząd z Państwa Środka zajmuje się głównie finansowaniem projektów i nie ingeruje w procesy projektowania. I to raczej słuszna strategia.
Kierownictwo Geely Motors znajduje się w Szanghaju, jednak Volvo Cars nadal ma siedzibę w Torslanda w Göteborgu w Szwecji. Firma ma zakłady produkcyjne w Szwecji, Belgii, Chinach oraz w USA (Karolina Południowa).
Nowe rozdanie w dziejach Volvo przyniosło platformę SPA, na której opracowano m.in. drugą generację XC90 i XC60, a także modele S90, V90 czy S60. Najmniejszym modelem z „tradycyjnej linii” jest dziś XC40, ale miano najmniejszego Volvo w ogóle dzierży EX30.
Elektryczne rozdanie
Firma od lat myśli o elektromobilności. Pierwszy samochód EV opuścił bramy zakładu już w roku 1976. Volvo Elbil („samochód elektryczny” po szwedzku) został częściowo sfinansowany przez Televerket (to szwedzka firma telekomunikacyjna). Egzemplarze niezbyt urodziwego, kanciastego auta były używane przez Televerket np. do wożenia dokumentów i sprzętu. Dwanaście sześciowoltowych baterii zasilało pojazdy pozwalając na pokonanie 50 kilometrów lub na jazdę przez dwie godziny.
Volvo ma na koncie także m.in. projekt HEV 98, czyli auto hybrydowe, a 2011 roku wyprodukowano serię w pełni elektrycznych Volvo C30, częściowo finansowaną przez Energimyndigheten (szwedzki urząd energetyczny) dla kierowców samochodów firmowych w korporacjach i w rządzie. Samochody były ładowane z gniazdka ściennego, a zasięg wynosił około 150 kilometrów.
„Każdy, kto jeździł C30 Electric, wie, jaki to dobry samochód” – komentuje ten projekt Hans Hedberg, kierownik działu historii i dziedzictwa. „Prosty, szybki i z praktycznymi rozwiązaniami do ogrzewania wnętrza. C30 Electric był tak sławny, że kilka lat później opracowaliśmy kolejną serię. Nawet dzisiaj te samochody są standardem na parkingu dla personelu w Volvo Torslanda”.
Pierwszym z „nowożytnych” i opracowywanych na szeroką skalę modeli elektrycznych Volvo jest XC40 Recharge z 2020 roku. Dziś ten model przemianowano na EX40, by ujednolicić nazewnictwo marki. Pierwsze EV osiągało 408 KM i mogło pokonać ponad 400 km na jednym ładowaniu. Wprowadzono także C40 Recharge – czyli XC40 z nadwoziem typu SUV-coupe, które jest dostępne wyłącznie z napędem elektrycznym.
Volvo EX30 (debiut w 2023 r.), to model segmentu B-SUV opracowany przez Geely. Modele zbliżone konstrukcyjnie to Zeekr X i Smart #1. EX30 mierzy 4,2 metra, może pokonać na jednym ładowaniu 344-480 km i ma akumulatory 51-69 kWh. Przekonuje klientów dużą mocą i świetnymi osiągami (nawet bazowa wersja rozpędza się do 100 km/h w mniej niż 6 sekund), a przy tym jest samochodem relatywnie niedrogim. Obecnie kosztuje w Polsce od 176 990 zł.
Jeszcze w tym roku do salonów trafi model elektryczny „z drugiego bieguna” – czyli flagowe EX90. Nie zastąpi XC90, ale uzupełni gamę. Kosztuje od 399 900. Gamę otwiera 279-konna jednostka, w ofercie są także 408 lub 517-konne silniki. To najbardziej zaawansowany technologicznie model Volvo.
Dywizja Polestar
Poza modelami Volvo, warto wspomnieć także o elektrycznej „dywizji” firmy, czyli marce Polestar. Działa od 2017 roku i oferuje wyłącznie samochody na prąd. Najświeższą premierą Polestara jest model 4. Firma w 2025 roku zamierza uruchomić sprzedaż w Polsce i skorzysta z już istniejących salonów. Czy będą to po prostu salony Volvo? Tak byłoby z pewnością najłatwiej, tego jednak jeszcze nie wiadomo. Być może Polestar postawi również na dealerów specjalizujących się w różnych markach pod jednym dachem.
Sprzedaż rośnie
Firma Volvo Cars ma obecnie swoje fabryki w Szwecji, w USA (w Południowej Karolinie), a także w Gent w Belgii i w Chinach. EX30 trafiające do Europy jest wytwarzane w Zhangjiakou, od 2025 roku ma jednak powstawać w Gent. To element strategii „zabezpieczania się” firmy przed europejskimi cłami.
Globalnie Volvo Cars w 2023 roku ustanowiło nowy rekord ze sprzedażą roczną wynoszącą 708 716, co dało koncernowi wzrost o 15% w porównaniu rokiem poprzednim. Największym rynkiem dla Volvo w roku poprzednim była Europa z udziałem w wysokości 42%. W 2023 roku w Polsce zarejestrowano ponad 12,5 tysiąca samochodów marki Volvo, a udział rynkowy firmy wzrósł do 2,6%. Największą popularnością w Polsce cieszy się Volvo XC60, stanowiąc niemal 50 proc. całej sprzedaży. Tegoroczne dane sprzedażowe wskazują na rosnącą popularność modelu EX30. W sierpniu 2024 r. był to drugi najlepiej sprzedający się samochód elektryczny w Europie, po Tesli Model Y.
Nasz człowiek w Volvo
W marce Volvo od listopada 2024 r. funkcję prezesa ds. rynków międzynarodowych (odpowiadającego za światową sprzedaż marki) obejmie Arek Nowiński. Jest związany z firmą Volvo Cars od ponad dwudziestu lat. Swoją pracę w strukturach Volvo Car Poland, rozpoczął na początku 2004 roku. Przez dwanaście lat był prezesem Volvo Car Poland. W lipcu 2019 roku awansował na stanowisko szefa produktu regionu europejskiego, a od 2021 roku pełni funkcję szefa regionu Europa w Volvo Cars, który stanowi 50% sprzedaży samochodów szwedzkiej marki na świecie.
Zmiana strategii
Do niedawna Volvo podkreślało, że podąża wyjątkowo ambitną drogą – od 2030 r. nie planowano już nigdzie na świecie sprzedawać aut z napędem spalinowym. Firma podkreśla jednak, że „reaguje na potrzeby rynku” i zmienia strategię. Według nowego planu, do tego czasu samochody zelektryfikowane, w tym hybrydy, stanowić mają od 90 do 100% oferty firmy. Przedstawiciele marki jednak akcentują, że nadal zależy im na ochronie środowiska.
Firma Volvo ma bogatą historię i pełną interesujących planów na przyszłość. Obecnie udowadnia także, że da się utrzymać charakterystyczny, skandynawski sznyt i styl nawet pod zarządem umiejscowionym w Państwie Środka.
MA