W I półroczu 2024 r wolumen wzrósł nieznacznie z 6 559 213 sztuk w I półroczu 2023 r. do 6 847 842 sztuk. Wzrost gospodarczy w Europie staje się więc coraz bardziej umiarkowany i daleki od poziomów obserwowanych przed pandemią. Zdaniem analityków wpływa na to m. in. bardziej złożone środowisko operacyjne, w tym przepisy dotyczące emisji i rosnące ceny pojazdów.
– Od czasu niedoboru półprzewodników głównym motorem wzrostu są pojazdy elektryczne. Dlatego ważne jest, aby w ciągu najbliższych 6 miesięcy branża zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby rozwiać niepewność związaną z rynkiem pojazdów elektrycznych. Wszystko w związku z pytaniem, jak wpłynął na przystępność cenową BEV-ów cła unijne na samochody importowane z Chin – wylicza Felipe Munoz, globalny analityk w Jato Dynamics.
W pierwszej połowie 2024 roku liczba zarejestrowanych samochodów elektrycznych chińskich marek wyniosła 70 000 sztuk. Oznacza to wzrost o 26% w porównaniu z I półroczem 2023 roku. Podobnie, ich udział w rynku BEV również wzrósł z 5,97% do 7,37% w tym samym okresie. Spośród wszystkich grup samochodowych był to trzeci co do wielkości wzrost udziału w rynku, wyprzedzając jedynie Volvo-Polestar (+2,9 punktu) i BMW Group (+2,2 punktu).
– Środki podjęte przez Unię Europejską w postaci ceł na importowane BEVy z Chin, są wymierzone w modele, które stanowiły 17% rejestracji BEV w Europie w I półroczu 2024 r., z wyłączeniem potencjalnych aut importowanych przez Teslę – zaznacza Felipe Munoz.
Volvo EX30, wyprodukowane w Chinach, było trzecim najczęściej rejestrowanym elektrycznym samochodem osobowym w Europie w I półroczu 2024 roku. Czwartym najpopularniejszym był MG4 – również wyprodukowany w Chinach.
– Oczywiste jest, że Chiny znacząco przyczyniły się do wzrostu rynku. Bez tych konkurencyjnych cenowo aut pochodzących z Chin, konsumenci będą musieli zmierzyć się z wyższymi cenami, co oznacza, że możemy zaobserwować spadek popytu na elektryki w ciągu najbliższych kilku miesięcy – przestrzega Muñoz,
BMW i chińscy producenci OEM wyprzedzają konkurencję
W I półroczu 2024 r. liderem europejskiego rynku BEV była Grupa Volkswagen z 178 000 sztuk. Jednak wolumen tego producenta był o 14% niższy niż w I półroczu 2023 r., po 24% spadku odnotowanym przez markę Volkswagen i 55% spadku przez Porsche. Podczas gdy Volkswagen ID.3 i ID.4 otrzymują aktualizacje, oba są stosunkowo stare, mają odpowiednio prawie 5 i 4 lata, co oznacza, że niemieckiemu producentowi OEM trudno było przyciągnąć uwagę nowych potencjalnych klientów.
Z kolei BMW Group i chińscy producenci OEM zyskali na popularności w pierwszej połowie 2024 roku. BMW Group zapewniła sobie prawie 10% udziału w rynku BEV, w porównaniu z 7,5% w I półroczu 2023 roku. Wynika to z dobrych wyników BMW iX1; i4; wprowadzenia i5 (najlepiej sprzedającego się dużego samochodu elektrycznego); iX2; oraz Mini Countryman. BMW jako marka zarejestrowała więcej samochodów elektrycznych w pierwszej połowie 2024 roku niż marka Volkswagen.
Państwo Środka w ofensywie
Chińscy producenci również radzili sobie bardzo dobrze w pierwszym półroczu. Grupa Geely – właściciel Volvo, Polestar i Lotusa – zwiększyła liczbę rejestracji BEV o 52% w porównaniu z I półroczem 2023 r., wyprzedzając Hyundai-Kia, Mercedesa i Grupę Renault. Wzrost ten był możliwy dzięki dobrym wynikom osiągniętym przez Volvo EX30 – trzeci najlepiej sprzedający się samochód elektryczny w Europie.
BYD zarejestrował 17 000 samochodów elektrycznych – o 14 000 więcej w porównaniu z I półroczem 2023 roku. W rzeczywistości szybki rozwój BYD pozwolił mu prześcignąć Nissana, Smarta, Toyotę, Polestara, Citroena, Dacię, Forda, Mini, Porsche i Mazdę. W rezultacie, BYD jest obecnie 16. najlepiej sprzedającą się marką BEV w Europie – drugą chińską marką po MG, która przecież jest na 8 miejscu w rankingu BEV.
Jeśli chodzi o inne marki to Xpeng zarejestrował 2 214 samochodów elektrycznych w porównaniu do 51 w I półroczu 2023 r.; Great Wall Motors podwoił swój wolumen do 2 123 sztuk; ZEEKR pozyskał 821 lokali wobec 0 w I półroczu 2023 r.; Hongqi zwiększył liczbę jednostek do 366, co oznacza wzrost o 266%.
Wniosek nasuwa się jeden. Ostra konkurencja wewnętrzna jest siłą napędową niezwykłego postępu obserwowanego w Chinach. Jednak związane z tym skutki nasycenia rynku, nadpodaży i wojny cenowej oznaczają, że dla wielu z nich ekspansja zagraniczna będzie miała kluczowe znaczenie dla realizacji ambicji wzrostu. W latach 2020-2023 chińskie marki zwiększyły sprzedaż swoich samochodów poza rynkiem krajowym ponad pięciokrotnie.
Spowolnienie Tesli
Po latach ciągłego wzrostu Tesla zaczyna wykazywać oznaki spowolnienia. Liczba rejestracji w Europie spadła ze 185 200 sztuk w I półroczu 2023 r. do 161 600 sztuk w tym roku do czerwca.
– Jest to bardzo podobne do tego, co działo się w USA i stoją za tym trzy powody. Po pierwsze, wiemy, że żadna marka nie jest w stanie utrzymać wzrostu z ograniczoną linią produktów, która zaczyna się starzeć. Po drugie, rosnąca konkurencja ze strony innych marek, takich jak BMW, niewątpliwie wpłynie na rejestracje Tesli, a po trzecie, strategia obniżek cen Tesli obserwowana w 2023 r. nie ma już takiego samego efektu ze względu na coraz więcej chińskich producentów OEM oferujących konkurencyjne cenowo pojazdy – wyjaśnia Muñoz.
Chociaż Model Y i Model 3 nadal prowadziły w europejskim rankingu BEV, ten pierwszy nie jest już najpopularniejszym modelem w regionie w ogólnym rankingu – spadł na 8. pozycję i odnotował największy spadek z pierwszego na 73 pozycję w rankingu ogólnym. Z drugiej strony nowy Model 3 po liftingu w 2024 roku radzi sobie dobrze, odnotowując wzrost o 37%. Jednak na jego wzrost może mieć wpływ fakt, że europejscy konsumenci nie faworyzują sedanów.
Opracował: RaWa